Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Jakub Kluziński ze Stowarzyszenia Kocham Radom przedstawia swoją wersję podejścia władz miasta do sektora pozarządowego w Radomiu. Publikujemy jego list.
W poniedziałek, 18 czerwca 2007, odbyła się w Radomiu konferencja
„Współpraca organizacji samorządowych z radomskim samorządem” z
udziałem Pani Minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
Pragnę przesłać te kilka uwag, aby zilustrować z nieco innej strony, niż prezentowana oficjalnie przez władze Radomia, jak wygląda rzeczywiste podejście władz miasta do sektora pozarządowego w Radomiu.
Niniejszych uwag nie mogłem niestety wygłosić w trakcie konferencji w obecności prezydenta Radomia i p. Minister Kluzik-Rostkowskiej, gdyż akurat wraz z rozpoczęciem debaty-wystąpień organizacji pozarządowych p. Prezydent i p. Minister musieli opuścić konferencję. Przebieg i program konferencji, a następnie jej przeprowadzenie w sposób praktycznie uniemożliwiający zabranie głosu najważniejszym uczestnikom konferencji – tj. organizacjom pozarządowym – był moim zdaniem nieprzypadkowy i może stanowić dodatkową ilustrację faktycznego stosunku władz do organizacji pozarządowych.
I. O Stowarzyszeniu „Kocham Radom”
Jestem współzałożycielem i prezesem Stowarzyszenia „Kocham Radom” (KRS 0000264443), skupiającego osoby działające aktywnie na wielu polach, znane z wieloletniej aktywności w różnych innych stowarzyszeniach i grupach nieformalnych (m.in. Bractwie Rowerowym, Klubie Miłośników Samochodów Terenowych, Automobilklubie, PTTK, harcerstwie, działalności artystycznej, działalności hospicyjnej, specjaliści ds. planowania przestrzennego, przyrodnicy, lekarze itp.). Nasze stowarzyszenie stawia sobie za cel promocję Radomia i Ziemi Radomskiej, inicjowanie i wspieranie cennych działań, budowę społeczeństwa obywatelskiego, aktywizację społeczną itp. Jesteśmy stowarzyszeniem obywatelskim. Niektórzy członkowie stowarzyszenia wzięli udział w wyborach samorządowych, mnie osobiście z list komitetu wyborczego wyborców „Kocham Radom” udało się uzyskać mandat radnego.
Celem powstania stowarzyszenia była chęć pobudzenia aktywności społecznej radomian, podniesienia ich poczucia dumy z tego, że urodzili się i mieszkają w pięknym i dużym mieście o bogatej historii i ogromnym potencjale.
Brak aktywności społecznej postrzegaliśmy bowiem i postrzegamy nadal jako jedną z większych bolączek naszego miasta, hamującą jego rozwój i powodującą zniechęcenie i emigrację.
Niestety, działania obserwowane przez nas od kilku miesięcy w wykonaniu nowych władz miasta nie zdają się iść w kierunku rozwoju organizacji pozarządowych i przezwyciężenia wskazanych wyżej problemów. Czasami zdają się wręcz te problemy powiększać, stąd m.in. ten list.
II. Przykłady stosunku władz Radomia do organizacji pozarządowych
Najlepszą ilustracją stosunku władz do organizacji pozarządowych jest reakcja na różnego rodzaju pisma i postulaty kierowane pod jej adresem. Stowarzyszenie Kocham Radom jest pod tym względem bardzo aktywne, częstokroć zabieramy głos w sprawach ważnych dla Radomia, korzystając z wiedzy eksperckiej i doświadczenia naszych członków. Wypowiadamy się i kierowaliśmy postulaty m.in. dotyczące poprawy jakości życia mieszkańców, organizacji transportu w mieście i w regionie, kluczowych dla Radomia inwestycji i wielu innych sprawach.
