29 maja w Kowalu pod Włocławkiem odbyła się debata dotycząca ochrony dziedzictwa kulturowego w regionie. Spotkanie było wstępem do działań, które odbędą się w gminie już w lipcu, kiedy międzynarodowa grupa wolontariuszy rozpocznie porządkowanie i dokumentację zapomnianych cmentarzy mniejszości wyznaniowych.
W piątek, 29 maja 2009 roku, w sali OSP w Kowalu odbyła się
debata na temat dziedzictwa kulturowego w Kowalu i okolicach. W
spotkaniu udział wzięły władze samorządowe miasta i gminy Kowal,
przedstawiciele instytucji zajmujących się ochroną dziedzictwa w
regionie oraz mieszkańcy miasta i gminy Kowal. Debatę zorganizowała
Fundacja Ari Ari dzięki wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego i
Szkoły Liderów, w ramach akcji „Masz głos, masz wybór”.
Spotkanie rozpoczęli gospodarze debaty: Małgorzata Ratkowska
(Ari Ari) i Radek „Riu” Muszyński (włocławski portal WLC). Po
oficjalnym powitaniu i przedstawieniu zamysłu i planu debaty,
burmistrz oraz wójt scharakteryzowali zabytkowe obiekty leżące na
terenie miasta i gminy oraz podjęte przez samorządy działania na
rzecz ich ochrony. Obaj zgodnie stwierdzili, że działania związane
z dziedzictwem kulturowym są niewystarczające z powodu braku
środków finansowych – zarówno gmina wiejska, jak i miejska należą
bowiem do najbiedniejszych w województwie.
Wypowiedzi uczestników w dalszej części debaty wykazywały
jednak, że to nie pieniądze są najważniejsze, a zapał i dobra wola.
Przypomniano, że dziedzictwo ma nie tylko materialny charakter.
Przedstawiona została między innymi sylwetka Ottomara Pipera,
miejscowego Niemca, który podczas II wojny światowej ratował Żydów
i Polaków, udaremnił zburzenie kościoła katolickiego w Kowalu,
więziony był przez gestapo, a później w obawie przed represjami ze
strony władz komunistycznych przyjął polskie nazwisko i odciął się
od przeszłości. Wskazywano, że postać ta jest wciąż zbyt mało
znana, choć jej burzliwy życiorys mógłby stać się nawet kanwą
scenariusza filmowego.
Zebranych poróżniła sprawa zabytkowych zabudowań mieszkalnych i
gospodarskich. Jedni opowiadali się za zachowywaniem za wszelką
cenę obiektów architektury regionu, nawet wbrew opinii ich
właścicieli, którym takie domy czy spichrze zawadzają. Inni z kolei
nie mieli nic przeciwko burzeniu starych wiejskich zabudowań, w
których widzieli przeszkodę na drodze do rozwoju regionu. Wśród
zwolenników pierwszego stanowiska często przewijała się opinia,
którą można zamknąć w sformułowaniu „cudze chwalicie, swego nie
znacie”, w związku z czym nawoływano do docenienia osobliwości
Kowala i okolic.
Apel ten skierowany był głównie do młodych ludzi, dlatego
konserwator zabytków zwróciła uwagę na problem wychowania młodzieży
w duchu poszanowania dorobku minionych pokoleń, bez którego nie
może być mowy o skutecznych działaniach na rzecz ochrony
dziedzictwa. Zgromadzeni uznali, że ta sprawa należy do kluczowych.
Kilkoro nauczycieli przedstawiło przejawy dobrych praktyk w tym
zakresie.
Przywołano również przykład podtoruńskiej gminy Czernikowo,
gdzie do projektu porządkowania cmentarzy udało się z powodzeniem
zaangażować młodzież szkolną i uwrażliwić ją na problematykę
dziedzictwa kulturowego. Również przedstawiciel
Włocławsko-Gostynińskiego Parku Krajobrazowego opowiedział o planie
zorganizowania konkursu dla młodzieży gimnazjalnej, który ma jej
uświadomić kulturowe bogactwo tych ziem.
Podobne nadzieje samorząd i mieszkańcy wiążą z projektem „I
nastała cisza… Rakutowo na Kujawach” realizowanym przez Fundację
Ari Ari. W drugiej połowie lipca 2009 roku kilkanaścioro
wolontariuszy z Polski, Ukrainy, Niemiec i Litwy, będzie
dokumentować i porządkować cmentarze ewangelicko-augsburskie oraz
żydowski w Kowalu i okolicach.
Podsumowaniem debaty było ustalenie konieczności współpracy
pomiędzy zgromadzonymi na rzecz dziedzictwa kulturowego miasta i
gminy. Wójt i burmistrz zapewnili możliwie szeroką pomoc w
działaniach służących podtrzymaniu pamięci o kowalskich historiach
i opieki nad kulturowym dziedzictwem.
Źródło: Fundacja Ari Ari