Wystarczy 8 linijek uzasadnienia, aby pozbawić człowieka wolności
Z badania Fundacji Court Watch wynika, że bez względu na to, ile wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania złożą do sądu prokuratorzy, sędziowie statystycznie akceptują 90% z nich. Jeszcze gorzej jest w przypadku wniosków o przedłużenie tymczasowego aresztowania, gdzie wskaźnik wynosi aż 95%.
Prokuratorzy, mimo spadającej w Polsce przestępczości, w ostatnich latach znacznie częściej wnioskują o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Trend ten trwa od ponownego połączenia urzędów Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz cofnięcia (zaledwie po kilku miesiącach obowiązywania) nowelizacji Kodeksu postępowania karnego z 2015 r. W ciągu ostatnich 4 lat liczba osób przebywających w polskich aresztach śledczych wzrosła o 100%. Oskarżeni spędzają w nich średnio 9 miesięcy. Dla porównania: w Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii trwa on średnio tylko 2 miesiące. Praktyka ta stoi w sprzeczności z powszechnymi na świecie staraniami, aby ograniczać częstość i długość izolacyjnych środków zapobiegawczych.
Od wejścia w życie Konstytucji RP i nowego Kodeksu postępowania karnego z 1997 r. prokuratorzy nie mogą sami decydować o pozbawieniu wolności. To sądy mają do tego wyłączne prawo, co stanowi bardzo ważną gwarancję dla każdego z nas. Jak wynika z badania, większość sędziów uzasadnia zastosowanie tymczasowego aresztowania w sposób pozorny, parafrazując przepisy i nie wykazując rzetelnej analizy faktycznych podstaw do jego zastosowania. Najkrótsze uzasadnienie zastosowania najbardziej dolegliwego środka zapobiegawczego miało zaledwie 8 linijek uzasadnienia. Dodatkowo, w większości badanych spraw, tymczasowe aresztowania były stosowane przez cały czas postępowania karnego. Z danych wyłania się obraz sądów, które powszechnie podchodzą w sposób bezkrytyczny do tempa prowadzenia czynności przez organy ścigania, przedkładając „dobro śledztwa” nad wolność osobistą osoby, wobec której powinno istnieć domniemanie niewinności
Fundacja Court Watch Polska sięgnęła po największą do tej pory ogólnopolską próbę akt spraw karnych, w których zastosowano tymczasowe aresztowanie. Badanie objęło losową próbę 310 przypadków z lat 2016-2018. Fundacja uzyskała fotokopie 200 postanowień i poddała wnikliwej analizie jakościowej i ilościowej, gromadząc ponad 50 tysięcy danych. Pokazują one, że nieprawidłowości wskazywane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka są przez polskie sądy powszechnie powielane. Są dowodem na to, że mamy do czynienia w naszym kraju z problemem o charakterze systemowym.
Raport dostępny online: www.courtwatch.pl/ta.
Źródło: Fundacja Court Watch Polska