Na nasze pisma albo nie otrzymujemy odpowiedzi wcale, albo z rażącym naruszeniem terminu 30-dniowego, ewentualnie pośrednio lub nieformalnie. Otrzymaliśmy np. m.in. takie odpowiedzi pośrednio:
1) Konsultacje i zgłaszane postulaty – brak potrzeby odpowiedzi
Na zgłoszone przez nas postulaty dotyczące przebudowy głównej ulicy miasta i przedłużenia deptaka w ul. Żeromskiego:
„Dostałem pismo w tej sprawie [przedłużenia deptaka – jk] od stowarzyszenia Kocham Radom. Nie mogę jednak nic na ten temat powiedzieć i nie wiem, czy w ogóle będę się do tego pomysłu ustosunkowywał. Dostaję dziennie po kilkanaście różnych pism, trudno, żebym odpowiadał na wszystkie. Przecież to by było śmieszne.”
GW Radom nr 78, wydanie rar z dnia 02/04/2007 , str. 4
2) Konsultacje społeczne tylko za zgodą władz, bez udziału stowarzyszeń
Na zgłoszone przez nas postulaty dotyczące budowy dodatkowych przystanków kolejowych w Radomiu przy okazji przebudowy linii Warszawa-Radom-Kraków, PKP Polskie Linie Kolejowe zaproponowały wspólne spotkanie przedstawicieli kolei, władz miasta i Stowarzyszenia Kocham Radom. O terminie spotkania nie zostaliśmy nawet poinformowani, natomiast poinformowano nas, że nie przewiduje się w nim naszego udziału. Na pytania dziennikarzy odpowiedzi udzielił dyrektor kancelarii prezydenta, p. Artur Standowicz wypowiadając m.in. sławetne zdanie:
„Jak można proponować jakiekolwiek udogodnienia dla mieszkańców Radomia bez wiedzy i zgody jego władz.”
Wprowadził przy tym opinię publiczną w błąd stwierdzając, że:
„(…) prezydent nie będzie w niej odnosił się do pomysłów stowarzyszenia, bo pismo Kocham Radom w tej sprawie - z tego co mi wiadomo - do prezydenta nie dotarło - twierdzi dyrektor”.
Nasze Stowarzyszenie wysłało oczywiście pismo w tej sprawie zarówno do kolei, jak i do prezydenta prawie miesiąc wcześniej – bo 16 kwietnia (zarówno papierowo jak i elektronicznie, kopia papierowa z pieczątką potwierdzającą wpływ do sekretariatu). Warto nadmienić, iż p. Standowicz jest Dyrektorem Kancelarii Prezydenta, odpowiadającej m.in. za obieg dokumentów w urzędzie.
Tygodnik „7 Dni” z dnia 11 maja 2007 roku; http://www.7dni.radom.pl/index.php?go=numer&id=82&t=3)
3) Akcja „Masz głos, masz wybór” – bez udziału prezydenta
Jako stowarzyszenie uczestniczymy w ogólnopolskiej akcji „Masz głos, masz wybór”, której celem jest m.in. wzmocnienie publicznej debaty o lokalnych problemach z udziałem mieszkańców i władz samorządowych oraz budzenie poczucia współodpowiedzialności - zarówno władz, jak i mieszkańców - za losy gminy. Jednym z elementów akcji są debaty publiczne prezydenta z mieszkańcami. Podjęliśmy się organizacji takiej debaty, kierując zaproszenie na nią do Prezydenta Kosztowniaka w dniu 15 marca br, a następnie wspólnie z innym stowarzyszeniem 11 kwietnia i ponownie 27 kwietnia.
Na zaproszenie te do dziś formalnie nie otrzymaliśmy odpowiedzi – chyba żeby za takowe uznać najpierw oświadczenie prasowe „Sprostowanie informacji…” z dnia 12 kwietnia (w załączeniu) albo kolejny list bez daty, podpisany przez p. Standowicza i przesłany jedynie w formie elektronicznej, nie na papierze firmowym (załączony w oryginalnej formie.)
