W sieci od niedawna działa witryna internetowa zbierająca wirtualne (i nie tylko!) usługi, których dostarczyciele proponują organizacjom pozarządowym zniżki, a także darmowe świadczenia. Wszystko za pośrednictwem Startups4charity.com – idei 23-latka, który zdecydował się na wspieranie organizacji.
Projekt uruchomiony w ostatnich tygodniach przez Macieja Zielińskiego to witryna internetowa, będąca pewnego rodzaju katalogiem usług oferowanych przez firmy dla organizacji pozarządowych. Idea zrodziła się, gdy Zieliński pracował nad Selly, narzędziem służącym do tworzenia ofert handlowych i analizowania efektów pracy działu sprzedaży. – Pomyślałem, że Selly dla organizacji będzie darmowe, chcąc w ten sposób ułatwić pracę naprawdę tego potrzebującym i po prostu pomóc – zdradza Zieliński.
Wszystko zaczęło się niewinnie, od opisania pomysłu w serwisie społecznościowym Facebook. Tu zamysł szybko zyskał aprobatę wielu twórców internetowych, którzy natychmiast przyłączyli się do akcji. Ta ruszyła w nieco ponad miesiąc od wspomnianego postu. Reakcja? Nadzwyczaj ekspresowa. – Chcemy po prostu pomóc NGO i zwrócić uwagę ludziom, że każdy z nich może taką pomoc nieść – podkreśla Zieliński. I dodaje: – Pobocznie chcemy też wpłynąć na podwyższenie kwalifikacji i narzędzi w NGO. Wiemy, że o większości możliwości, takich jak np. monitoring marki w sieci, przy pomocy narzędzi typu Brand24, nie mają najmniejszego pojęcia. A tym projektem chcemy zwiększyć ich świadomość – rozwija.
Na stronie Startups4charity.com organizacje pozarządowe mogą znaleźć oferty takich firm, jak wspomniany wcześniej Brand24, Sotrender czy Fokus, ale także serwisów Pizzaportal.pl czy Fakturownia. Wkrótce z własną ofertą dołączy tu InPost, który ma oferować zniżki na przesyłki pocztowe za ich pośrednictwem. Większość z usług dostępna jest za darmo. Twórcom udało się nakłonić środowisko biznesu, by to niosło własną pomoc, nie ponosząc przy tym dodatkowych kosztów. – Pomagają i my też chcemy im pomóc, robiąc wspólnie coś dobrego – tłumaczy Zieliński.
Pomysł globalny
Do komunikowania się ze światem służy strona, która nie ma polskiej wersji językowej. To celowe założenie, bo z jednej strony Startups4charity.com zawiera usługi z całego świata, ale z drugiej nie chce ograniczać się wyłącznie do konkretnego terytorium. – To jedyne sensowne rozwiązanie. Chcemy, by każdy rozumiał wszystkie oferty. Jeśli każdy projekt dodawałby ofertę w swoim narodowym języku, zrobiłoby się zamieszanie i wiele osób nie rozumiałoby tego, co dana firma jest w stanie przygotować – tłumaczy Zieliński, uzupełniając, że tłumaczenie każdej z ofert pochłaniałoby zbyt dużo pracy. Platforma chce działać globalnie, łącząc środowisko trzeciego sektora na całym świecie, a nie tylko lokalnie.
W tej chwili twórcy projektu zbierają bazę startupów. Docelowo oferta dla organizacji ma być wielowachlarzowa i bardzo obszerna. Gdy ten etap będzie rozwinięty w zadowalający stopniu, rozpocząć się mają akcje wspierające konkretne fundacje i stowarzyszenia przez branżę interaktywną. To też działanie, które ma być skierowane do lokalnych organizacji, które mogą nie radzić sobie z rozumieniem języka angielskiego, nie wspominając o oferowanych na stronie usługach. W planach Startups4charity.com jest organizacja konferencji dla NGO i startupów, którea łączyłyby i zbliżały oba światy.
Kilka przykładów
A w jaki konkretny sposób trzeci sektor może wykorzystać usługi oferowane w witrynie? Na przykładzie przyziemnym – oferty firmy Turbotranslations.com, a więc usługi pomagającej w szybkich tłumaczeniach online – marka umożliwia tłumaczenie tekstów z języka polskiego na angielski lub odwrotnie. Dla organizacji pozarządowych przetłumaczenie jednej strony oferowane jest darmowo, na kolejne tłumaczenia otrzymywana jest dożywotnia zniżka w wysokości 20%. Ciekawą możliwością jest oferta przygotowana przez serwis Audioteka, w ofercie którego znajduje się multum audiobooków, które organizacje mogą bezpłatnie przekazywać dalej – na przykład młodym użytkownikom sieci lub osobom starszym, które nie mogą już czytać.
Nad całością projektu czuwa też kancelaria prawna, która bez jakichkolwiek opłat zajmuje się prawnymi aspektami współpracy serwisu z poszczególnymi startupami, a także samymi przedstawicielami trzeciego sektora. W chwili startu projektu, Maciej Zieliński nie ukrywał: „Duży odzew, z jakim się zetknęliśmy, świadczy o tym, że nasz cel został osiągnięty: chcieliśmy zmobilizować środowisko startupowe do działania charytatywnego, a to się udało”.
Źródło: Technologie.ngo.pl