Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
ngo.pl używa plików cookies, żeby ułatwić Ci korzystanie z serwisuTen komunikat zniknie przy Twojej następnej wizycie.
Dowiedz się więcej o plikach cookies
W Unii Europejskiej trwają prace nad formułą wydatkowania funduszy strukturalnych w związku z nową unijną perspektywą budżetową (2014-2020), a polski rząd przygotowuje założenia do przyszłych krajowych programów operacyjnych określając ich cele oraz sumę środków. Już teraz warto podjąć starania, by w jak największym stopniu wsparcie uzyskały podmioty ekonomii społecznej. Aby takie starania były skuteczne, warto poznać ogłoszone już przez Komisję Europejską propozycje oraz zasady ich wdrażania.
Intensywne prace nad regułami obowiązującymi w kolejnym okresie wydatkowania funduszy strukturalnych na lata 2014-2020 trwają od końca ubiegłego roku. Fundusze strukturalne mogą stanowić istotne uzupełnienie dla finansowania podmiotów ekonomii (przedsiębiorczości) społecznej, przewidzianego już za pośrednictwem kilku innych mechanizmów zaproponowanych wcześniej przez Komisję Europejską w ramach pakietu zapowiedzianego w komunikacie „Inicjatywa na rzecz przedsiębiorczości społecznej”. Wszystkie przedstawione zostały w przygotowanym przez ISP cyklu tekstów „Ekonomia społeczna lekiem na kryzys w Europie?”.
Reklama
Lektura tego komunikatu pokazuje, że UE w coraz większym stopniu stawia na wsparcie tych aktorów jednolitego rynku europejskiego, których działalność jest bliższa ludziom i wykracza poza realizację samych celów ekonomicznych, obejmując też te o charakterze społecznym. Można ich w ten sposób wyraźnie odróżnić od dużych korporacji międzynarodowych. Jedną z ważniejszych grup podmiotów prezentujących takie podejście stały się w oczach brukselskich technokratów przedsiębiorstwa społeczne. Z tej perspektywy nie może dziwić, że podejście takie znalazło też wyraz w zaproponowanych przez Komisję nowych odsłonach funduszy strukturalnych. Dotyczy to w szczególności przyszłego kształtu Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, którym poświęcone projekty rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady opublikowano po raz pierwszy w październiku ubiegłego roku (ich skorygowane wersje ukazywały się na stronach Komisji w pierwszym półroczu 2012 roku).
Propozycje nowego kształtu EFS i EFRR (wraz z kilkoma dalszymi dokumentami) to dopiero wstęp do dyskusji nad kształtem przyszłych unijnych programów, które będą prowadzić państwa członkowskie na forum unijnym. Prace nad polskim stanowiskiem w tej sprawie oficjalnie rozpoczęły się dopiero po zakończeniu sprawowania przez nas prezydencji w Radzie UE (przyjętym zwyczajem jest, by kraj przewodzący nie promował własnego podejścia w tak kluczowych dla Unii sprawach). W rzeczywistości musiały one być jednak bardzo zaawansowane jeszcze zanim ten moment nastąpił, bowiem wkrótce po zakończeniu naszej prezydencji na stronach Ministerstwa Rozwoju Regionalnego opublikowane zostało polskie stanowisko w sprawie zaproponowanego przez Komisję pakietu rozporządzeń dla polityki spójności na lata 2014-2020. Z jednej strony było to sygnałem, że walka o pieniądze unijne uwzględnione w nowych Wieloletnich Ramach Finansowych rozpoczęła się między państwami członkowskimi na dobre. Z drugiej, dało impuls do krajowych debat na temat najbardziej wartościowych sposobów wykorzystania przyszłych unijnych środków nad Wisłą.
Pole do takich dysput otwiera zresztą sam sposób opracowywania finansowego systemu wsparcia w Europie. Jego ramy określa szereg hierarchicznie ułożonych dokumentów, choć jednocześnie powstaje on w dialogu między Komisją z poszczególnymi państwami członkowskimi. To od polskiego rządu w dużym stopniu zależy więc to, jaką treść porozumienia o współpracy wynegocjuje dla siebie w rozmowach z podwładnymi José Manuela Barroso. Stąd zasadnym jest kierowanie już teraz do rządu sugestii dotyczących ewentualnego wsparcia dla ekonomii społecznej.