Pełne teksty publicznych odpowiedzi udzielanych w imieniu prezydenta przez rzecznik prasową oraz dyrektora kancelarii przedstawiam w załączeniu.
Na uwagę zwraca jedynie fakt powtarzanego wielokrotnie i usilnie zarzutu wobec stowarzyszenia o prowadzenie rzekomej kampanii politycznej oraz werbalnym zapewnianiu o popieraniu idei społeczeństwa obywatelskiego, otwartości na publiczną debatę i wsparcie idei partycypacji społecznej. Znakomita większość tych spraw moim – i nie tylko moim – zdaniem nie ma potwierdzenia w realiach radomskich i są potwierdzeniem braku zrozumienia idei społeczeństwa obywatelskiego, roli organizacji pozarządowych – w tym stowarzyszeń obywatelskich – w życiu publicznym i pomieszaniu roli partii oraz organizacji niepartyjnych.
Debata z mieszkańcami Radomia – bez udziału władz miasta – mimo opisanych wyżej trudności odbyła się w dniu 21 maja. Była bardzo ciekawa i merytoryczna, a jednym z najczęściej powtarzających się postulatów był… brak możliwości publicznej debaty z prezydentem, brak konsultacji społecznych w wielu ważkich dziedzinach oraz brak dostatecznej informacji na temat działań władz miasta. (Zapis debaty w załączeniu.)
W większości dużych polskich miast debaty w ramach akcji „Masz głos, masz wybór” z udziałem prezydentów miast odbyły się i odbywają się regularnie. Przykładem Warszawa, Kraków, Gdańsk, Białystok… W Toruniu w lutym i marcu odbyła się seria 14 spotkań prezydenta miasta z mieszkańcami, w których uczestniczyło w sumie ponad 2000 osób. Warto dodać, że był to już trzeci taki cykl spotkań w ciągu ostatnich lat. (Źródło: www.maszglos.pl)
4) Program Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi – teoria a praktyka
Zgodnie z Programem Współpracy Gminy Miasta Radomia z Organizacjami Pozarządowymi gmina wspiera organizacje pozarządowe m.in. poprzez „pomoc organizacjom pozarządowym w uzyskiwaniu lokali komunalnych, sal konferencyjnych i sprzętu technicznego w celu realizacji zadań pożytku publicznego”, oraz „udostępniania organizacjom pozarządowym lokali na spotkania ogólnodostępne związane z realizacją priorytetów Programu Współpracy”.
W praktyce za możliwość wykorzystania sali należącej do jednostki podległej miastu na debatę publiczną z mieszkańcami i prezydentem miasta kazano nam zapłacić cenę komercyjną, podobnie za możliwość umieszczenia plakatów informujących o debacie na wiatach przystankowych, podczas gdy nawet za niektóre komercyjne imprezy opłata taka nie jest pobierana.
III. Zespół konsultacyjny ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi
Współpracę z organizacjami pozarządowymi w Radomiu oparto o tzw. zespół konsultacyjny ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Procedura tworzenia tego zespołu, wyboru jego członków jak i zakres zadań są niejasne. Organizacje zgłaszały swoich kandydatów (konieczna była biurokratyczna procedura – uchwały organu stanowiącego danej organizacji, rekomendacje, pieczątki itp.) a następnie spośród zgłoszonych kandydatów prezydent powołał zespół.
Wbrew informacji udzielonej podczas konferencji przez przewodniczącego zespołu, p. Gogacza, jakoby spotkania i prace zespołu były jawne i otwarte dla wszystkich, informacja o pierwszym zebraniu zespołu ukazała się już po spotkaniu.
Dziwi taka forma działania, gdyż nasuwają się wątpliwości co do tego, czy prezydent aby nie wybiera sobie organizacji, z którymi chce współpracować?
