W ciągu ostatnich tygodni na polskim wybrzeżu znaleziono ciała pięciu martwych fok, które noszą ślady brutalnego traktowania przez człowieka. Foka szara jest gatunkiem prawnie chronionym i ostatnie wydarzenia niweczą dotychczasowe działania WWF, wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF, ekspertów i ludzi, którym leży na sercu los tych zwierząt.
Konieczność podjęcia konkretnych działań
W skierowanej do ministra petycji fundacja WWF Polska domaga się również stosowania alternatywnych narzędzi połowowych, które zabezpieczą foki przed zaplątaniem się i bolesną śmiercią w sieciach. „Szacuje się, że tylko w fińskich, szwedzkich i estońskich wodach Bałtyku rocznie ginie w ten sposób ponad 2000 fok, a także inne zwierzęta morskie, jak morświny i ptaki. Alternatywne narzędzia połowowe są już znane i stosowane na świecie. Należy je dostosować do polskich warunków i wdrożyć” - mówi Maria Jujka-Radzewicz, ekspertka Fundacji WWF Polska.
Fundacja domaga się także, podjęcia wszelkich możliwych działań zmierzających do zminimalizowania konfliktu foka-człowiek. Spór ten zaostrza się na przykład w sytuacji, gdy rząd opóźnia wypłaty rekompensat dla rybaków za straty w połowach, spowodowane przez foki. Podczas, gdy wypłacając rekompensaty i wprowadzając alternatywne narzędzia połowowe, można chronić foki i jednocześnie minimalizować straty rybaków wynikające z żerowania fok na rybach złowionych w sieci.
Foki w Bałtyku
Foki szare żyją w Morzu Bałtyckim od tysięcy lat. Jeszcze sto lat temu ich populacja wynosiła około 100 tysięcy. Niestety przez działalność człowieka (m.in. polowania, przyłów, celowe, zanieczyszczenia, degradację siedlisk) pod koniec lat 70. XX wieku pozostało ich już zaledwie około 3 tysięcy. Podejmowane działania ochronne sprawiły, że ich populacja zaczęła się powoli odradzać.
Ostatnio ogólno-bałtyckie liczenie fok w 2017 r. dało wynik ok. 30 tysięcy osobników i od 3 lat nie obserwuje się wzrostu tej liczby. To jednak nie wzrastająca liczba fok sprawiła, że w Bałtyku jest coraz mniej ryb. Ludzie w nieodpowiedzialny sposób użytkując środowisko morskie. doprowadzili do uszczuplenia zasobów ryb. Wpuszczając do Bałtyku tysiące litrów zanieczyszczeń, w tym nawozów, pogłębiono zjawisko eutrofizacji prowadzące do powstawania tzw. martwych stref – obszarów, w których brakuje tlenu, przez co zanika w nich życie, między innymi ryby.
Działania Błękitnego Patrolu WWF
Od 2010 r. WWF prowadzi inicjatywę Błękitny Patrol WWF, w której bierze udział 200 aktywnych i doskonale wyszkolonych wolontariuszy zamieszkujących polskie wybrzeże. Ta grupa monitoruje linię brzegową przez 365 dni w roku, pomagając fokom, morświnom, ptakom morskim, a także wszystkim innym potrzebującym wsparcia zwierzętom. Członkowie Błękitnego Patrolu WWF stanowią niezwykle zróżnicowaną grupę. Można znaleźć wśród nich uczniów, studentów, emerytów, nauczycieli, urzędników i przedsiębiorców, a zatem przedstawicieli różnych stopni edukacji i zawodów.
Wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF propagują wiedzę o ssakach i ptakach bałtyckich poprzez prowadzenie akcji edukacyjnych w szkołach, bibliotekach, urzędach, a także w czasie pikników i innych wydarzeń organizowanych na całym wybrzeżu. Dzięki nim turyści i mieszkańcy nadmorskich miejscowości mogą dowiedzieć się o biologii, zwyczajach i ochronie fok szarych, morświnów czy ptaków zakładających lęgi na plażach – sieweczkach obrożnych, ostrygojadach czy rybitwach. Te unikatowe gatunki domagają się dziś docenienia i wsparcia.
W celu zwiększenia bezpieczeństwa fok na polskim wybrzeżu, w ostatnich dniach Błękitny Patrol WWF zwiększył liczbę patroli, które monitorują plaże. Tylko od kwietnia do końca maja tego roku, w newralgicznym okresie, kiedy młode foki uczą się samodzielnego życia, udało się uratować 25 foczych maluchów.
Źródło: Fundacja WWF Polska