Redakcja serwisu Technologie.ngo.pl przygotowała subiektywny przegląd najatrakcyjniejszych aplikacji mobilnych, dzięki którym praca każdego członka organizacji pozarządowej nabierze zupełnie nowego charakteru.
Każde urządzenie mobilne od razu po jego zakupie ma zainstalowanych wiele programów, które sprawią, że urządzenie, które z pozoru ma służyć przede wszystkim do telefonowania, przemieni się w prawdziwy kombajn możliwości. W sklepach większości platform znajduje się jednak wiele odpowiedników, których możliwości prześcigają te domyślnie dostarczone przez producenta. Co ciekawe, jak wynika z analizy różnych badań TNS Polska, w minionym roku niespełna połowa wszystkich właścicieli mobilnych urządzeń korzystała z aplikacji. A to one sprawiają, że posiadamy w pełni funkcjonalne narzędzie.
Non stop online, a więc e-mail
Podstawą każdego przenośnego sprzętu z dostępem do internetu jest posiadanie klienta pocztowego, w którym skonfigurujemy nasz adres e-mail. Możliwości programów, które znajdują się w nim od razu po zakupie niejednokrotnie ograniczone są do minimum, dlatego warto odnaleźć aplikację, która będzie zdecydowanie bardziej funkcjonalna, a jej konstrukcja pozwoli na lepsze wykorzystanie możliwości urządzenia.
W przeglądzie skupimy się na dwóch najpopularniejszych platformach mobilnych – iOS, znajdującym się w popularnych iPhone’ach i iPadach oraz systemie Android obecnym w urządzeniach wielu marek. W obu przypadkach na nowych urządzeniach znajdują się systemowe aplikacje, w których skonfigurujemy nasze skrzynki pocztowe. W przypadku Androida, by telefon był w pełni funkcjonalny, potrzebujemy konta na
Gmailu, obecnym w każdym telefonie z tym systemem. Z jednej strony popularność tej platformy, ale z drugiej jej funkcjonalność wystarcza wielu osobom. Do tego stopnia, że użytkownicy systemu iOS chętnie pobierają tę aplikację ze sklepu App Store.
Mimo to wielu użytkowników wybiera alternatywne programy. W ogromnym skrócie – aplikacje na system iOS typu
Mailbox, Evomail (dostępny także dla Androida) czy
Boxer, pomimo różnic wynikających z licznych mniej i bardziej przydatnych funkcjonalności, których brakuje w podstawowych programach – począwszy od intuicyjnych gestów ułatwiających archiwizację czy usuwanie wiadomości, po wygodne etykiety, które pozwalają nam sortować maile – zdecydowanie różnią się layoutem, który sprawia, że użytkowanie każdej z nich jest dużo przyjemniejsze. Na Androidzie aplikacji w sklepie platformy – Google Play – jest jeszcze więcej, niż w przypadku App Store. Jednak jedną z najczęściej wybieranych jest
K9 Mail.
Zamień długopis na wirtualny notatnik
Notatniki elektroniczne z coraz większą siłą wypierają standardowy sposób zapamiętywania małych rzeczy niezbędnych do wykonania. Każde mobilne urządzenie wyposażone jest w mało funkcjonalne narzędzia. Jednak w przypadku obu platform – zarówno Androida, jak i iOS-a – jedna aplikacja przez wielu użytkowników uważana jest za bezkonkurencyjną.
Chodzi o
Evernote. Słowem wstępu – program pozwala na sporządzanie „tradycyjnych” notatek elektronicznych, a więc wprowadzanie tekstu i zapisywanie ich w pamięci urządzenia i na chmurze platformy, tak by później odtworzyć je na innych urządzeniach. Jednak kluczowych funkcjonalności jest dużo więcej. Otóż zielona platforma pozwala na tworzenie notatek audio, zdjęć, a nawet wykrywanie pisma w notatkach i wprowadzaniu go do formy edytowalnego dokumentu. Co więcej, dzięki specjalnym technologiom słowo mówione może być na bieżąco przetwarzane na tekst. W praktyce w programie sporządzimy więc normalne notatki, ale dodamy też przykładowo uwagi do sfotografowanych notatek, które sporządziliśmy ręcznie, które następnie sfotografowaliśmy aparatem w smartfonie. Bez kłopotu zsynchronizujemy też wszystko automatycznie na naszą chmurę, umieszczoną np. w Dropboxie. Co ciekawe jako autor tego tekstu niejednokrotnie spotykałem osoby korzystające z programu Evernote na konferencjach. Ponieważ wyżej opisana funkcjonalność pozwala na jednoczesne nagrywanie i wprowadzanie notatek – a także automatyczną synchronizację obydwu – z programu chętnie korzystają dziennikarze. Niestety, wyższe możliwości programu wiążą się z koniecznością zakupienia abonamentu, jednak warto to rozważyć.