Działania takie zdają się być sprzeczne z co najmniej dwiema zasadami współpracy organów administracji publicznej z organizacjami pozarządowymi, wymienionymi w ustawie o pożytku publicznym, a mianowicie partnerstwa i jawności.
Ponadto, zastanawia fakt, że nie wszystkie pola działalności pożytku publicznego są w tym zespole reprezentowane. Dziwi całkowite pominięcie działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych oraz upowszechniania i ochrony wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji, czyli działań na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego, aktywizacji społecznej i budowy tożsamości regionalnej.
Dobrym przykładem na tym polu jest np. Warszawa, gdzie współpraca z organizacjami pozarządowymi odbywa się w sposób otwarty i odbiurokratyzowany. W poszczególnych obszarach działalności pożytku publicznego funkcjonują bowiem otwarte Komisje Dialogu Społecznego, skupiające wszystkie zainteresowane organizacje działające w danej dziedzinie, z których z kolei delegowani są członkowie Forum Dialogu Społecznego, w skład którego wchodzi ponadto pełnomocnik prezydenta miasta Warszawy ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi.
***
To tylko kilka z wielu niezbyt chlubnych przykładów relacji między organizacjami pozarządowymi a władzami miasta w Radomiu. Chcielibyśmy, aby nie wpłynęły one na ogólne wrażenie odnośnie Radomia, a może raczej by zachęciły Państwa do dalszego wspierania rozwoju Trzeciego Sektora w Polsce. Nas taka sytuacja też póki co jeszcze raczej motywuje niż zniechęca do działania – po prostu widzimy, że mamy jeszcze sporo pracy do wykonania!
Zapraszam serdecznie na naszą stronę www.kochamradom.pl oraz do kontaktu z nami.
Pozostaję z ogromnym szacunkiem,
Jakub Kluziński
Prezes Stowarzyszenia
Kocham Radom
tel. 0607 282 742
email: jakub.kluzinski@kochamradom.pl
blog: www.kluzinski.blox.pl
W pliku do pobrania - list wraz z materiałami źródłowymi.
Pragnę przesłać te kilka uwag, aby zilustrować z nieco innej strony, niż prezentowana oficjalnie przez władze Radomia, jak wygląda rzeczywiste podejście władz miasta do sektora pozarządowego w Radomiu.
Niniejszych uwag nie mogłem niestety wygłosić w trakcie konferencji w obecności prezydenta Radomia i p. Minister Kluzik-Rostkowskiej, gdyż akurat wraz z rozpoczęciem debaty-wystąpień organizacji pozarządowych p. Prezydent i p. Minister musieli opuścić konferencję. Przebieg i program konferencji, a następnie jej przeprowadzenie w sposób praktycznie uniemożliwiający zabranie głosu najważniejszym uczestnikom konferencji – tj. organizacjom pozarządowym – był moim zdaniem nieprzypadkowy i może stanowić dodatkową ilustrację faktycznego stosunku władz do organizacji pozarządowych.
I. O Stowarzyszeniu „Kocham Radom”
Jestem współzałożycielem i prezesem Stowarzyszenia „Kocham Radom” (KRS 0000264443), skupiającego osoby działające aktywnie na wielu polach, znane z wieloletniej aktywności w różnych innych stowarzyszeniach i grupach nieformalnych (m.in. Bractwie Rowerowym, Klubie Miłośników Samochodów Terenowych, Automobilklubie, PTTK, harcerstwie, działalności artystycznej, działalności hospicyjnej, specjaliści ds. planowania przestrzennego, przyrodnicy, lekarze itp.). Nasze stowarzyszenie stawia sobie za cel promocję Radomia i Ziemi Radomskiej, inicjowanie i wspieranie cennych działań, budowę społeczeństwa obywatelskiego, aktywizację społeczną itp. Jesteśmy stowarzyszeniem obywatelskim. Niektórzy członkowie stowarzyszenia wzięli udział w wyborach samorządowych, mnie osobiście z list komitetu wyborczego wyborców „Kocham Radom” udało się uzyskać mandat radnego.
