Budowanie zaufania na linii biznes – organizacja społeczna to proces. Grupa osób z firm zrzeszonych w ramach poznańskiego oddziału ABSL przekonuje, że warto dać sobie szansę i cierpliwie czekać na efekty tej współpracy.
Korporacyjny świat rządzi się swoimi prawami. Tryb pracy nie zawsze umożliwia zaangażowanie się poza jej godzinami w sprawy ekologii, walki z ubóstwem bądź inny ważny dla nas problem. Podobnie jest z integracją w zespole. Bywa, że brakuje na nią czasu. Poznański oddział ABSL połączył te aspekty z realizacją swoich CSR-owych celów. Do współpracy zaprosił miejscowe organizacje społeczne.
ABSL (ang. Association of Business Service Leaders – Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych) to stowarzyszenie, które zrzesza międzynarodowe firmy i skupia je wokół Chapterów (regionalnych przedstawicielstw). Ich liderzy – szefowie, managerowie oraz pracownicy operacyjni spotykają się, aby dzielić się nowinkami ze świata biznesu i ciekawymi praktykami.
– Na jednym ze spotkań pomyśleliśmy, że przecież w naszych firmach żyjemy nie tylko pracą, że nasi pracownicy bardzo chętnie włączają się w działania w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu, wspierają przeróżne inicjatywy i mają naprawdę ciekawe pomysły – zauważa Maciej Tomaszewski z firmy ADM, lider poznańskiego Chaptera.
Z tych przemyśleń powstał CSR-owy klub zainteresowań (CSR Community Club), do którego dołączyło kilkanaście firm. Członkowie skupili swoją uwagę na kilku wspólnych celach: ekologii, różnorodności i inkluzywności, wolontariacie pracowniczym oraz projektach edukacyjnych.
Lasy dla domów opieki
Do współpracy przy pierwszym pomyśle zaprosili miejscową organizację pozarządową, która doskonale znała bieżące potrzeby otoczenia. Niestety, pandemia uniemożliwiła spotkania twarzą w twarz. Projekt – Zielono mi – zrealizowano więc on-line. Pracownicy wzięli udział w warsztatach florystycznych i wykonali lasy w słoikach. Stowarzyszenie CREO zebrało gotowe kompozycje i oddało je pod nadzór podopiecznych poznańskich domów opieki społecznej.
Projekt udało się powtórzyć w grudniu 2022 roku już bez wirtualnych spotkań. Wolontariuszki i wolontariusze z firm osobiście odwiedzili domy pomocy, aby wspólnie z pensjonariuszami wykonać świąteczne kompozycje. Akcja miała też aspekt edukacyjny. Stowarzyszenie CREO przygotowało dla nich tzw. warsztaty starości. Pracownicy zmierzyli się z kombinezonem podeszłego wieku, przetestowali rękawicę Parkinsona i gogle VR.
– To było przeżycie, które pobudziło ich empatię. Wczuli się w rolę osób sędziwych, schorowanych. Społeczeństwo się starzeje. W naszych biurach za dziesięć, dwadzieścia lat będzie sporo osób wiekowych, które będą wymagały innego podejścia. Warto się z tym powoli oswajać. Z mojego punktu widzenia to było bardzo cenne i ciekawe doświadczenie – ocenia Izabela Kłosowicz z firmy Franklin Templeton, liderka CSRowego klubu.
Green walk
CSR Community Club realizuje 3–4 projekty rocznie. Jednym z tych, które doczekały się kontynuacji, był Green Walk Around the Block. Chodziło o zintegrowanie ludzi wokół wspólnego celu.
– W czasach pandemii zachęciliśmy pracowników do spacerów po własnej okolicy z torbą i pozbieraniu przy okazji nagromadzonych tam śmieci. Wyprawę dokumentowali na fotografiach, którymi dzielili się między sobą – relacjonuje I. Kłosowicz.
Drugą edycję zielonego spaceru zorganizowano w lesie miejskim z okazji Dnia Ziemi. Z zaproszenia skorzystało około 60 osób. Akcję wzbogacono konkursem grantowym na lokalny, ekologiczny projekt. Każda z klubowych firm przekazała na ten cel tysiąc złotych, co dało dziesięć tysięcy złotych. Pulę środków podzielono między pięć organizacji społecznych, które zgłosiły najciekawsze inicjatywy. Operatorem zostało Stowarzyszenie Centrum PISOP, mające wcześniejsze doświadczenie w prowadzeniu konkursów mikrodotacji.
Spacer z mentorem
Zdarza się, że to organizacja społeczna przychodzi do przedstawicieli biznesu z własnym pomysłem i prośbą wsparcia. CSR Community Club jest otwarty na rozmowę. Wtedy jego członkowie wspólnie zastanawiają się, czy mają odpowiednie zasoby: osobowe i finansowe, czas oraz czy temat jest równie ważny dla nich, jak i dla tej organizacji.
Tak było w przypadku projektu: Spacer z mentorami. Stowarzyszenie Centrum PISOP zaproponowało, aby zaaranżować spotkanie, na którym liderki/liderzy organizacji pozarządowych pójdą na spacer z mentorkami/mentorami z firm. Kluczem doboru par były obszary ich działań (np. komunikacja, promocja, finanse).
– To było całkiem inspirujące i wartościowe spotkanie. Wiem, że część z tych osób nadal utrzymuje ze sobą kontakty i liczę na to, że za jakiś czas będą tego efekty. Tu chodzi o budowanie zaufania. Oni się teraz poznają, a być może za kilka lat będą realizowali wspólne projekty? – zastanawia się I. Kłosowicz.
Akcja udowodniła, że współpraca na linii biznes-NGO nie musi polegać wyłącznie na dawaniu i braniu pieniędzy. Może opierać się na wymianie wiedzy, doświadczeń, na cennym networkingu. Liderzy firm rozmawiali m.in. o Pokoleniu Z i partycypacyjnym zarządzaniu – opartym na zaangażowaniu pracowników.
– Ten spacer przewietrzył mi głowę i pokazał, że wokół nas istnieje świat niezwiązany z naszą codzienną pracą i obowiązkami. Często nie zdajemy sobie do końca sprawy, z jakimi problemami zmagają się inni, jak starają się im zaradzić oraz jakie wsparcie jest im potrzebne. Pozytywny feedback po tego typu akcjach napędza nas do dalszych działań – przyznaje M. Tomaszewski, lider poznańskiego Chaptera.
Artykuł ukazał się w nr 32 Magazynu As Biznesu. Cały numer dostępny jest tutaj.
Źródło: Centrum Promocji i Rozwoju Inicjatyw Obywatelskich "PISOP"