Organizacje pozarządowe spotkały się z w Ministerstwie Edukacji Narodowej, żeby rozmawiać o tym, jaka jest ich rola w systemie oświaty i na jakie problemy natykają się działając w szkołach. Dyskusja odbyła się w ramach szerszej debaty o przyszłości polskiej edukacji, prowadzonej przez MEN. Było to drugie spotkanie z organizacjami. Swoją obecność zaznaczyły na nim organizacje antydyskryminacyjne i równościowe. Choć przedstawiciele resortu wysłuchali postulatów NGO, jest niewiadomą, co z nimi zrobią.
Możliwości współpracy Ministerstwa Edukacji Narodowej z organizacjami pozarządowymi, ocena dotychczasowej współpracy oraz obszary edukacyjne wymagające wsparcia finansowego – te zagadnienia miały być przedmiotem dyskusji, która odbyła się 2 czerwca 2016 r. w gmachu MEN w Warszawie.
W debacie wzięła udział Teresa Wargocka, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej (jednocześnie przedstawiciel strony rządowej w Radzie Działalności Pożytku Publicznego). Spotkanie współprowadziła Elżbieta Matejka, Dyrektor Departamentu Wychowania i Kształcenia Integracyjnego.
Już drugie spotkanie o współpracy z NGO
Pierwsze spotkanie zorganizowane przez MEN, podczas którego odbyła się dyskusja o roli organizacji, odbyło się 21 maja 2016 r. Brało w nim udział niewielu przedstawicieli sektora (jak 2 czerwca przyznała Dyrektor Departamentu Wychowania i Kształcenia Integracyjnego).
Ministerstwo nie opublikowało jeszcze protokołu z przebiegu tego spotkania. Z relacji uczestnika wynika, że dominowały na nim wypowiedzi niechętne trzeciemu sektorowi i jego działaniom w szkołach. Postulowano ograniczenie roli organizacji pozarządowych w systemie edukacji. Organizacje oraz powstające w nich materiały mają jakoby zbyt łatwy dostęp do szkół.
Niekorzystny dla NGO przebieg tego spotkania zmobilizował przedstawicieli sektora do licznego stawienia się na debatę czerwcową, która – biorąc pod uwagę choćby swobodną możliwość zgłaszania się do uczestnictwa – wydawała się znacznie bardziej otwarta.
Ministerstwo głównie słucha – organizacje lekko zaskoczone
Ministerstwo przypomniało, jakie programy kieruje do organizacji i ile środków przekazało im w ostatnim roku. Następnie ze strony gospodarzy padła zachęta do rozmowy pod ogólnym hasłem: JAK JEST I CO ZMIENIĆ?
Po pierwszych wypowiedziach można było się zorientować, że zaproszeni przedstawiciele organizacji spodziewali się raczej przedstawienia przez resort jakichś założeń, planów, analiz, a następnie dyskusji nad tak skonkretyzowanym materiałem.
Z początku próbowano też ustalić, jaka jest formuła debaty. Czy jest rejestrowana i czy będzie zrelacjonowana? Jakie miejsce zajmuje ona w szerszej debacie edukacyjnej (Uczeń. Rodzic. Nauczyciel – Dobra Zmiana)? Czy kwestie współpracy z organizacjami mają być elementem ewentualnej nowelizacji ustawy oświatowej? Jak rozmowa w MEN ma się do jednego z priorytetów Pełnomocnika Rządu ds. Społeczeństwa Obywatelskiego – Edukacja obywatelska – i prac powołanego przez Pełnomocnika zespołu ekspertów? Te wątpliwości nie zostały wyjaśnione.
– Najpierw chcemy się dowiedzieć, jak wygląda sytuacja z państwa punktu widzenia – odpowiadała Elżbieta Matejka, zachęcając organizacje do wypowiedzi.
Edukacja globalna, antydyskryminacyjna i równościowa
Spotkanie podzielone było przerwą na dwie części. Przed przerwą dyskusja koncentrowała się na obszarach, w jakich działają organizacje pozarządowe związane z edukacją i oświatą. Wydaje się, że ton nadawały tu organizacje równościowe, antydyskryminacyjne, zajmujące się edukacją globalną, wielokulturową i podobnymi zagadnieniami. To NGO, które wspierają szkoły np. w pracy z dziećmi cudzoziemskimi, pochodzącymi z marginalizowanych mniejszości, niepełnosprawnymi, reagują na przejawy agresji, dostarczają wiedzy praktycznej i eksperckiej w tych tematach.
Organizacje te apelowały głównie o dwie rzeczy. Po pierwsze, aby ministerstwo korzystało z ich dorobku, wiedzy eksperckiej i doświadczenia. Sugerowano, żeby w miarę możliwości, korzystanie to odbywało się w sposób bardziej zinstytucjonalizowany. Dziś organizacje docierają do szkół, ale same sobie wydeptują do nich ścieżki. MEN mógłby wspierać je w wytyczeniu takich szlaków. Mógłby znaleźć miejsce dla wielokulturowości i antydyskryminacji w programach. Mógłby wdrożyć miękkie działania (np. symboliczny list w Dzień Praw Człowieka), ponieważ głos resortu jest w szkołach ważny.
