Żaden z najczęściej występujących nowotworów nie jest leczony w Polsce zgodnie z aktualną wiedzą medyczną!
Tysiące Polek i Polaków chorych na raka nie ma szans na nowoczesne leczenie. To na przykład 1600 kobiet z potrójnie ujemnym rakiem piersi, ponad 900 pacjentek z HER2 – dodatnim rakiem piersi (nieoperacyjnym lub przerzutowym, które otrzymały wcześniej dwa lub więcej schematów leczenia opartych na anty-HER2) oraz ponad 2000 pacjentów z rakiem żołądka!
Jedną z takich pacjentek jest pani Zuzanna z Warszawy, zmagająca się z potrójnie ujemnym rakiem piersi, która zbiera pieniądze na nierefundowany lek.
„Ma Pani raka piersi brzmi jak wyrok. Strach jest niewyobrażalny, zwłaszcza dla matki małych dzieci, a trójujemny rak piersi dotyka przeważnie kobiety młode. Medycyna idzie szybko naprzód, nowy lek – Keytruda zwiększa szanse wyzdrowienia. Jest stosowany standardowo w innych europejskich krajach. Niestety w Polsce pacjentka musi za lek zapłacić. Cały cykl to prawie 300 tys. zł. Gdy oprócz diagnozy pojawia się pytanie – czy mnie stać na leczenie, sytuacja staje się jeszcze bardziej tragiczna. Dlaczego w Polsce pacjentki, często jak ja matki małych dzieci, u szczytu aktywności społecznej i zawodowej, pozbawia się dostępu do optymalnego leczenia? Czy moje życie nie jest tego warte?” – mówi Zuzanna Świętorzecka, Podopieczna Onkofundacji Alivia.
Samodzielnie sfinansować terapię musiała też pani Alicja z Torunia. Dzięki darowiznom udało jej się zebrać 90 tysięcy złotych na lek Trodelvy. Wciąż jest nierefundowany, mimo że znalazł się na liście „TOP 10 ONKO” – liście priorytetów refundacyjnych opublikowanej w styczniu 2022 roku przez Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej.
Niestety w naszym kraju chorzy na 20 najbardziej śmiertelnych nowotworów mają pełny dostęp jedynie do 29 ze 136 zalecanych terapii, kolejne 46 leków onkologicznych jest refundowanych z ograniczeniami. Za pozostałe 61 rekomendowane substancje Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci, mimo że ich stosowanie jest wskazane zgodnie z aktualną wiedzą medyczną.
Bez euforii
Na wrześniowej liście refundacyjnej nastąpiły bardzo ważne i pozytywne zmiany w leczeniu ostrej białaczki szpikowej. Od września w Polsce dostępnych będzie 6 z 7 terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) w tym do 4 leków bez ograniczeń.
„Ostatnie decyzje refundacyjne z 1 września poprawiły dostępność do terapii chorych na ostre białaczki szpikowe. Jest to nadal grupa chorych o złym rokowaniu, ale wprowadzenie indywidualizacji terapii spowoduje poprawę wyników leczenia zarówno w grupach chorych kwalifikujących się, jak również niekwalifikujących się do przeszczepienia. Refundacja jest zbieżna z rejestracją, potwierdzając zapowiedzi MZ, że dostępność do terapii w nowych programach lekowych nie powinna być ograniczana. W zasadzie do pełnego zabezpieczenia potrzeb chorych na ostre białaczki szpikowe konieczna będzie refundacja terapii w grupie chorych mogących otrzymywać leczenie intensywne, lecz niekwalifikujących się do przeszczepienia, w której stosowanie doustnej terapii podtrzymującej prawie dwukrotnie wydłuża przeżycie chorych. Jednak, aby skutecznie wykorzystać te nowoczesne terapie konieczny będzie rozwój szybkiej diagnostyki molekularnej oraz poprawa dostępności do łóżek w oddziałach hematologicznych i przeszczepowych. W odniesieniu do ostrych białaczek szpikowych wyjątkowo ważne jest sprawne działanie całego systemu ochrony zdrowia – czasu przyjęcia do oddziału z zapewnieniem dostępności do zaawansowanej diagnostyki i kwalifikacji do wysokospecjalistycznych procedur allogenicznego przeszczepiania komórek krwiotwórczych szpiku” – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Bardzo cieszą zmiany w refundacji leków dla pacjentów z ostrą białaczką szpikową, jednak musimy też patrzeć na perspektywę innych chorych.
