Od wielu lat zmieniają myślenie konsumentów o produktach. Udowadniają, że małe nawyki są drogą do zdrowszego i tańszego życia.
Artykuł ukazał się w numerze 30/2022 magazynu As Biznesu. Cały numer jest dostępny tutaj.
Żyjemy w świecie napędzanym przez konsumpcjonizm. Skutecznie, choć powoli, uczymy się dawać przedmiotom nowe życie. Dla jednych szczytem możliwości jest segregacja domowych odpadów, inni poszerzają ten obowiązek o świadome wybory. Kupują ubrania z drugiej ręki, zwracają uwagę na skład środków czystości, obserwują kosmetyczne trendy. Czy te małe zmiany mogą odmienić przyszłość naszej planety? Codziennie przekonuje o tym firma BetterLand, która powstała ponad 10 lat temu w Wilkowicach pod Lesznem i jest największą internetową drogerią ekologiczną w Polsce, w tym dystrybutorem wielu marek.
Powrót do przeszłości
Dużą uwagę firma przywiązuje do produktów wielorazowego użytku, które dla jednorazowych stanowią efektywną ekonomicznie i jakościowo alternatywę. Jeszcze dekadę temu na sklepowych półkach nie mieliśmy tak dużego pola wyboru. Gdy kilka lat temu w drogeriach pojawiały się kubeczki menstruacyjne, konsumentki przecierały oczy ze zdumienia. Do oferty szybko dołączyły wielorazowe podpaski, płatki kosmetyczne, a nawet pieluszki dotychczas kojarzone z klasycznym symbolem przeszłości. Każde z nich można wyprać i użyć kolejny raz. Jeden wacik wielokrotnego użytku odpowiada zużyciu około 100 tradycyjnych płatków do demakijażu. Firma BetterLand przekonuje o słuszności stosowania tych produktów, dlatego ma je w ofercie.
– Swoją przygodę z biznesem zaczynaliśmy od podpasek wielorazowych oraz płynu do higieny intymnej. Nasi znajomi i rodzina po latach przyznają, że nie wierzyli w nasz sukces i bardzo się dziwili temu, co robimy. Dziś jesteśmy bardzo dumni, że zmieniamy w Polsce myślenie o produktach higienicznych. O tym, że mogą być wielorazowe i nawet bardziej higieniczne – przyznaje właściciel BetterLandu Paweł Poloch.
Obecnie firma ma w portfolio ponad 11 tysięcy produktów i prowadzi własną szwalnię.
Konsumenckie priorytety
Ekologiczną drogerię w dużej mierze tworzą jej klienci. To oni wskazują, które produkty w ich ocenie są warte uwagi, a które się nie sprawdzają. Coraz większe zainteresowanie społeczeństwa ekologią sprawia, że na półkach internetowego sklepu znajdziemy szereg prośrodowiskowych kosmetyków i innych produktów. W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie: czy kupowanie produktów z ekologicznym dopiskiem oznacza konieczność posiadania grubszego portfela?
– Jest wiele mitów, które powstrzymują ludzi od zmiany. Prawda jest taka, że bycie eko wcale nie musi być droższe czy trudniejsze. Zamiast kupować, przecież sami możemy zrobić proszek do prania, żel do toalet lub mydło. Niestety, reklamy przekonują nas o jakichś nadzwyczajnych właściwościach produktów chemicznych, które kupujemy w markecie. To nas kusi do zakupu, ale ma niestety niewiele wspólnego z rzeczywistością – przekonuje P. Poloch.
Dodaje, że ekologiczne produkty cechują się mniejszą ilością pestycydów i ulepszaczy. Zanim dotrą do sklepów, muszą spełnić szereg wymogów. Konsumenci sami muszą zdecydować, na czym zależy im bardziej: na cenie czy na zdrowiu?
Recyklingowe praktyki
Oprócz edukowania konsumentów i proponowania im lepszych dla środowiska produktów, BetterLand sam stara się jak najmniej je obciążać chociażby w procesie pakowania ich do wysyłki. Dzięki współpracy z wieloma przedsiębiorstwami, firmie udało się całkowicie wyeliminować kupowanie papieru na rzecz recyklingu.
– To wcale nie było takie łatwe. Włożyliśmy bardzo dużo energii w to, by przekonać inne firmy do współpracy z nami – stwierdza właściciel.
Kolejnym gestem w stronę Matki Ziemi była inwestycja w panele fotowoltaiczne, które od kilku lat zasilają wszystkie magazyny i biura w energię słoneczną. Poszukując kolejnych rozwiązań, BetterLand rozpoczął współpracę z firmą Lucart, która odzyskuje z tetrapaków papier, plastik i aluminium. Z rewindykowanego papieru powstaje papier toaletowy i ręczniki papierowe.
To jedyna firma na świecie, która ma tak dokładny odzysk. Niestety inne, nawet najbardziej ekologiczne papiery, mogą być z domieszką czystej celulozy, co powoduje wycinanie drzew. Używając papieru Lucart, mamy pewność że w 100 proc. jest wytworzony z tetrapaków. Ale to jeszcze nic, bo dzięki sprytnym podajnikom papieru toaletowego firmy oszczędzają nawet 40 proc. kosztów na materiały higieniczne. To przykład, że eko może być ekonomiczne, czyli tańsze a nie droższe – wyjaśnia Poloch.
Chciałby wyposażyć w takie dyspensery i papier instytucje publiczne i zaprzyjaźnione organizacje pozarządowe.
Pozabiznesowe działania
W ubiegłym roku przy firmie BetterLand powstała Fundacja Jedna Planeta, która pozyskuje zużyte kartony i produkuje z nich wypełniacze do przesyłek. Od 22 kwietnia (Dzień Ziemi) fundacja współpracuje ze znaną platformą sprzedażową i pozyskuje recyklingowe kartony z automatów Allegro One Box. Ponadto przeprowadza bezpłatne warsztaty dla tych, których na nie nie stać, walczy z ubóstwem menstruacyjnym oraz krzewi ideę zero waste.
– Często prowadziliśmy działania wykraczające poza biznes. Chcieliśmy je rozdzielić. Teraz skupiamy się na ambitnych celach, polegających na prowadzeniu edukacji z zakresu ekologii. W fundacji chcemy zatrudniać osoby z niepełnosprawnościami. Wiem, że taka różnorodność zatrudnienia bardzo ubogaci naszą firmę – przekonuje P. Poloch
Źródło: Centrum Promocji i Rozwoju Inicjatyw Obywatelskich "PISOP"