15 września 375 osób zgłosiło się do siedziby włocławskiej filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) po odbiór żywności przekazywanej w ramach unijnego programu pomocy żywnościowej (PEAD).
Tym razem działacze ChSCh wydawali aż 13 produktów, m.in. mąkę, makaron świderki, ryż, płatki kukurydziane, mleko w proszku, żółty ser, krupnik, gulasz z makaronem, zupę pomidorową z ryżem, kaszę jęczmienną z warzywami i ser topiony.
Wolontariusze starali się jednocześnie rozmawiać z potrzebującymi i podnosić ich na duchu.
– Ta działalność za każdym razem uczy mnie czegoś nowego – relacjonuje Anna Mikołajczyk, kierownik filii ChSCh we Włocławku. – Odwiedziła nas na przykład pani, która bardzo lamentowała, że teraz została z niczym po śmierci męża. Po rozmowie z nami i podzieleniu się z nią żywnością od razu odżyła. Długo nam dziękowała.
Pani Ania i pozostali wolontariusze ChSCh do późna rozdawali żywność, rozmawiali z potrzebującymi, starali się udzielać im rad i pomagać w miarę swoich możliwości. Czasami wystarczyło tylko kogoś wysłuchać i okazać mu zainteresowanie, żeby natchnąć nadzieją.
– Bardzo doceniamy pomoc i trud wolontariuszy – opowiada jedna z potrzebujących – Bez nich nie moglibyśmy normalnie żyć. Odliczamy dni do następnego wydawania żywności. Dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy sami!
(mp)