Egipt, kraj słońca, pustyni i faraonów - od wielu lat stanowi wakacyjne eldorado dla wielu Polaków. Tymczasem współpraca polskich organizacji z tym ponad 80-milionowym krajem jest wciąż tak samo egzotyczna, jak tamtejsze piramidy. Jedną z nielicznych organizacji, która realizuje wspólne projekty z egipskimi partnerami jest Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych z Rybnika.
– Projektów z Egiptem jest mało. W 2010 roku dofinansowaliśmy tylko dwa, oba związane z Partnership Building Activity. Nie było żadnej wymiany. Podobnie w 2009 i 2008 r. – wylicza Ewelina Miłoń z działu promocji i informacji Narodowej Agencji Programu "Młodzież w działaniu”.
Polacy im niestraszni
Jedną z nielicznych organizacji, która podjęła wyzwanie i prowadzi aktywną współpracę z egipskimi organizacjami pozarządowymi jest Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS z Rybnika. A zaczęło się, jak to zwykle bywa, przez przypadek. Impulsem do współpracy okazało się szkolenie „Democracy within the Euromed context – illusion or reality” organizowane przez Salto-Youth Resource Centres w Wenecji w maju 2008 r.
– Po raz pierwszy miałam okazję pracować w tak zróżnicowanej kulturowo i narodowo grupie. To właśnie tam poznałam partnerów do kolejnych projektów – Samiego z Palestyny, Anne z Niemiec i Yousrę z Egiptu, którzy zachęcili mnie do uczestnictwa w międzynarodowych przedsięwzięciach – mówi Ania Cebula, koordynatora międzynarodowych projektów z Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS.
Co ciekawe, egipscy partnerzy rybnickiego stowarzyszenia nie mieli zbyt wielu obaw przed współpracą z Polakami, a samą współpracę oceniają pozytywnie.
– Mamy bardzo dobre zdanie o krajach europejskich i wiele pozytywnych doświadczeń w kontaktach z nimi, więc nie mieliśmy żadnych wątpliwości. W naszym stowarzyszeniu pracują młodzi ludzi o otwartych umysłach i nie jesteśmy do nikogo uprzedzeni. Zresztą, to nie był nasz pierwszy kontakt z ludźmi z innego kręgu kulturowego, bo już wcześniej braliśmy udział w międzynarodowych projektach – tłumaczy Ahmed Magdy, członek zarządu egipskiego Development No Borders Associations DNB.
Chcą się uczyć od siebie nawzajem
„Egzotyczne” projekty, w których bierze udział rybnicka organizacja dotyczą przede wszystkim budowania międzynarodowej sieci współpracy, rozpowszechniania modelu inkubatorów dla organizacji pozarządowych, wykluczenia młodzieży oraz dialogu międzykulturowego i międzyreligijnego. Podczas nich, członkowie organizacji uczestniczą w warsztatach, panelach i dyskusjach, dzieląc się własną wiedzą oraz spostrzeżeniami na wspomniane tematy. Są już pierwsze efekty tej współpracy. Egipcjanie zamierzają wdrożyć w swoim kraju polski model inkubatorów organizacji pozarządowych, o którym opowiedzieli im przedstawiciele CRIS-u. Organizacja DNB złożyła nawet projekt do Euromedu na wsparcie aktywizacji młodych ludzi, w którym przedstawiła polski model inkubatorów NGO.
– Polskie doświadczenia w sieciowaniu organizacji są dla nas bardzo interesujące i chcielibyśmy się im bliżej przyjrzeć. Dla nas to nowość. Uważam, że polski trzeci sektor ma duży potencjał, a wasze organizacje mają naprawdę wiele możliwości w zdobywaniu grantów – mówi Ahmed.
We wspólnych projektach kładzie się także duży nacisk na przybliżenie młodzieży z Europy i krajów Medy realiów życia i rysu historycznego obu kultur. Bo wiadomo… przez lata narosło wiele stereotypów, a nawet uprzedzeń.
– Nie do końca mogę się na przykład zgodzić z twierdzeniem, że muzułmańskie kobiety nie są szanowane. Te, które znam są bardzo uśmiechnięte, radosne, szczęśliwe i dobrze się czują w swoich relacjach z mężczyznami. Mają pewnie ograniczenia wynikające z religii, zwyczajów, ale to dla nas te zasady są postrzegane jako ograniczenia. Dla nich to sprawy zupełnie naturalne. Oczywiście to nie znaczy, że nie brakuje tam przykładów łamania podstawowych praw człowieka wobec kobiet – twierdzi Ania.
Egipcjan najbardziej zaskoczyło poczucie humoru Polaków i swoboda polskich kobiet.
– Moi koledzy od razu zwrócili uwagę na otwartość i prawdziwą wolność polskich kobiet. Wasze dziewczyny mają takie same prawa, jak mężczyźni, co u nas nie jest na porządku dziennym. Poza tym, uważam, że Polacy to bardzo przyjazny naród, który tak samo, jak my, ceni sobie poczucie humoru – śmieje się Ahmed.
Zderzenie cywilizacji
Ania do dziś pamięta swoją pierwszą wizytę w Kairze, mieście pełnym skrajności, obok którego nie sposób było przejść obojętnie.
– Kair to potężny kompleks miejski, liczący 18 milionów ludzi, żyjących w kilku zupełnie różnych światach. Od pełnego luksusu, hoteli, sklepów pełnych przepychu aż po straszne slumsy, pełne śmieci, brudu, smrodu, bez bieżącej wody. Najbardziej przerażające wrażenie zrobiły na mnie osiedla na cmentarzach, gdzie mieszkają całe rodziny. To, co mi się bardzo spodobało, to bliskie relacje w rodzinie. W domu dużo się rozmawia, spędza czas razem, mimo że każdy ma swoje obowiązki i zajęcia – wspomina.
Jej zdaniem, Polacy mogliby się uczyć od młodych Egipcjan kreatywności oraz zaangażowania w sprawy lokalnej społeczności, kraju i polityki.
– Większość moich egipskich znajomych to wolontariusze, pracownicy i członkowie kilku organizacji pozarządowych jednocześnie. I to nie tylko na papierze, ale czynnie działający w swoim środowisku – przyznaje.
Słowa te wydają się potwierdzać fakty: niedawną rewoltę w kraju faraonów zapoczątkowali właśnie młodzi ludzie, określani mianem „pokolenia 2.0”, korzystający z dobrodziejstw popularnych serwisów społecznościowych. Ich działania wsparło pięćdziesiąt egipskich organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka.
***
Do tej pory Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS współpracowało z egipskimi organizacjami przy okazji projektów wymiany młodzieży „Brigding” koordynowanego przez słoweńską Mladinski Center Dravinjske Doline (2008 r.), budowania sieci współpracy „LOCY – Local Democracy for Youth” (styczeń 2009), wymiany młodzieży „The TOP – Totally Open for People” (luty 2009), koordynowanego przez CRIS oraz szkoleniu „Euromed without Borders” organizowanym przez Salto Euromed.
Pobierz
-
201107111059370361
669681_201107111059370361 ・38.72 kB
Źródło: inf. własna ngo.pl