Od 3 miesięcy odbywa się w Zabrzu tzw. Masa Krytyczna, wspólny przejazd rowerzystów przez miasto mający zachęcić do bezpiecznej jazdy na rowerze (kaski, oświetlenie, kamizelki), jak i zwrócić uwagę władz miasta i społeczeństwa na problemy rowerzystów czyli brak dróg rowerowych, oznakowań i wszechogarniająca ignorancję rowerzysty jako pełnoprawnego uczestnika ruchu drogowego. O problemach z organizacją kolejnej edycji piszą jej organizatorzy.
Dlaczego w ościennych miastach (Gliwice, Bytom) ale także i w Katowicach, Masy Krytyczne odbywają się bez problemów, a są to miasta bardziej zatłoczone niż Zabrze! W Katowicach Masa Krytyczna jeździ już od 2003 roku czyli 7 lat, w Zabrzu po wielkich problemach aby wystartowała, już na 3 edycji są problemy jak jeszcze nigdzie indziej w regionie. Szykuje się nam "afera wrocławska 2" gdzie spisano 500 rowerzystów, za to 5000 kierowców samochodów, które stały w tym samym korku w kwietniu 2009 roku jakoś spisana nie została.
Zobacz:
Źródło: inf. nadesłana