„My dla świata” to jedna z nielicznych grup wolontariatu szkolnego w Jeleniej Górze. Uczniowie wraz ze swoim koordynatorem, pedagogiem z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych Bożeną Fijałkowską regularnie wspomagają potrzebującą społeczność lokalną – zarówno tych najmłodszych, jak i seniorów. Choć jest ich garstka, potrafią przywrócić uśmiech dzieciom z domu dziecka, czy osobom starszym i chorym w hospicjum.
Grupa licealistów na przerwie podbiega do gabinetu pedagoga w Zespole Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze. Bożena Fijałkowska, która od ponad trzydziestu lat pracuje w szkole, ma zaledwie dwadzieścia minut, by omówić z nimi plan działań w ramach programu szkolnego wolontariatu "Wolontariat w szkole - …My dla świata…". Trzeba sfinalizować przygotowanie ozdób świątecznych, które sprzedawane będą na kiermaszu charytatywnym, a także prezentów mikołajkowych dla dzieci z lokalnego Domu Dziecka „Nadzieja”. Dodatkowo okazało się, że w ośrodku dla osób starszych i chorych nie będzie znowu w tym roku wigilii. Grupa postanowiła ją zatem przygotować – trzeba wybrać kolędy, upiec ciasta. Dwadzieścia minut to nie wiele. Zaraz zadzwoni dzwonek i uczniowie rozejdą się na lekcje.
„Młodzież pomaga w swoim wolnym czasie, czyli po szkole. Udaje mi się niekiedy wynegocjować z innymi nauczycielami chwilę w czasie WF-u, czy na zastępstwach. Wtedy mogą tworzyć np. ozdoby świąteczne. Spotkania organizacyjne mamy natomiast na długich przerwach, gdyż większość młodzieży dojeżdża, więc nie może zostawać regularnie po szkole. Kiedy mamy akcję, np. mikołajki w domu dziecka zwalniam ich z ostatniej lekcji” - mówi Bożena Fijałkowska, pedagog-terapeuta szkolny i koordynator wolontariatu ZSOiT.
„W szkole jestem wolontariuszką od dwóch lat.” - mówi 17-letnia Kasia Fąfrowicz - „Zawsze chciałam pomagać, choć dopiero jako nastolatka dowiedziałam się, kim jest wolontariusz. Wiem, że w Jeleniej Górze jest dużo inicjatyw, ale trzeba się dopytywać i na własną rękę próbować się w nie włączyć. W ramach szkolnej grupy jest dużo łatwiej się zorganizować, działać i pomagać”.
Działać lokalnie
„My dla świata” w Jeleniej Górze powstało pięć lat temu z inicjatywy Bożeny Fijałkowskiej. Grupa zrzesza obecnie około 40 osób, głównie uczniów z III LO z klasy psychologiczno-pedagogicznej. Skupia się wokół szeroko rozumianej idei wolontariatu i ma na celu przygotowanie młodzieży do aktywnego uczestniczenia w życiu społecznym i obywatelskim oraz rozwijać w nich zainteresowania i umiejętności społeczne. W praktyce jednak oznacza pomaganie tym wszystkim mieszkańcom Jeleniej Góry i okolic, którzy pomocy potrzebują: podopiecznym domu dziecka, osobom chorym, ubogim rodzinom czy samotnym seniorom.
„Nasze działania mają przede wszystkim wymiar lokalny. Regularnie pomagamy w Domu Dziecka, w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Caritas, w Zespole Szkół i Placówek Specjalnych. Po drodze zdarzają się dodatkowe sytuacje. Nasi wolontariusze mówią o tym, że np. koleżanka z klasy ma białaczkę, a ktoś inny właśnie stracił tatę i cała rodzina pozostaje w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Wtedy działamy, zbieramy pieniądze oraz paczki i je zawozimy” - mówi Fijałkowska. Akcje jeleniogórskiej młodzieży sięgają również poza rodzime miasto. W tym roku wolontariusze przekazali cegiełkę na budowę "Przylądka Nadziei" - Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu, za co otrzymali podziękowania ze stolicy Dolnego Śląska. Oficjalny list dumnie wisi u Bożeny Fijałkowskiej w gabinecie.
Działać w strukturze
Formalnie jeleniogórska grupa wolontariuszy zrzeszona jest w Dolnośląskim Centrum Wolontariatu prowadzonym przez Stowarzyszenie „Nowa Rodzina”, które program „My dla świata” nadzoruje w różnych szkołach całego województwa. „W Jeleniej Górze jest tylko jedna grupa, z którą współpracujemy” - mówi Jacek Bednarski, koordynator Centrum. „W Polsce wciąż wolontariat ma charakter oddolny, jest podmuchem serca. W każdym miejscu są osoby, które chcą pomagać, ale brakuje struktur wolontariatu, informacji komu i gdzie można pomagać oraz wsparcia dla wolontariuszy. Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze wyróżnia się tym, że struktury posiada”.
By przystąpić do programu Dolnośląskiego Centrum Wolontariatu należy wypełnić deklaracje zamieszczoną na stronie. Dodatkowo koordynator grupy szkolnej zobowiązany jest prowadzić dokumentację: gromadzić podpisane porozumienia wolontariackie z uczniami i ich rodzicami. Mile widziane są coroczne sprawozdania z działalności. Co daje przystąpienie do programu? „Zapewniamy wsparcie formalno-prawne, które wynika z ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Staramy się pozyskiwać środki by szkolić wolontariuszy: organizujemy warsztaty wprowadzające w świat wolontariatu oraz podnoszące miękkie kompetencje młodzieży, tj. praca w zespole, radzenie sobie ze stresem, rozwiązywanie konfliktów. Oferujemy również udział w konferencjach aktywizujących wolontariuszy, akcjach integracyjnych czy corocznym Dolnośląskim Festiwalu Wolontariatu”.
Działać ze wsparciem
W ostatnim roku podjęte zostały pierwsze próby ze strony różnych podmiotów: organizacji pozarządowych, urzędu miasta czy szkół by stworzyć ramy dla działalności wolontaryjnej w Jeleniej Górzy. Do tej pory zorganizowano trzy konferencje poświęcone temu tematowi, ostatnia z nich metodą open space odbyła się pod koniec października br. Powstała wtedy grupa robocza, która pracuje nad przygotowaniem formuły organizacji wolontariatu w Jeleniej Górze. Wypracowany program ma być przedstawiony władzom miasta z nadzieją, że w przyszłości będzie realizowany.
Bożena Fijałkowska wraz z uczniami również bierze udział w konferencjach czy konsultacjach, choć jak sama deklaruje, nie ma już fizycznie czasu na koordynację wolontariatu na terenie całego miasta i liczy, że ktoś inny się wyłoni na to stanowisko. Pedagog nie tylko koordynuje działania młodzieży w obszarze wolontariatu, ale sama od dawna jest wolontariuszką. Na co dzień pomaga w hospicjuum. Od 3 lat również ma swojego podopiecznego – niespełna 90-letniego, chorego na parkinsona Pana Wiktora, którego wspiera w różnych czynnościach życia codziennego jak zakupy, wizyta u lekarza, ale także serdeczną rozmową.
Źródło: red. wroclaw.ngo.pl