Niejako zaprosił do tego dyrektor Departamentu Zarządzania Europejskim Funduszem Społecznym MRR w wywiadzie opublikowanym na stronie Ekonomiaspoleczna.pl. Postawił jednocześnie pod znakiem zapytania sens ustanowienia w Polsce odrębnego programu operacyjnego skierowanego do ekonomii społecznej. Sprowokowało to dyskusję na forum tego portalu, której uczestnicy przedstawili argumenty za rozwiązaniami idącymi czasem w rozbieżnych kierunkach. Nie od rzeczy będzie więc wyjaśnienie w tym tekście kilku kwestii proceduralnych i zaprezentowanie dalszych etapów przygotowań przyszłej wersji programów strukturalnych oraz wskazanie kierunków, w których może w naszym kraju pójść przewidziane w nich wsparcie.
Programy strukturalne w strategii „Europa 2020”
W zaproponowanym przez Komisję pakiecie rozporządzeń dla polityki spójności na lata 2014-2020 działalność przedsiębiorstw społecznych została literalnie wymieniona jako jeden z obszarów przewidywanego wsparcia w ramach priorytetów mówiących o przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu (w art. 3 ust. 1c regulacji dot. Europejskiego Funduszu Społecznego i art. 5 pkt. 10c regulacji dot. Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego).
W pierwszym z tych dokumentów (dot. EFS) zadeklarowano dodatkowo ogólne wsparcie dla gospodarki społecznej, a w części szczegółowej znalazł się cały artykuł 9 odnoszący się do innowacji społecznych, które mają być promowane we wszystkich obszarach objętych zakresem wsparcia funduszu. W przepisach dotyczących zarządzania finansami w ramach EFS artykuł 15 wprowadza możliwość wydatkowania jego środków za pomocą instrumentów finansowych (w tym funduszy pożyczkowych). W ten sposób Komisja, deklarując dążenie do zapewnienia synergii między różnymi mechanizmami finansowego wsparcia, zadbała, by przyszłe wersje funduszy strukturalnych uzupełniały też inne narzędzia finansowe zaproponowane wcześniej przez Komisję (wspomniane we wstępie), mające m.in. wspierać przedsiębiorczość społeczną.
Uwzględnienie powyższych działań w europejskiej polityce spójności wynika też z przyjęcia wyraźniejszego podejścia strategicznego w ramach opracowywania nowej perspektywy finansowej. W rezultacie, wydatkowanie środków z przyszłych wersji funduszy strukturalnych ma służyć osiągnięciu celów strategii „Europa 2020”. Na przykład, w odniesieniu do Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) na tej podstawie ustalone zostały cztery główne „cele tematyczne”, które mają zostać objęte jego środkami na obszarze całej Unii Europejskiej:
promowanie zatrudnienia i mobilności zawodowej,
inwestowanie w edukację, umiejętności i uczenie się przez całe życie,
promowanie włączenia społecznego i walka z ubóstwem,
wzmacnianie potencjału instytucjonalnego i skuteczności administracji publicznej.
Każdy z tych celów ma się przekładać na tzw. priorytety inwestycyjne, na które przydzielona będzie określona alokacja środków finansowych. W dalszej kolejności, EFS ma także służyć realizacji innych celów tematycznych, przewidzianych dla wszystkich funduszy strukturalnych, takich jak wspieranie transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej, zwiększenie zastosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych (w uzupełnieniu do funduszu „Łącząc Europę”), rozwój badań i innowacji oraz zwiększenie konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw.
Komisja stara się też patrzeć realistycznie na swoje możliwości finansowe. Dostrzegając ograniczony zasób środków w porównaniu do zakładanych rezultatów, zasugerowała koncentrację ich wydatkowania. Specjalna uwaga ma być poświęcona państwom członkowskim ze słabiej rozwiniętymi regionami, a minimum 20% przydziału dla EFS powinno być przeznaczone na promowanie włączenia społecznego i walkę z ubóstwem.
Ponadto, finansowanie w ramach programów operacyjnych ma się koncentrować na ograniczonej liczbie priorytetów inwestycyjnych.