Celem powstania stowarzyszenia była chęć pobudzenia aktywności społecznej radomian, podniesienia ich poczucia dumy z tego, że urodzili się i mieszkają w pięknym i dużym mieście o bogatej historii i ogromnym potencjale.
Brak aktywności społecznej postrzegaliśmy bowiem i postrzegamy nadal jako jedną z większych bolączek naszego miasta, hamującą jego rozwój i powodującą zniechęcenie i emigrację.
Niestety, działania obserwowane przez nas od kilku miesięcy w wykonaniu nowych władz miasta nie zdają się iść w kierunku rozwoju organizacji pozarządowych i przezwyciężenia wskazanych wyżej problemów. Czasami zdają się wręcz te problemy powiększać, stąd m.in. ten list.
II. Przykłady stosunku władz Radomia do organizacji pozarządowych
Najlepszą ilustracją stosunku władz do organizacji pozarządowych jest reakcja na różnego rodzaju pisma i postulaty kierowane pod jej adresem. Stowarzyszenie Kocham Radom jest pod tym względem bardzo aktywne, częstokroć zabieramy głos w sprawach ważnych dla Radomia, korzystając z wiedzy eksperckiej i doświadczenia naszych członków. Wypowiadamy się i kierowaliśmy postulaty m.in. dotyczące poprawy jakości życia mieszkańców, organizacji transportu w mieście i w regionie, kluczowych dla Radomia inwestycji i wielu innych sprawach.
Na nasze pisma albo nie otrzymujemy odpowiedzi wcale, albo z rażącym naruszeniem terminu 30-dniowego, ewentualnie pośrednio lub nieformalnie. Otrzymaliśmy np. m.in. takie odpowiedzi pośrednio:
1) Konsultacje i zgłaszane postulaty – brak potrzeby odpowiedzi
Na zgłoszone przez nas postulaty dotyczące przebudowy głównej ulicy miasta i przedłużenia deptaka w ul. Żeromskiego:
„Dostałem pismo w tej sprawie [przedłużenia deptaka – jk] od stowarzyszenia Kocham Radom. Nie mogę jednak nic na ten temat powiedzieć i nie wiem, czy w ogóle będę się do tego pomysłu ustosunkowywał. Dostaję dziennie po kilkanaście różnych pism, trudno, żebym odpowiadał na wszystkie. Przecież to by było śmieszne.”
GW Radom nr 78, wydanie rar z dnia 02/04/2007 , str. 4
2) Konsultacje społeczne tylko za zgodą władz, bez udziału stowarzyszeń
Na zgłoszone przez nas postulaty dotyczące budowy dodatkowych przystanków kolejowych w Radomiu przy okazji przebudowy linii Warszawa-Radom-Kraków, PKP Polskie Linie Kolejowe zaproponowały wspólne spotkanie przedstawicieli kolei, władz miasta i Stowarzyszenia Kocham Radom. O terminie spotkania nie zostaliśmy nawet poinformowani, natomiast poinformowano nas, że nie przewiduje się w nim naszego udziału. Na pytania dziennikarzy odpowiedzi udzielił dyrektor kancelarii prezydenta, p. Artur Standowicz wypowiadając m.in. sławetne zdanie:
„Jak można proponować jakiekolwiek udogodnienia dla mieszkańców Radomia bez wiedzy i zgody jego władz.”
Wprowadził przy tym opinię publiczną w błąd stwierdzając, że:
„(…) prezydent nie będzie w niej odnosił się do pomysłów stowarzyszenia, bo pismo Kocham Radom w tej sprawie - z tego co mi wiadomo - do prezydenta nie dotarło - twierdzi dyrektor”.