W lipcu 2022 roku Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) opublikowało nowe wytyczne dotyczące leczenia raka żołądka z wykorzystaniem immunoterapii. Niestety polscy pacjenci wciąż nie mają dostępu do leczenia zgodnego z aktualną wiedzą medyczną.
Nie pojawiły się też zmiany w refundacji leczenia innych guzów litych. W złej sytuacji są pacjentki z potrójnie ujemnym rakiem piersi oraz z HER2 – dodatnim rakiem piersi. W raku płuca wciąż brakuje schematów immunochemioterapii pierwszej linii, czyli leków dla pacjentów z określonymi mutacjami. W tragicznej sytuacji są pacjenci z rakiem pęcherza moczowego, którzy w naszym kraju nie mają dostępu do żadnej nowoczesnej terapii.
Jesień problemów
Mimo, że rząd zapewnia o priorytetowym traktowaniu pacjentów onkologicznych, z wielu stron słychać opinie, że podjęte działania nie są wystarczające ani odpowiednio zaplanowane. Od 2023 roku ma zostać wdrożona Krajowa Sieć Onkologiczna (KSO), a wciąż nie ujawniono wyników jej pilotażu! W województwie dolnośląskim, gdzie realizowany jest projekt, aż 40% diagnostyki wstępnej w ramach procedury DiLO nie jest realizowana terminowo i nastąpiło znaczne pogorszenie w stosunku do lat 2018-2021. Jeszcze trudniejsza sytuacja jest w województwie świętokrzyskim, gdzie wskaźnik ten wynosi powyżej 50%!
Rozpoczęła się też fala protestów pracowniczych. W ubiegłym tygodniu odwołano planowe operacje w Narodowym Instytucie Onkologii, a wcześniej z podobnym problemem mierzyło się Świętokrzyskie Centrum Onkologii w Kielcach.
„Nie widzimy też żadnych korzyści dla pacjentów onkologicznych związanych z wykorzystaniem Funduszu Medycznego (FM). Nie sfinansowano z FM żadnej terapii przeciwnowotworowej w ramach wykazów opublikowanych przez ministerstwo zdrowia. Do naszej organizacji trafiają pacjenci, którym odmawia się dostępu do RDTL. Lekarze wnioskują, a NFZ odmawia finansowania. I nie chodzi tu o leki wymienione na tzw. czarnej liście. To skandal. Mamy nadzieję, że obietnice Pana Prezydenta zostaną choć w części spełnione” – mówi Joanna Frątczak-Kazana z Onkofundacji Alivia.
33 na 100 punktów
Onkofundacja Alivia cyklicznie bada z ilu terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) mogą bezpłatnie korzystać polscy pacjenci. Poziom dostępności do terapii określa wskaźnik Oncoindex, który może wynosić od 0 do 100 punktów, gdzie 0 to całkowity brak możliwości leczenia, a 100 to pełny, bezpłatny dostęp do wszystkich terapii zarejestrowanych w Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 15 lat. Najnowsza wartość Oncoindexu dla Polski wynosi 33 na 100 punktów.
Nie zmniejszamy przepaści, jaka dzieli nas od międzynarodowych wytycznych. W zaleceniach ESMO pojawiają się nowe terapie, które mogą uratować życie tysiącom chorych, jednak polscy pacjenci są pozbawieni tej szansy.
Źródło: Alivia Onkofundacja