Wsparcie popłynie z uwzględnieniem unijnej polityki regionalnej. Wynika to z wprowadzonego Traktatem o Funkcjonowaniu UE podziału na regiony o różnym stopniu wsparcia. Kryterium różnicującym jest tutaj relacja wysokości w danym regionie Produktu Krajowego Brutto (PKB) na mieszkańca do unijnej średniej (ta ostatnia liczona jest w oparciu o sumę PKB wszystkich krajów członkowskich, podzieloną przez łączną liczbę ich mieszkańców). Do wskazanych regionów słabiej i lepiej rozwiniętych rozporządzenie ustalające przepisy wspólne dla wszystkich unijnych funduszy strukturalnych (tzw. rozporządzenie ogólne) dodaje jeszcze nową kategorię „regionów w okresie przejściowym” (PKB na mieszkańca wynosi w nich 75-90% średniego poziomu w UE-27 – zob. mapkę poniżej). Do każdego z nich dostosowane ma być ograniczenie możliwości procentowego współfinansowania w ramach funduszy unijnych na poziomie każdej osi priorytetowej (85% w regionach słabiej rozwiniętych, 60% w regionach o charakterze przejściowym i 50% w tych lepiej rozwiniętych), a także minimalny udział środków EFS (w przypadku regionów w okresie przejściowym ma to być 40%).
Źródło: Komisja Europejska, „Polityka spójności na lata 2014-2020. Inwestycje w regiony europejskie”
Legenda:kolor zielony oznacza regiony słabiej rozwinięte, pomarańczowy regiony o charakterze przejściowym, a niebieski lepiej rozwinięte.
Jak widać z załączonej mapy, jedynym obszarem, który spełnia w Polsce wymogi określone dla regionów o charakterze przejściowym, jest Mazowsze, gdzie wszelkie statystyki zdecydowanie zawyża stołeczna Warszawa. By uniknąć negatywnych konsekwencji dla całego regionu, związanych m.in. ze wspomnianą zasadą dotyczącą wysokości dopuszczalnego współfinansowania, polski rząd zaproponował uwzględnienie jeszcze jednej kategorii – regionów stołecznych. Według jego stanowiska należy im poświecić specjalną uwagę, „jako ośrodkom spełniającym specyficzne funkcje administracyjne i finansowe, które są powodem ich wyższego poziomu rozwoju na tle kraju, ale w ramach których istnieją znaczące wewnątrzregionalne dysproporcje rozwojowe”. Nie wiadomo jednak, czy uda się Polsce ochronić w ten sposób dostęp do wyższego poziomu dofinansowania dla Warszawy, a przynajmniej otaczającej ją pozostałej części Mazowsza.
Koncentrację wysokości alokowanych środków przewidziano również w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR). Tam sprowadza się ona do określenia, że minimum 80% funduszy ma być skierowane na wsparcie dla głównych celów tematycznych, tj. efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii, badań i innowacji oraz wsparcia dla MŚP w regionach lepiej rozwiniętych i regionach w okresie przejściowym. Ponadto, proponuje się zwiększyć nacisk na co przeznaczonych ma być, co najmniej 5% środków EFRR.
Nowe elementy kolejnej wersji polityki spójności
Istotnym aspektem przyszłej wersji mechanizmów dystrybucji funduszy unijnych jest uwzględnienie w nich różnych form działania podejmowanego na poziomie lokalnych społeczności, związanych ze wzmocnieniem tzw. podejścia terytorialnego. Zaproponowane zostały takie instrumenty wsparcia, jak: rozwój kierowany przez społeczność lokalną (Community-led Local Development, CLLD), terytorialne zintegrowane inwestycje (Integrated Territorial Investemnt, ITI) oraz wspólny plan działania (Joint Action Plan, JAP). O ile ten pierwszy mechanizm można zrozumieć jako uzupełniający dla znanego już podejścia LEADER (choć, zdaniem polskiego rządu, doprecyzowania wymagają współzależności między nimi), o tyle o pozostałych trudno coś bliżej powiedzieć na tym etapie. Wszystkie zapowiadają się jednak interesująco.