Pracuj tak jak na komputerze, a więc pakiet biurowy
To chwila, w której wymagane jest krótkie wprowadzenie. Edycja tradycyjnych dokumentów czy arkuszy kalkulacyjnych na urządzeniach ma tylu zwolenników, co przeciwników. Niejednokrotnie bywa karkołomna, ale zważmy na jeden fakt. Coraz częściej zdarza się, że wiadomość e-mail z istotnym dokumentem dołączonym do wiadomości otrzymujemy w podróży. Właśnie wtedy, gdy nie mamy komfortowej możliwości skorzystania z komputera. To idealna chwila, by edytor tekstowy w naszym smartfonie lub co lepsze – tablecie – był zbawiennym rozwiązaniem. W połączeniu z zewnętrzną klawiaturą jest to już z kolei tandem bliski ideału.
Podobnie jak w przypadku Evernote’a, tak i tu wiele tych samych produktów jest dostępnych na obie platformy. Dotyczy to np. popularnych programów
OfficeSuite, jak i
Documents to Go. Oba niezwykle funkcjonalne, nieurągające funkcjonalnościom pakietów biurowych na komputery. Niestety, wersje w pełni użyteczne kosztują, dlatego chcielibyśmy zaproponować podstawowy pakiet oferowany przez Google’a –
QuickOffice. To produkt, który firma przejęła w połowie 2012 roku, dopełniając w ten sposób cały ekosystem, o którym napiszemy za chwilę. Pakiet sprowadza się do możliwości edycji plików z programów Word, Excel i PowerPoint, a także podglądu plików PDF. Edycja dokumentów jest naprawdę intuicyjna i nie powinna sprawiać kłopotów nawet najmniej zaawansowanym użytkownikom.
I w końcu zachowaj wszystko na dysku w chmurze
W tym miejscu chcielibyśmy dodać funkcjonalność, dzięki której urządzenia, jakie posiadamy w kieszeniach sprawią, że będziemy posiadać pełnoprawny ekosystem pracy. Za sprawą programów typu
Dropbox,
Sugarsync czy
Google Drive, a więc wirtualnych dysków, umieścimy w sieci wszystkie pliki, jakich potrzebujemy do wykonywania codziennych obowiązków.
Upraszczając, wszystkie wymienione wyżej platformy oddają w ręce użytkowników wirtualną przestrzeń dyskową, w której umieścimy dowolne zasoby – od dokumentów, przez filmy i zdjęcia, po muzykę, dzięki czemu będziemy mieli do nich dostęp z dowolnego miejsca z dostępem do internetu poza naszym komputerem. I to nie tylko z poziomu urządzeń mobilnych, w których możemy zainstalować dedykowane aplikacje, ale dowolnego sprzętu z dostępem do sieci. Ich najważniejszą zaletą jest możliwość automatycznej synchronizacji edytowanych plików. Sprowadza się to do tego, że jeśli w folderze na dysku naszego komputera pojawi się nowy dokument, trafi automatycznie do naszej chmury, z której skorzystamy w każdej chwili gdziekolwiek poza macierzystym urządzeniem. W przypadku pracy z QuickOffice na urządzeniach mobilnych i użytkowania dysku Google’a – Google Drive, każdy plik edytowany przez nas na urządzeniu mobilnym automatycznie trafia na nasz dysk (za sprawą jednego konta w Gmailu) i w dowolnej chwili możemy go edytować na innym urządzeniu.
Dzięki przykładom wyżej opisanych aplikacji nasze urządzenia mobilne – tablety i smartfony mogą stać się pełnoprawnymi komputerami. A jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że część modeli dostępnych na rynku pod kątem sprzętowym prześciga możliwości komputerów stacjonarnych czy laptopów, to nasza praca w organizacji pozarządowej może nie wyglądać tak jak dotychczas i wkrótce bez tych dobrodziejstw technologicznych nie będziemy potrafili wyobrazić sobie kolejnych dni funkcjonowania.
Część aplikacji dostępnych na obie platformy – Android i iOS – linkowaliśmy jedynie do jednego sklepu – Google Play. Jednak są one też dostępne na platformę iOS i można je pobrać z App Store.