W ramach cyklu 'Spotkania u Rzecznika', 25 września 2002 w siedzibie Rzecznika Praw Obywatelskich odbyła się dyskusja na temat 'Zatrudnienie socjalne jako instrument przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu'.
Dyskusję, w której udział brali przedstawiciele różnych środowisk, m.in. Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, organizacji pozarządowych, ośrodków pomocy społecznej oraz ośrodków pomocy osobom uzależnionym, inicjował wygłoszony przez dr hab. Ewę Leś z Instytutu Polityki Społecznej UW referat dotyczący idei tzw. przedsiębiorstw społecznych. W obecnych latach, kiedy poziom ubóstwa i marginalizacji społecznej wzrasta, a ilość miejsc na rynku pracy maleje, państwo, ale też inni aktorzy życia polityczno-społecznego, muszą przedsięwziąć kroki, aby poprawić sytuację przede wszystkim osób narażonych na wykluczenie społeczne i dać im szanse znalezienia zatrudnienia.
Rozwiązaniem tego problemu mogą być właśnie, powstałe na gruncie europejskim w ramach polityki zatrudnienia socjalnego, przedsiębiorstwa społeczne. Wywodzą się one z instytucji non-profit i mają służyć reintegracji społecznej osób z różnych powodów wykluczonych lub zagrożonych marginalizacją społeczną oraz stanowić przynajmniej przejściowy etap pozwalający następnie tym osobom powrócić na rynek pracy. Stanowią w polityce socjalnej rozwiązanie, na które składają się działania nie tylko rządów i władz lokalnych, ale też organizacji pozarządowych, Kościoła, sektora finansowego oraz związków zawodowych. Co jednak odróżnia przedsiębiorstwa społeczne od innych organizacji społecznych to fakt, że nie mają one całkowitego zakazu dystrybuowania zysków i nastawione są w swej działalności na produkcję i sprzedaż dóbr i usług, gwarantując miejsca pracy osobom zagrożonym marginalizacją, wspierają rozwój społeczności lokalnych działając na danym obszarze i pomimo ponoszonej odpowiedzialności społecznej, kierują się zasadami ekonomii. Ponadto, zatrudniają niewielkie grupy personelu płatnego, ale do ich działalności przyczyniają się także wolontariusze, którzy w odróżnieniu od działalności w NGO, stają się, jak to określono, „przedsiębiorcami społecznymi” inicjując działalność gospodarczą w kolejnych obszarach aktywności przedsiębiorstw społecznych.
Przytoczone przykłady z krajów UE pokazują, że dzięki działalności przedsiębiorstw społecznych ponad 50% osób wykluczonych lub zagrożonych marginalizacją społeczną ma szansę znaleźć zatrudnienie na ogólnym rynku pracy. Ewa Leś podkreśliła jednak, że „przedsiębiorstwa społeczne nie stanowią panaceum na bezrobocie, ale są jednym ze sposobów zredukowania bezrobocia.” Aby zatem polityka zatrudnienia socjalnego w tej formie odniosła pożądane skutki, potrzebne jest przede wszystkim wsparcie finansowe ze strony państwa i samorządów oraz odpowiednio stworzona i skoordynowana legislacja.
W Polsce taka legislacja dopiero powstaje. Parę dni temu, Rada Ministrów przyjęła i skierowała do parlamentu projekt ustawy o zatrudnieniu socjalnym, który przewiduje utworzenie przy gminach tzw. Centrów Integracji Społecznej, działających podobnie do europejskich przedsiębiorstw społecznych. Niemniej jednak, projekt ten budzi wiele kontrowersji w różnych środowiskach działających w ramach polityki socjalnej.
Według uczestników dyskusji „u Rzecznika”, powszechnie popierających idee stworzenia takich centrów jak i politykę zatrudnienia socjalnego, niejasny jest sposób finansowania tej działalności. Przede wszystkim, organizacje i instytucje zajmujące się profilaktyką problemów alkoholowych obawiają się, że proponowane w projekcie finansowanie takich centrów ze środków pochodzących z pozwoleń na sprzedaż alkoholu, które w obecnej chwili przeznaczane są w całości przez gminy na walkę z uzależnieniami, spowoduje, że walka ta stanie się mniej skuteczna. Tym bardziej, że projekt zakłada również zlikwidowanie powołanych w myśl Ustawy o wychowaniu w trzeźwości gminnych pełnomocników ds. rozwiązywania problemów alkoholowych (w liczbie około 4 tys. w całej Polsce), co budzi sprzeciw i oburzenie instytucji i organizacji działających na tym polu. Ponadto, projekt ustawy nie precyzuje, czy działania samorządów zmierzające do tworzenia takich centrów są im przez ustawę nakazywane, czy tylko proponowane oraz zakłada, że część obowiązków, związanych z polityką zatrudnienia społecznego miałyby przejąć i tak już obładowane obowiązkami ośrodki pomocy społecznej.
Przedstawicielka Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, które prowadziło prace nad projektem, starała się odpierać zarzuty, tłumacząc, iż rozwiązania zawarte w projekcie stanowią otwarty przedmiot do dyskusji. Potwierdziła, że projekt ten nie jest doskonały i że musi być teraz konsultowany w jak najszerszym gronie zainteresowanych podmiotów, takich jak pełnomocnicy ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, instytucje zajmujące się polityką socjalną, czy NGO. Co do źródeł finansowania, przypomniała ona, iż istnieją jeszcze środki z funduszy strukturalnych UE, które będą dla Polski dostępne w roku 2004. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, jak podkreślali przedstawiciele NGO, że jeśli debata nad projektem będzie się przedłużać i ustawa nie wejdzie w życie przed ww. datą, to niewykorzystane pieniądze z funduszy przepadną. Tomasz Sadowski z Fundacji Barka stwierdził jednak, że dobrze, iż projekt tej ustawy powstał i że stanowi on otwarcie się administracji na współdziałanie z sektorem pozarządowym w tak ważnej sprawie, jaką jest przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu.
W podsumowaniu stwierdzono, że podczas gdy nikt nie ma wątpliwości co do słuszności idei powołania do życia Centrów Integracji Społecznej, należy kontynuować prace i dyskusję nad szczegółowymi ustaleniami projektu tej ustawy. Należy nadać ustawie charakter obligatoryjny, ale przede wszystkim wyjaśnić kwestie dotyczące źródeł finansowania tego projektu. Kończąc tę dyskusję, Ewa Leś zaproponowała, aby środków na finansowanie tego programu poszukać na przykład wśród wpływów państwa pochodzących z gier losowych oraz podkreśliła, że ustawy o zatrudnieniu socjalnym nie da się stworzyć jedynie w oparciu o politykę pomocy społecznej. Musi być ona konstruowana jednocześnie w oparciu o politykę rynku pracy.
Źródło: Stowarzyszenie na rzecz FIP