XIII Forum Ekonomiczne w Krynicy. Groźna oligarchizacja
Czy oligarchizacja w polityce, gospodarce i środkach masowego przekazu zagraża trzeciemu sektorowi? Nad tym problemem zastanawiali się uczestnicy seminarium pt. ‘Rola organizacji pozarządowych w działaniach skierowanych przeciwko oligarchizacji w polityce, gospodarce i środkach masowego przekazu w krajach postkomunistycznych’ podczas XIII Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Do panelu, którego gospodarzem był Jacek Kluczkowski z Fundacji Wiedzieć Jak, zaproszono gości z Kazachstanu, Rosji i Ukrainy: Meruyert Makhmutovą – dyrektor Ośrodka Badań Polityki Publicznej w Kazachstanie, Sergieja Kovaliowa – deputowanego do rosyjskiej Dumy, odpowiedzialny za kontakty z trzecim sektorem, oraz Anatoliy'a Matviienko – deputowanego do Parlamentu Ukraińskiego.
Uczestnicy panelu zwrócili uwagę na zachodzące w państwach postsowieckich zjawiska ”upaństwowiania” organizacji pozarządowych.
- W Kazachstanie obecnie trwają prace nad ustawą o organizacjach pozarządowych – mówiła Meruyert Makhmutova. – Nowe przepisy sprawią, że struktury państwa, urzędnicy będą inicjować powstawanie pseudodemokratycznych organizacji pozarządowych. W ten sposób władze państwowe chcą pokazać jak wspierają trzeci sektor, ale nie będzie on w pełni niezależny, ponieważ warunkiem ich wolności jest obecnośc różnych źródeł finansowania.
Sergiej Kovaliow opisał sytuację panującą w Rosji, gdzie przedstawiciele władzy państwowej wzywają do walki z oligarchami, ale wcześniej dzięki tym samym oligarchom i ich pieniądzom doszli do swych stanowisk.
- Władze starają się wciągać organizacje pozarządowe w swoje brudne intrygi, ale my nie jesteśmy partnerami władzy w tych intrygach – mówił Kovaliow. – Organizacje pozarządowe są z samej swej natury nośnikami demokracji. Organizacjom pozostaje jedno – wykorzystywanie procedur demokratycznych.
Z tym stanowiskiem nie zgodziła się Bogumiła Berdychowska z Forum Polska-Ukraina. Jej zdaniem oprócz demokratycznych procedur potrzebne są także wartości, bez których same procedury mogą szybko przybrać patologiczne oblicze. Procedury bowiem jest bardzo łatwo imitować, czego przykładem są właśnie sytuacje np. na Ukrainie, gdzie oligarchia bądź tworzy organizacje, bądź przejmuje te, które powstały z autentycznej ludzkiej potrzeby.
- Jestem bardzo sceptyczna, jeżeli chodzi o rolę NGO w zmaganiach z oligarchizacją gospodarki, polityki i mass mediów – mówiła B. Berdychowska i pytała, co musiałoby się wydarzyć, aby Ukraińcy poczuli się osobiście zaangażowani w życie publiczne.
Na pytanie to odpowiedział Anatoliy Matviienko, którego zdaniem główną przyczyną społecznej apatii i bierności jest ubóstwo.
- W państwach demokratycznych władza chce anagżować społeczeństwo w życie publiczne, dlatego popiera organizacje, również finansowo – mówił A. Matviienko. - Poza tym wysoki poziom życia ludzi także umożliwia tworzenie organizacji. Ale zarówno władza, jak i NGO pracują na rzecz narodu. W WNP władza jest w rękach niewielkiej grupy ludzi, dla których społeczeństwo obywatelskie jest garbem. Dlatego musi być zniszczone.
W tej sytuacji, aby nie dać się unicestwić, organizacje powinny działać na rzecz integracji ze strukturami europejskimi, popierać małą i średnią przedsiębiorczość, wspierać związki zawodowe, domagać się kontroli monopoli i zwiększenia odpowiedzialności organów państwa.
- Natura zjawiska oligarchizacji w polityce, gospodarce i mediach polega na tym, że zachowane zostały elity władzy z czasów sowieckich. Trzeba tę elitę zmienić na nową, demokratyczną –zakończył A. Matviienko.
Źródło: inf. własna