Zwiększenie możliwości tzw. finansowania krzyżowego (cross-financingu) ułatwi zapewne wielostronny rozwój terytorialny oraz skumulowane oddziaływanie na najważniejsze problemy. Chodzi o łączenie w ramach jednego wsparcia środków pochodzących z różnych funduszy, np. EFRR, EFS i FS (Funduszu Spójności). Pozwoliłoby to na realizację projektów podchodzących do określonego zagadnienia z różnych stron. Biorąc, jako przykład, wsparcie dla podmiotów ekonomii społecznej, można byłoby w takiej sytuacji realizować projekty skierowane zarówno na rozbudowę infrastruktury danego przedsiębiorstwa oraz kształtowanie kompetencji ludzkich i kulturowych jego pracowników i podopiecznych, uzyskując do tego wyższe wsparcie w biedniejszych częściach kraju. Problem sprowadza się tutaj do pytania o to, na jakim poziomie wdrażania funduszy unijnych będzie można tego dokonać w ramach jednego celu tematycznego.
W chwili obecnej Komisja stoi na stanowisku, że taka możliwość powinna istnieć na poziomie poszczególnych programów operacyjnych. Wydaje się jednak, że dopuszczenie jej na poziomie jednej osi priorytetowej danego programu, czy nawet konkretnego działania, dałoby bardziej wymierne efekty. Także polski rząd przyznaje, że byłoby to „rzeczywistym ułatwieniem realizacji kompleksowych projektów wielofunduszowych”[1] (oczywiście przy uniemożliwieniu finansowania z różnych funduszy tego samego wydatku). Kolejne pytanie to, czy taka „wielofunduszowość” będzie możliwa tylko w ramach programów wdrażanych na poziomie centralnym, czy również regionalnym. Wszystkie te wątpliwości rozwieją się pewnie dopiero wraz z ujawnieniem projektu polskiej umowy partnerskiej. Dowiemy się też wtedy, czy polskim władzom udało się wywalczyć złagodzenie stanowiska Komisji dotyczącego dopuszczalnego poziomu zwiększonego finansowania krzyżowego (jak na razie MRR przyznaje, że jest to mało prawdopodobne).
Kolejnym istotnym wątkiem propozycji przyszłej polityki spójności jest wpisanie w nią także instrumentów finansowych o charakterze inwestycyjnym. Komisja sugeruje też, by w większym stopniu łączyć je z dotacjami oraz innymi formami bezzwrotnego wsparcia. Polski rząd, opowiadając się za pomysłem większego wykorzystania w przyszłej perspektywie mechanizmów inwestycyjnych, zauważa, że powinny one jedynie uzupełniać, a nie zastępować dotacje. Warto, by te ostatnie ciągle dominowały w obszarze wydatków związanych z polityką spójności, w tym wsparcia przewidzianego w ramach EFS. Jeszcze inną kwestią jest rozwiązanie zagadnienia spożytkowania środków zwrotnych, gdy zostaną już spłacone przez pożyczkobiorcę. Sugestie ze strony MRR wydają się wskazywać, że tutaj nie ma już wyraźnych wskazówek ze strony Komisji, w związku z czym określenie celu wykorzystania takich funduszy należy do państw członkowskich. W takiej sytuacji, środki te w ramach powtórnego ich zagospodarowania mogłyby nawet zostać przeznaczone na dofinansowanie dalszych działań na zasadach dotacyjnych.
Trzy kolejne istotne rozwiązania przewidziano w ramach samego EFS. Po pierwsze, Komisja wskazuje, że pochodzące z tego źródłaśrodki powinny uzupełniać działania skierowane na przeciwdziałanie negatywnym skutkom procesu globalizacji i kryzysu ekonomicznego. Przykładem tego rodzaju formy wsparcia, z której celami może być połączony EFS, jest Europejski Fundusz Dostosowania do Globalizacji, skierowany na aktywizację zawodową pracowników tracących pracę w wyniku zwolnień grupowych (czy nawet strukturalnych). W ramach tego funduszu przewidziano równieżmożliwość finansowania działań o charakterze transnarodowym, prowadzonych wspólnie przez partnerów z kilku państw członkowskich oraz wsparcie dla innowacji społecznych, o czym wspomniano już wcześniej.
Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na interesujący aspekt natury bardziej legislacyjnej. W projekcie rozporządzenia poświęconego przyszłemu funduszowi społecznemu wsparcie dla innowacji społecznych powiązano jedynie z samym EFS. Nie znalazło się tam natomiast bezpośrednie zobowiązanie do ich wspierania przez Państwa Członkowskie UE. Oznacza to, że te ostatnie, podejmując decyzję, w jaki sposób będą wdrażały na swoim terytorium fundusze europejskie, mogą zrezygnować ze wspierania innowacji. Możemy być jednak spokojni, co do decyzji w tej sprawie ze strony polskiego rządu, który deklaruje swoje zainteresowanie rozwijaniem innowacji społecznych w naszym kraju.
Na koniec należy jeszcze podkreślić, że Komisja deklaruje również chęć uproszczenia zasad oceny kwalifikowalności oraz rozliczania wydatków. W szczególnym stopniu ma to dotyczyć EFS, choć nie ma jeszcze wielu szczegółów, jak miałoby to wyglądać. Jednym z proponowanych już teraz pomysłów jest większe wykorzystanie komunikacji internetowej do cyrkulacji dokumentów. Z punktu widzenia przyszłych beneficjentów – to właśnie może być jedna z najważniejszych zmian, zdejmująca z nich część tak ciążących obecnie wymogów związanych z dokumentacją i sprawozdawczością prowadzonych działań.
Przedstawione powyżej propozycje mogą przynieść ważne modyfikacje dla wsparcia podmiotów ekonomii społecznej w przyszłym okresie programowania. Już sam nacisk położony na przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu i wsparcie działań wpisujących się w ten sposób w założenia strategii Europa 2020 oznacza szerokie pole do aktywności dla przedsiębiorstw społecznych, które właśnie pracują z osobami dyskryminowanymi na rynku pracy. Korzystne mogę się dla nich okazać także wszelkie formy wspieranych działań o charakterze lokalnym, skoro jedną z cech podmiotów ekonomii społecznej (przynajmniej co do zasady) jest zakorzenienie w społecznościach lokalnych.
Cennym novum byłoby także zwiększenie możliwości wykorzystania przez te podmioty wsparcia opartego na cross-financingu, pozwalającego na równoczesną rozbudowę infrastruktury obok kapitału społeczno-kulturowego członków i beneficjentów. Podobnie jest z wprowadzeniem otwartych dla przedsiębiorstw społecznych mechanizmów pożyczkowych Pojawia się jednak pytanie: czy sektor ekonomii społecznej w Polsce będzie w dostatecznym stopniu gotowy do skorzystania z tych rozwiązań?
Perspektywa 2014-2020: kolejne kroki, jakie podjąć może Polska
Przyjęcie wspomnianego strategicznego podejścia do planowania nowej wersji europejskich programów strukturalnych i powiązanie ich w rezultacie z realizacją celów „Europy 2020” wpłynęło także na kształt dalszych etapów pracy nad tymi dokumentami. Pierwszym z nich jest opracowanie Wspólnych Ram Strategicznych (WRS), które mają zapewnić synergię między celami ogólnymi całej Unii a celami poszczególnych polityk. Dokument ten, spełniający na poziomie Unii funkcję polskich Narodowych Strategicznych Ramy Odniesienia 2007-2013 (NSRO), ma służyć przełożeniu priorytetowych celów UE – w postaci inteligentnego i zrównoważonego rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu – na kluczowe działania finansowane z funduszy unijnych. Takie ściślejsze powiązanie wydatkowania tych środków z dążeniami całej UE odróżnia ten dokument od strategicznych wytycznych Wspólnoty obowiązujących w bieżącej perspektywie finansowej. Ponadto, WRS poruszają też kilka wątków, które pomogą zagwarantować spójność wydatkowania wszystkich środków. Odnoszą się do zagadnienia efektywniejszej koordynacji funduszy oraz ich ustosunkowania wobec innych instrumentów finansowych i polityk UE. Kładą większy nacisk na zintegrowane podejście terytorialne (widoczne także w rozporządzeniach UE – zob. wyżej), jak również zgodność i spójność z krajowymi programami reform. W swej części merytorycznej WRS określają:
kluczowe obszary wsparcia;
problemy terytorialne wymagające rozwiązania;
cele polityki;
priorytetowe obszary współpracy;
mechanizmy koordynacji oraz mechanizmy zapewniania spójności i zgodności z politykami gospodarczymi państw członkowskich oraz Unii.
