Wyścig zwany życiem – kampania społeczna wspierająca tych, którzy nie widzą
Kawa nalewana na słuch. Stylizacja przez telefon. Golenie na dotyk. To codzienne życie tych, którzy nie widzą. Tuż po utracie wzroku uczą się codziennego funkcjonowania na nowo. Towarzyszy im często wstyd i strach, czy sobie poradzą. Dlatego dzięki kampanii Fundacja Vis Maior chce pokazać, że ten nowy świat da się oswoić.
W Polsce żyje ponad dwa miliony osób z dysfunkcją wzroku, natomiast przeciętny Polak wie bardzo mało o tym jak żyją osoby niewidome i słabowidzące, co mogą robić samodzielnie, a w jakich sytuacjach potrzebują wsparcia. W kampanii Wyścig Zwany Życiem (http://wyscigzwanyzyciem.pl), którą przygotowała Fundacja Vis Maior, pokazujemy jak wygląda życie po utracie wzroku, a także to, że osoby niewidome i słabowidzące mogą aktywnie żyć, pracować i działać wspólnie z osobami pełnosprawnymi.
Jak opowiada Konrad, jeden z beneficjentów Fundacji: „Wzrok zacząłem tracić 2,5 roku temu. Operacje nie pomogły, a ja czekając na kolejną miałem czas na przeprojektowanie swojego życia, bo byłem zawodowym kierowcą i to uwielbiałem. Nie chciałem gnić na kanapie, nie chcę być zamknięty w domu. Szukałem pomocy i trafiłem na szkolenia do Fundacji Vis Maior. Zajęcia z gotowania – musieliśmy zjeść, co ugotujemy, cóż… trzeba było się starać dla własnego dobra. Po trzech dniach nauczyłem się pisać bezwzrokowo, a pierwsze słowo przeczytane w Braille’u sprawiło mi tyle radości, co „Ala ma kota” w podstawówce! Umiem już bezpiecznie jeździć komunikacją miejską, docierać tam gdzie chcę, poruszać się na ruchomych schodach, nie straszne mi drzwi obrotowe. Narodziłem się na nowo i na nowo muszę się wszystkiego nauczyć. Ale… na stronie ciemności też da się żyć”.
Równolegle z kampanią rusza zbiórka środków na 400 godzin szkoleń z poruszania się z białą laską dla beneficjentów Fundacji Vis Maior – to szczególnie ważne dla osób, które tracą wzrok i uczą się funkcjonować w starym-nowym świecie.
Jak mówi Jolanta Kramarz, prezeska Fundacji: „Nasze działania są w ogromnym stopniu uzależnione od dotacji, zatem nie zawsze możemy zapewnić takie specjalistyczne wsparcie wszystkim potrzebującym. Dzięki zbiórce będziemy mogli przeszkolić kolejne osoby z dysfunkcją wzroku i umożliwić im samodzielne poruszanie się w przestrzeni publicznej – uczymy zarówno technik korzystania z białej laski, jak i rozumienia przestrzeni. Orientacja przestrzenna jest początkiem drogi do niezależności, stanowi też niezbędny warunek do ubiegania się o psa przewodnika.
O Fundacji
W Fundacji Vis Maior pokazujemy, jak funkcjonować po utracie wzroku, wspieramy aktywność osób niewidomych i budujemy dla nich przyjazne otoczenie. Szkolimy psy przewodniki, przekazujemy je osobom niewidomym, a później wspieramy tę współpracę człowieka z psem. Wszystko robimy w niezachwianym przekonaniu, że osoby niewidome mogą aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, kulturalnym, sportowym i zawodowym i dzielić przestrzeń publiczną na równi z ogółem społeczeństwa. Więcej: www.fundacjavismaior.pl.
Źródło: Fundacja Vis Maior