Nasze Stowarzyszenie wysłało oczywiście pismo w tej sprawie zarówno do kolei, jak i do prezydenta prawie miesiąc wcześniej – bo 16 kwietnia (zarówno papierowo jak i elektronicznie, kopia papierowa z pieczątką potwierdzającą wpływ do sekretariatu). Warto nadmienić, iż p. Standowicz jest Dyrektorem Kancelarii Prezydenta, odpowiadającej m.in. za obieg dokumentów w urzędzie.
Tygodnik „7 Dni” z dnia 11 maja 2007 roku; http://www.7dni.radom.pl/index.php?go=numer&id=82&t=3)
3) Akcja „Masz głos, masz wybór” – bez udziału prezydenta
Jako stowarzyszenie uczestniczymy w ogólnopolskiej akcji „Masz głos, masz wybór”, której celem jest m.in. wzmocnienie publicznej debaty o lokalnych problemach z udziałem mieszkańców i władz samorządowych oraz budzenie poczucia współodpowiedzialności - zarówno władz, jak i mieszkańców - za losy gminy. Jednym z elementów akcji są debaty publiczne prezydenta z mieszkańcami. Podjęliśmy się organizacji takiej debaty, kierując zaproszenie na nią do Prezydenta Kosztowniaka w dniu 15 marca br, a następnie wspólnie z innym stowarzyszeniem 11 kwietnia i ponownie 27 kwietnia.
Na zaproszenie te do dziś formalnie nie otrzymaliśmy odpowiedzi – chyba żeby za takowe uznać najpierw oświadczenie prasowe „Sprostowanie informacji…” z dnia 12 kwietnia (w załączeniu) albo kolejny list bez daty, podpisany przez p. Standowicza i przesłany jedynie w formie elektronicznej, nie na papierze firmowym (załączony w oryginalnej formie.)
Pełne teksty publicznych odpowiedzi udzielanych w imieniu prezydenta przez rzecznik prasową oraz dyrektora kancelarii przedstawiam w załączeniu.
Na uwagę zwraca jedynie fakt powtarzanego wielokrotnie i usilnie zarzutu wobec stowarzyszenia o prowadzenie rzekomej kampanii politycznej oraz werbalnym zapewnianiu o popieraniu idei społeczeństwa obywatelskiego, otwartości na publiczną debatę i wsparcie idei partycypacji społecznej. Znakomita większość tych spraw moim – i nie tylko moim – zdaniem nie ma potwierdzenia w realiach radomskich i są potwierdzeniem braku zrozumienia idei społeczeństwa obywatelskiego, roli organizacji pozarządowych – w tym stowarzyszeń obywatelskich – w życiu publicznym i pomieszaniu roli partii oraz organizacji niepartyjnych.
Debata z mieszkańcami Radomia – bez udziału władz miasta – mimo opisanych wyżej trudności odbyła się w dniu 21 maja. Była bardzo ciekawa i merytoryczna, a jednym z najczęściej powtarzających się postulatów był… brak możliwości publicznej debaty z prezydentem, brak konsultacji społecznych w wielu ważkich dziedzinach oraz brak dostatecznej informacji na temat działań władz miasta. (Zapis debaty w załączeniu.)
W większości dużych polskich miast debaty w ramach akcji „Masz głos, masz wybór” z udziałem prezydentów miast odbyły się i odbywają się regularnie. Przykładem Warszawa, Kraków, Gdańsk, Białystok… W Toruniu w lutym i marcu odbyła się seria 14 spotkań prezydenta miasta z mieszkańcami, w których uczestniczyło w sumie ponad 2000 osób. Warto dodać, że był to już trzeci taki cykl spotkań w ciągu ostatnich lat. (Źródło: www.maszglos.pl)
4) Program Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi – teoria a praktyka
Zgodnie z Programem Współpracy Gminy Miasta Radomia z Organizacjami Pozarządowymi gmina wspiera organizacje pozarządowe m.in. poprzez „pomoc organizacjom pozarządowym w uzyskiwaniu lokali komunalnych, sal konferencyjnych i sprzętu technicznego w celu realizacji zadań pożytku publicznego”, oraz „udostępniania organizacjom pozarządowym lokali na spotkania ogólnodostępne związane z realizacją priorytetów Programu Współpracy”.