Zgodnie z zapisami zawartymi w rozporządzeniu ogólnym w oparciu o WRS każde państwo członkowskie powinno opracować treść umowy o współpracy, która w następnej kolejności będzie podpisana z Komisją Europejską. Jej głównym celem jest przełożenie WRS na kontekst krajowy. Dokument ten powinien więc zawierać przedstawienie planowanej struktury programów operacyjnych realizowanych ze środków z funduszy europejskich, wraz z przewidywanym podziałem między nie środków z poszczególnych europejskich funduszy (w tym EFS, EFRR i FS).
W Polsce trwają już prace przygotowujące do opracowania tego dokumentu. Z informacji docierających z MRR wynika, że we wrześniu tego roku ma zostać ogłoszony projekt struktury programów operacyjnych. Podobno także wtedy mają się odbyć konsultacje społeczne na ten temat (wymóg przygotowania w ten sposób umowy o współpracy zawierają unijne rozporządzenia). Trudno jednak spodziewać się, by opracowany już przez polski rząd system programów mógł się jeszcze w ich rezultacie bardzo zmienić. Dlatego nie warto zwlekać z przedstawianiem MRR ewentualnych sugestii dotyczących pożądanych rozwiązań w tym zakresie. Jeszcze jedną formą działań, służącą przełożeniu unijnych celów strategicznych na poziom polski, a podejmowaną po podpisaniu porozumienia o partnerstwie, będzie uwzględnienie odpowiednich działań legislacyjnych w Krajowym Programie Reform (KPR).
Powyżej nie przedstawiono wszystkich działań z tych, w jakie może zaangażować się jeszcze w tym roku polski rząd, by wywalczyć lepszą sytuację dla lokalnego sektora pozarządowego i przedsiębiorstw społecznych w systemie wydatkowania funduszy unijnych. Co najmniej od końca 2011 roku toczą się prace nad rewizją tzw. Regulacji finansowych dotyczących budżetu ogólnego UE (proces ten odbywa się regularnie co kilka lat). Nie spotkały się one praktycznie z żadnym zainteresowaniem ze strony lokalnych mediów poruszających zagadnienia sektora pozarządowego, czy osób zajmujących się funduszami unijnymi w Polsce. Szkoda, bo to główny dokument określający zasady, na których wydatkowane mogą być wszystkie fundusze unijne – od wymogów dotyczących sprawozdawczości i dokumentowania wydatków oraz ich kwalifikowalność na określone cele, po zasady dotyczące wkładu własnego. To tutaj m.in. określone są przypadki, w których jako wkład własny w projektach unijnych może być uwzględniony wolontariat oraz wyrażona jest zasada mówiąca o ewentualnej możliwości łączenia dotacji unijnych z osiąganiem zysku. Oba zagadnienia mogą na pewno zainteresować także przedsiębiorstwa społeczne.
Prace nad zmianami w tym dokumencie prowadzone są obecnie w sposób, który formalnie nie dopuszcza dostępu przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. Odbywają się one w ramach tzw. trialogu, skupiającego przedstawicieli trzech najważniejszych instytucji unijnych - Komisji, Parlamentu oraz Rady (w jej imieniu w rozmowach uczestniczy przedstawiciel duńskiej prezydencji). Wpływ na ich przebieg na pewno może jednak mieć polski rząd, m.in. za pośrednictwem kontaktu z duńską (lub już w krótce cypryjską) prezydencją. Wymagałoby to jednak szybkiej reakcji, bo już niedługo dyskusje nad ostateczną wersją dokumentu powinny zostać podjęte na forum ogólnym Parlamentu Europejskiego, a do tego czasu stanowisko Rady prawdopodobnie zostanie już określone i zmiany będą możliwe zapewne dopiero w kolejnej perspektywie finansowej.
