Piknik dla dzieci „Zabawa na okrągło” to projekt, który doskonale oddaje podejście Marzeny Wiszniewskiej z Citi Handlowy do pomagania innym. – Najważniejsze jest to, aby cały czas myśleć pozytywnie o danej inicjatywie. Wolontariat to przecież dawanie siebie, ale też „fun” – zauważa.
Marzena Wiszniewska zarządza jakością w Sub-Sektorze Operacji i Technologii w Citi Handlowy. Angażuje się w projekty wolontariackie od 12 lat. Dotychczas brała udział w różnych projektach, min. zajęciach artystycznych dla dzieci, a także inicjatywach z zakresu edukacji finansowej: m.in. „Produkcik”, „Skills Marathon”, czy warsztatach „Policz się”.
Projekt „Zabawa na okrągło”, zorganizowany dla dzieci z Ośrodka Wsparcia Dziecka i Rodziny „Koło”, to przedpołudnie pełne atrakcji z jednoczesnymi elementami edukacji. Przy kilku stoiskach prowadzonych przez wolontariuszy dzieci mogły wziąć udział w warsztatach naukowych „Mali Odkrywcy” oraz uwielbianych przez nie rozrywkach: robieniu baniek mydlanych, zabawie z chustą animacyjną, modelowaniu balonów. – Ponadto, na dużym terenie zielonym wokół placówki, przygotowaliśmy dla dzieciaków drzewka i krzewy, którymi będą mogły się na bieżąco opiekować – opowiada Marzena Wiszniewska.
– Dzieci z „Koła” czekają na powrót do rodziny naturalnej lub na umieszczenie w rodzinnych formach pieczy zastępczej. To obecnie około trzydziestu świetnych dzieciaków w wieku od 3 do 12 lat. Chciałam im pomóc, bo widziałam, jaką wartość może przynieść dany projekt – dodaje.
Marzena Wiszniewska z innymi wolontariuszami chciała dać podopiecznym chwile, w których mogłyby się oderwać od trudnej sytuacji, jaka ich spotkała.
– Myślę, że najważniejsze, aby być samemu przekonanym, że projekt, który chce się zrealizować, jest naprawdę wyjątkowy, potrzebny, wartościowy. Jeśli my go nie zrealizujemy, to może nikt go nie zrealizuje? Na szczęście moi koledzy i koleżanki wychodzą z takiego samego założenia, tworzymy razem zgrany zespół – cieszy się wolontariuszka.
– Zawsze stawiam na bezpośredniość i otwartość podczas nawiązywania relacji, szczególnie na linii pomagający-potrzebujący – kontynuuje. Słucha swoich podopiecznych, jest otwarta na dialog i propozycje drugiej strony. Nie udaje, że zna się na wszystkim najlepiej – wolontariat dla niej to układ partnerski: darczyńca zyskuje tyle samo, co obdarowany.
– To jest właśnie istota pomocy innym, cały czas myśleć pozytywnie i zarażać tym optymizmem jak największą liczbę osób. Wolontariat może być jedną z przyjemnych aktywności w naszym życiu – podsumowuje.