W praktyce za możliwość wykorzystania sali należącej do jednostki podległej miastu na debatę publiczną z mieszkańcami i prezydentem miasta kazano nam zapłacić cenę komercyjną, podobnie za możliwość umieszczenia plakatów informujących o debacie na wiatach przystankowych, podczas gdy nawet za niektóre komercyjne imprezy opłata taka nie jest pobierana.
III. Zespół konsultacyjny ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi
Współpracę z organizacjami pozarządowymi w Radomiu oparto o tzw. zespół konsultacyjny ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Procedura tworzenia tego zespołu, wyboru jego członków jak i zakres zadań są niejasne. Organizacje zgłaszały swoich kandydatów (konieczna była biurokratyczna procedura – uchwały organu stanowiącego danej organizacji, rekomendacje, pieczątki itp.) a następnie spośród zgłoszonych kandydatów prezydent powołał zespół.
Wbrew informacji udzielonej podczas konferencji przez przewodniczącego zespołu, p. Gogacza, jakoby spotkania i prace zespołu były jawne i otwarte dla wszystkich, informacja o pierwszym zebraniu zespołu ukazała się już po spotkaniu.
Dziwi taka forma działania, gdyż nasuwają się wątpliwości co do tego, czy prezydent aby nie wybiera sobie organizacji, z którymi chce współpracować?
Działania takie zdają się być sprzeczne z co najmniej dwiema zasadami współpracy organów administracji publicznej z organizacjami pozarządowymi, wymienionymi w ustawie o pożytku publicznym, a mianowicie partnerstwa i jawności.
Ponadto, zastanawia fakt, że nie wszystkie pola działalności pożytku publicznego są w tym zespole reprezentowane. Dziwi całkowite pominięcie działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych oraz upowszechniania i ochrony wolności i praw człowieka oraz swobód obywatelskich, a także działań wspomagających rozwój demokracji, czyli działań na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego, aktywizacji społecznej i budowy tożsamości regionalnej.
Dobrym przykładem na tym polu jest np. Warszawa, gdzie współpraca z organizacjami pozarządowymi odbywa się w sposób otwarty i odbiurokratyzowany. W poszczególnych obszarach działalności pożytku publicznego funkcjonują bowiem otwarte Komisje Dialogu Społecznego, skupiające wszystkie zainteresowane organizacje działające w danej dziedzinie, z których z kolei delegowani są członkowie Forum Dialogu Społecznego, w skład którego wchodzi ponadto pełnomocnik prezydenta miasta Warszawy ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi.
***
To tylko kilka z wielu niezbyt chlubnych przykładów relacji między organizacjami pozarządowymi a władzami miasta w Radomiu. Chcielibyśmy, aby nie wpłynęły one na ogólne wrażenie odnośnie Radomia, a może raczej by zachęciły Państwa do dalszego wspierania rozwoju Trzeciego Sektora w Polsce. Nas taka sytuacja też póki co jeszcze raczej motywuje niż zniechęca do działania – po prostu widzimy, że mamy jeszcze sporo pracy do wykonania!
Zapraszam serdecznie na naszą stronę www.kochamradom.pl oraz do kontaktu z nami.
Pozostaję z ogromnym szacunkiem,
Jakub Kluziński
Prezes Stowarzyszenia
Kocham Radom
tel. 0607 282 742
email: jakub.kluzinski@kochamradom.pl
blog: www.kluzinski.blox.pl
W pliku do pobrania - list wraz z materiałami źródłowymi.
Źródło: Kocham Radom
Ten tekst został nadesłany do portalu. Redakcja ngo.pl nie jest jego autorem.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.