Wikipedia blokuje użytkowników Neostrady. I bardzo nam tak dobrze! #FELIETON
Nie jest żadną tajemnicą, że polscy użytkownicy Internetu składają się w pewnej mierze z ludzi bardzo biednych intelektualnie. Wiadomo również, że działające w Polsce firmy telekomunikacyjne nie słyną z przywiązywania szczególnej wagi do swojej działalności. No i mamy aferę.
524 228 - dokładnie tyle adresów IP zostało zablokowanych przez Wikipedię. Wszystkie należą do użytkowników Neostrady, sztandarowej usługi internetowej firmy Orange. Jak podają twórcy Wikipedii na oficjalnym blogu, operatora prosili o interwencję w sprawie swoich klientów kilkukrotnie - oczywiście nie spotkało się to z żadną reakcją ze strony firmy, pomimo przesyłanych precyzyjnych danych.
Wobec tego Wikipedia, słusznie zresztą, zastosowała odpowiedzialność zbiorową, blokując wszystkich użytkowników Neostrady. Chodzi co prawda jedynie o edycję artykułów bez uprzedniej rejestracji, ale mimo wszystko, jest to sytuacja żenująca, ponieważ ogromna grupa cierpi z powodu kilku bezmózgich jednostek, które notorycznie uprawiały na Wikipedii cyfrowy wandalizm.
Twórcy Wiki wyliczają - niszczenie i kasowanie artykułów, podawanie fałszywych informacji, propagowanie nazizmu, gloryfikowanie zbrodniarzy wojennych, groźby karalne w stosunku do innych użytkowników i masowy trolling. Tak, uważam, że w Polsce wciąż są pomyłki ewolucji, ludzie pochwalający nazizm i realizujących założenia tej zbrodniczej ideologii barbarzyńców.
Teraz najlepsze: żeby założyć konto i móc aktywnie, normalnie uczestniczyć w tworzeniu Wikipedii, użytkownicy Neostrady muszą kontaktować się poprzez specjalny adres mailowy - info-ban-pl@wikimedia.org lub skontaktować się z dowolnym administratorem.
Twórcy Wikipedii zachęcają również do kontaktowania się w tej sprawie z Orange, bo może wtedy operator wreszcie zareaguje na składane od dłuższego czasu prośby o monitorowanie swoich klientów. Warto przypomnieć też, w 2012 roku Orange już raz dostało od Wikipedii blokadę, wtedy na wszystkich użytkowników mobilnych. Do spółki z Playem, zresztą.
Jak wiele jeszcze wstydu musimy najeść się na arenie międzynarodowej, zanim nauczymy się radzić sobie z obywatelami nie używającymi zamkniętego w czaszce organu zgodnie z jego przeznaczeniem? Pewnie dużo, bo przecież nikt nie reaguje na to, co dzieje się w polskim Internecie.
Źródło: Technologie.ngo.pl