Nie wszystkie sprawy klasyfikują się do szybkiego i prostego usunięcia z wyszukiwarki Google. Wszyscy pamiętają ubiegłoroczne doniesienia, gdy w maju 2014 roku zapadł bezprecedensowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie znajdzie on jednak zastosowania w każdym wypadku.
Tzw. Prawo do bycia zapomnianym w Internecie zostało potwierdzone w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w 2014 roku. Wtedy, 13 maja Trybunał przyznał każdej osobie prawo żądania usunięcia jej imienia i nazwiska z wyszukiwarki, nadając tym samym rzeczone prawo do bycia zapomnianym. Niestety jak się okazuje nie każdemu ono przysługuje.
Na naszym blogu Ewa Marciniak-Mikulewicz opisuje przypadek Polaka, któremu mimo starań wytaczanych na ścieżce sądowej nie udało się doprowadzić do szczęśliwego finału w postaci usunięcia jego nazwiska z wyników wyszukiwania. O co tak naprawdę chodziło? I czemu polskie sądy nie zdecydowały się na przychylność powodowi?
Źródło: Technologie.ngo.pl