Wystąpienie Prezydenta w debacie generalnej 76. sesji ZO ONZ. Komentarze ekspertek i ekspertów Koalicji Klimatycznej
W dniach 21-24 września 2021 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda przebywa w Stanach Zjednoczonych Ameryki, gdzie wziął udział w debacie generalnej 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Wystąpienie prezydenta skomentowali eksperci i ekspertki Koalicji Klimatycznej.
Komentarze ekspertek i ekspertów Koalicji Klimatycznej:
– W swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda zapomniał pochwalić się świeżo podpisaną przez siebie specustawą Lex Izera, która doprowadzi do wycinki polskich lasów. Tym razem nie wspomniał też o tzw. “umowie społecznej”, która zakłada wydobycie węgla do 2049 roku, podczas gdy nauka jasno wskazuje, że dekarbonizacja - także w Polsce - musi nastąpić najpóźniej do 2030 roku. Prezydent zapomniał dodać, że taka polityka pozbawia górników i całe społeczeństwo szans na sprawiedliwą transformację, której planu do tej pory polski rząd nie przygotował. Andrzej Duda nie wspomniał wreszcie o kopalni Turów, która w tym roku od polskiego ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki otrzymała przedłużenie koncesji aż do 2044 roku i której dalsze funkcjonowanie oznacza ponad 2 miliony złotych kary dziennie, na czym realnie ucierpią Polki i Polacy. Prezydent nie powiedział też nic o dramatycznie rosnących cenach energii z węgla i cenach gazu oraz o tym, że przez przywiązanie polskiego rządu do lobby paliw kopalnych w naszych portfelach zostaje coraz mniej pieniędzy. O tym wszystkim prezydent Andrzej Duda zapomniał – zaznacza Dominik Olędzki, rzecznik prasowy Koalicji Klimatycznej.
– Słuchając wystąpienia Prezydenta Dudy ma się wrażenie, że mówi o zupełnie innym kraju. Procentowy udział węgla w polskim miksie energetycznym spada głównie na papierze, gdyż budujemy nowe źródła energii, niestety także oparte o paliwa kopalne. Polska planuje największy w Unii wzrost produkcji prądu z gazu kopalnego. Ta krótkowzroczna polityka uzależnieni nas od tego paliwa na dekady, nawet po 2050 roku, choć ochrona klimatu wymaga, by produkcja prądu już w roku 2035 była wolna od paliw kopalnych. Uniemożliwi nam to osiągnięcie neutralności klimatycznej. Tymczasem OZE i efektywność energetyczna wciąż są traktowane w Polsce jak przysłowiowy kwiatek do kożucha. Produkcja prądu z gazu to emisje CO2 i wycieki przy wydobyciu i transporcie, które uwalniają metan – gaz cieplarniany 86 razy bardziej szkodliwy dla klimatu niż CO2, na co w najnowszym raporcie zwraca uwagę IPCC będący przecież organem doradczym ONZ. Jednak Prezydent Duda na forum ONZ to przemilcza a jednocześnie wspiera gazowe projekty i w Polsce, i w Europie Środkowo-Wschodniej – komentuje Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
– Przemówienie Prezydenta Andrzeja Dudy, w którym pada stwierdzenie, że musimy bardziej postarać się w kwestii realizacji porozumienia paryskiego to duża zmiana w stosunku do roku 2018, kiedy próbował przekonywać, że krajowe zasoby węgla wystarczą jeszcze na 200 lat. Marna to pociecha, skoro pan Prezydent oprócz okrągłych słów nie ma nam do zaoferowania nic więcej. Zamiast usłyszeć deklarację o odchodzeniu od węgla do 2030 roku - co jest niezbędne do realizacji zapisów porozumienia paryskiego, słyszymy wielokrotnie powtarzany wyraz "solidarność". Co najmniej jakby mógł on w magiczny sposób zatrzymać kryzysy klimatyczny, środowiskowy, uchodźczy. Otóż, nie zatrzyma. Prezydent Duda, w kontekście sprawiedliwej transformacji mówi o potrzebie człowieka do życia w godnych warunkach. Jednocześnie przyglądając się bezczynnie temu, jak grupy zawodowe z sektorów wydobywczego i energetycznego załatwiają sobie przywileje w zamian za poparcie kosztownych planów utworzenia umieralni dla węgla forsowanych przez ministra Sasina. Młodzi ludzie, którzy już w piątek 24 września wyjdą na ulice polskich miast w ramach strajku klimatycznego, też chcą żyć w godnych warunkach. Niestety, jeśli Polska nadal będzie uparcie tkwić w energetycznym skansenie węglowym - nie będą mogli na to w przyszłości liczyć – podkreśla Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
– Chciałbym wierzyć, że Pan Prezydent po zapoznaniu się z wynikami badań naukowych wreszcie doszedł do wniosku, że powstrzymanie zmiany klimatu jest najważniejszym wyzwaniem przed którym stoi obecne pokolenie oraz, że nie mamy już czasu na dalsze dyskusje na ten temat, ale musimy działać. Chciałbym też wierzyć, że przemówienie prezentuje rzeczywiste poglądy Pana Prezydenta, a nie było tylko dyplomatyczną wypowiedzią na użytek społeczności międzynarodowej. Dlatego wiarygodność Polski i Pana Prezydenta zależeć będzie od tego jakie decyzje zostaną podjęte w nadchodzących tygodniach. Czy Polska zadeklaruje, że do 2030 roku odejdzie od węgla i będzie dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej przed 2040 rokiem? Czy zamiast dalej płacić kary za nielegalną eksploatację węgla w Turowie zdecyduje się na zamknięcie tej kopalni? Czy będzie wiarygodnym partnerem w ramach Unii Europejskiej realizującym cele polityki klimatycznej? To są bowiem działania niezbędne, jeśli chcemy zapewnić bezpieczną przyszłość – mówi prof. Zbigniew M. Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.
– Tylko trochę pocieszające jest, że prezydent odstąpił od dotychczasowych twierdzeń o zasobach węgla na 200 lat i przyznał, że przed Polską długa droga do dekarbonizacji. Powinien jednak zdawać sobie sprawę również z tego, że tę długą drogę musimy pokonać bardzo szybko, jeśli chcemy skutecznie chronić klimat i ludzi. Niestety, "Polityka energetyczna Polski do 2040 r.", na którą powołuje się prezydent Duda, nie jest progresywną strategią i nie pomoże nam odejść od węgla odpowiednio wcześnie. Problem niewystarczających ambicji klimatycznych w tym i innych dokumentach rządowych podnosimy w pozwach klimatycznych, które w czerwcu tego roku pomogliśmy złożyć pięciorgu polskich obywateli – powiedziała Ilona Jędrasik z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, ekspertka Koalicji Klimatycznej.
– Pan prezydent nie pomylił się twierdząc, że Polska jest krajem lasów i puszcz. Zapomniał jednak dodać, że są one systematycznie degradowane. Nie powiedział o dwukrotnym wzroście liczby drzew wycinanych w polskich lasach w ciągu ostatnich 30 lat. Nie wspomniał o wycince w Puszczy Białowieskiej, ani o niszczeniu ostatnich naturalnych fragmentów Puszczy Karpackiej. Umknął mu chyba także fakt, że od 20 lat nie powstał w Polsce żaden park narodowy a rządzący są głusi na głos społeczeństwa domagającego się lepszej ochrony lasów – komentuje Augustyn Mikos ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ekspert koalicji klimatycznej.
Całe wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy dostępne jest TUTAJ
Źródło: Koalicja Klimatyczna