Mimo wspomnianych utrudnień proceduralnych na przebieg powyższych prac starali się już wpłynąć przedstawiciele działających na poziomie europejskim parasolowych organizacji obywatelskich. Udało im się wywalczyć kilka udogodnień w procesie wdrażania funduszy unijnych, ale jest jeszcze szereg spraw, do których swoje zastrzeżenia zgłosiły niektóre państwa członkowskie. Do tej grupy należą takie tematy, jak koszty jednostkowe i finansowanie poprzez stawkę ryczałtową (art. 116a Regulacji Finansowych, RF), kwalifikowalność kosztów (art. 117a), rozszerzenie możliwości uznania za wkład własny kosztów rzeczowych (art. 117b), czy też usunięcie zasady degresywności(art. 121), polegającej na tym, że kolejne unijne dofinansowanie na działanie, który już raz było wspierane ze środków europejskich musi być w odpowiednim stopniu procentowo mniejsze. Nie jest też jeszcze ustalona kwestia uelastycznienia zasad łączenia dotacji unijnych z osiąganiem zysku (no-profit rule). Wszystko są to zagadnienia, w których uzyskanie pewnej liberalizacji reguł stworzyłoby korzystniejsze warunki do wydatkowania funduszy unijnych w przyszłej perspektywie budżetowej UE. Chociażby z uwagi na towarto zachęcać polski rząd do większego zainteresowania się tą sprawą dla dobra nas wszystkich.
Jak najlepiej wykorzystać fundusze europejskie dla ekonomii społecznej
Jakiego typu programów operacyjnych można spodziewać się w naszym kraju i któryś będzie dedykowany wyłącznie ekonomii społecznej? Jak się wydaje, szczególnie druga część pytania jest źle zadana. Przyszłe programy będą zapewne wspierać podobne działania do obecnych, bo kompetencje posiadane przez UE się nie zmieniły. Inne są oczywiście deklarowane potrzeby, a więc i kierunki wsparcia, określone w „Europie 2020”. Dlatego niejasne jest raczej w jaki sposób podzielone między nie zostaną dostępne środki. I o tym warto dyskutować w kontekście samej ekonomii społecznej – niezależnie od tego, na jakim poziomie wdrażania funduszy zostanie ona ulokowana.
By jednak przekonać polski rząd o sensie zwiększenia alokacji środków na ten cel potrzeba twardych argumentów. Warto pokazać to, co zostało już osiągnięte, ale również przyznać się do popełnionych błędów. Tylko w taki sposób będzie można skierować w najbardziej potrzebującą wsparcia stronę strumień europejskich funduszy od 2014 roku Z tak realnie patrzącymi na swoją pracę partnerami na pewno chętniej będzie też rozmawiał rząd, stając się bardziej skłonnym zwiększyć dla nich wysokość planowanego wsparcia. Dobrze więc, że podjęta została na te tematy wspomniana na początku tekstu dyskusja na łamach portalu ekonomiaspoleczna.pl. Jeszcze lepiej, że trwają prace nad Paktem na rzecz ekonomii społecznej, który może przedstawić istotne argumenty do tych debat.
To jednak nie wystarczy. Jak pokazują doświadczenia z wdrażania obecnej wersji środków unijnych, warto umożliwić udzielanie bezpośredniego wsparcia dla przedsiębiorstw społecznych. By stało się to możliwe potrzeba jednak wcześniej wyjaśnić czym te ostatnie są. Temu służyć będzie przyjęcie odpowiedniej ustawy, zawierającej jednoznaczne kryteria kwalifikowania danych przedsiębiorstw jako społecznych. Wskaże to także kategorie podmiotów, które będą uprawnione do korzystania z innych form finansowego wsparcia dla przedsiębiorstw społecznych wprowadzanych obecnie przez UE (zob. wyżej).
Pracując nad odpowiednimi ramami prawnymi, warto patrzeć na wsparcie ekonomii społecznej w kategoriach strategicznych – także na naszym narodowym poziomie. Ciągle nic nie wiadomo o losach opracowanej w ubiegłym roku Strategii Rozwoju Kapitału Społecznego, która w największym stopniu (w stosunku do innych dokumentów strategicznych) odnosi się do wsparcia dla przedsiębiorstw społecznych, traktując je także jako narzędzia nieformalnej edukacji obywatelskiej – budowania więzi społecznych między ludźmi, kształtowania postaw zaangażowanych w pracę na rzecz wspólnego dobra i kolektywne rozwiązywanie problemów. Optując za większym wsparciem dla ekonomii społecznej warto pamiętać także o jej roli związanej z budowaniem tych kompetencji społecznych, które potrzebne są w dobie bieżącego kryzysu.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.