Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Minister Bogdan Socha stwierdził w wywiadzie, że współprzewodniczącą RDPP - Teresę Hernik członkowie Rady zmusili do podpisania listu otwartego ze skargą na Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Współprzewodnicząca przedstawia swoją opinię w tej sprawie.
Chodzi o wypowiedź współprzewodniczącego Rady Działalności Pożytku
Publicznego ze strony rządowej, dotyczącą tego, że przewodnicząca
Teresa Hernik została "przymuszona" do podpisania listu otwartego
członków RDPP [części pozarządowej, 10 osób] do Ministerstwa Pracy
i Polityki Społecznej. [pełen wywiad:
czytaj tutaj]
Przewodnicząca Teresa Hernik widzi to inaczej:
- Wersja przedstawiona w rozmowie jest wersją Ministra Sochy. Jest mi przykro, że rozmowy mające na celu wyjaśnienie zaistniałych sytuacji zostały tak wykorzystane.
Zgodnie z ustaleniami z członkami Rady przekazałam list otwarty członków RDPP - osobiście z komentarzem i prośbą o ściślejszą współpracę z Radą - Marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi oraz do sekretariatu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Prawdą jest że minister Socha chciał przekazanie listu wstrzymać do czasu posiedzenia Rady. Jego prośbę przedstawiłam w poczcie do członków Rady. Członkowie Rady opowiedzieli się za wysłaniem listu do Marszałka i do Ministerstwa jeszcze przed posiedzeniem, co też uczyniłam.
Pragnę tu podkreślić, że moją rolą jest między innymi prowadzenie współpracy z drugim współprzewodniczącym reprezentującym stronę rządową. Starania moje nie przyniosły efektów.
Wystąpienie ministra Sochy na Radzie [które odbyło się tuż po wysłaniu listu; relacja z tego posiedzenia - czytaj tutaj - przyp. red.] było dowodem na brak zrozumienia przez nas zgłaszanych problemów.
Następnie spotkałam się z minister Kalatą. Rozmowa trwała 7 minut, i dotyczyła przygotowań do posiedzenia Sejmu, na którym miał być głosowany wniosek o wotum nieufności wobec pani Minister. Dostarczyłam i omówiłam naszą opinię dotyczącą zmiany zasad FIO podjętą przez ministra Sochę - to interesowało panią Kalatę [Min. Socha zdecydował się przyznać dotację wszystkim organizacjom, które spełniły kryteria formalne i merytoryczne. Część członków Rady protestowała w tej sprawie - przyp. red.]. Do listu członków RDPP Pani Minister się nie odniosła. Obiecała następnie spotkanie do którego jeszcze nie doszło.
Przewodnicząca Teresa Hernik widzi to inaczej:
- Wersja przedstawiona w rozmowie jest wersją Ministra Sochy. Jest mi przykro, że rozmowy mające na celu wyjaśnienie zaistniałych sytuacji zostały tak wykorzystane.
Zgodnie z ustaleniami z członkami Rady przekazałam list otwarty członków RDPP - osobiście z komentarzem i prośbą o ściślejszą współpracę z Radą - Marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi oraz do sekretariatu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Prawdą jest że minister Socha chciał przekazanie listu wstrzymać do czasu posiedzenia Rady. Jego prośbę przedstawiłam w poczcie do członków Rady. Członkowie Rady opowiedzieli się za wysłaniem listu do Marszałka i do Ministerstwa jeszcze przed posiedzeniem, co też uczyniłam.
Pragnę tu podkreślić, że moją rolą jest między innymi prowadzenie współpracy z drugim współprzewodniczącym reprezentującym stronę rządową. Starania moje nie przyniosły efektów.
Wystąpienie ministra Sochy na Radzie [które odbyło się tuż po wysłaniu listu; relacja z tego posiedzenia - czytaj tutaj - przyp. red.] było dowodem na brak zrozumienia przez nas zgłaszanych problemów.
Następnie spotkałam się z minister Kalatą. Rozmowa trwała 7 minut, i dotyczyła przygotowań do posiedzenia Sejmu, na którym miał być głosowany wniosek o wotum nieufności wobec pani Minister. Dostarczyłam i omówiłam naszą opinię dotyczącą zmiany zasad FIO podjętą przez ministra Sochę - to interesowało panią Kalatę [Min. Socha zdecydował się przyznać dotację wszystkim organizacjom, które spełniły kryteria formalne i merytoryczne. Część członków Rady protestowała w tej sprawie - przyp. red.]. Do listu członków RDPP Pani Minister się nie odniosła. Obiecała następnie spotkanie do którego jeszcze nie doszło.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.