Narastająca fala hejtu
Po drugie, przedstawiciele organizacji namawiają resort, aby stał się bardziej wyczulony i wrażliwy na tematykę równościową i antydyskryminacyjną. Ta wrażliwość jest potrzebna, bo problemy wynikające z braku akceptacji dla inności, związane z odrzucaniem i marginalizowaniem, gwałtownie narastają. Nauczyciele, w zetknięciu z tymi zjawiskami szukają wsparcia w organizacjach.
– Nauczyciele w mniejszych ośrodkach są bezradni. Proszą nas, żeby ktoś od nas przyjechał i porozmawiał z młodzieżą, wytłumaczył, jaki ma być jej stosunek do innych – relacjonował Marek Gumkowski, z „Otwartej Rzeczpospolitej”, Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii.
– Zwracają się do nas bezpośrednio rodzice – uzupełniała Agnieszka Kozakoszczak z Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej. Nie chodzi tu o rodziców dzieci, które stały się ofiarą wykluczenia. Wsparcia szukają rodzice dzieci, które zetknęły się z przejawami dyskryminacji (dyskryminacja dotknęła inne dziecko) i nie wiedzą, jak sobie w takiej sytuacji poradzić. – Nigdy wcześniej to się nie zdarzało – zaznacza Agnieszka Kozakoszczak. Świadczy to o nasileniu się takich negatywnych zjawisk w ostatnich miesiącach.
Wolontariat w szkole. Nic na siłę i nie dla profitów
Druga część spotkania dotyczyła wolontariatu w szkołach. Trzeci sektor jest tu organizatorem wolontariatu, dostarczycielem wiedzy, procedur i dobrych praktyk, w końcu miejscem, gdzie praca wolontariacka jest realizowana. Dyskusja była wielowątkowa. Mniejsze chyba było też zaskoczenie organizacji, że MEN pyta je o zdanie na ten temat, w takiej niezobowiązującej formie (co dało się wyczuć podczas części pierwszej).
Mówiono więc o roli nauczycieli, którzy nie zawsze angażują się w wolontariat, czemu nierzadko winny jest sposób organizacji pracy w szkole. Przestrzegano przed błędem, polegającym na utrwalaniu przekonania, że wolontariat to tylko duże akcje, co sprzyja incydentalnemu i płytkiemu zaangażowaniu w pomaganie.
Część osób skupiała się na samej istocie wolontariatu. Witold Zakrzewski z Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Radioamatorskich zwracał uwagę, że punktem wyjścia jest brak przymusu. Uczeń nie powinien być postawiony w sytuacji, że wolontariat mu się opłaca, tym bardziej nie powinno się od niego wolontariatu wymagać (jak kiedyś wymagano prac społecznie użytecznych).
O korzyściach, jakie dałoby zaangażowanie w wolontariat szkolny rodziców, przekonywała z kolei Elżbieta Tołwińska-Królikowska z Federacji Inicjatyw Oświatowych.
Agnieszka Kozakoszczak tłumaczyła, jaką rolę ma osoba koordynująca w szkole wolontariat (ile pracy to wymaga).
Wrócił też wątek z pierwszej części – czyli wątek niedyskryminacji. Zdarza się, że organizując wolontariat – mobilizując do pomagania innym – stosuje się stereotypy sprzyjające wykluczaniu (stygmatyzujące np. osoby niepełnosprawne czy ubogie).
Co wyniknie z tej debaty?
Chociaż spotkanie 2 czerwca odbyło się w dobrej atmosferze, a organizacje mogły swobodnie zgłosić swoje postulaty, wydaje się, że po dyskusji pozostał niedosyt. Nie wiadomo, czemu właściwie to spotkanie (i poprzednie) służyło. Co zrobi Ministerstwo Edukacji Narodowej z przedstawionymi przez organizacje postulatami? Organizatorzy zadeklarowali, że przedstawią protokół ze spotkania na stronie MEN.
Spotkanie mogło być dobrym początkiem dyskusji o programie współpracy organizacji pozarządowych z ministerstwem (uchwalenie takiego programu jest zapisane jako obowiązek ministerstwa w ustawie o działalności pożytku i o wolontariacie). Jednak w tej konwencji nikt spotkania nie przedstawił, ani nie podsumował.
Ogólnopolska debata "Uczeń. Rodzic. Nauczyciel – Dobra Zmiana" zakończy się 27 czerwca ogłoszeniem konkretnych postulatów. Jakie znaczenie w tym podsumowaniu będą miały sprawy związane z organizacjami? Czy czerwcowe postulaty NGO zostaną zaakceptowane i zapisane? A może przeważy opcja zdystansowana do III sektora, która zdominowała pierwsze spotkanie?
Podczas debaty przedstawiciele ministerstwa nie komentowali tego, co zgłaszały organizacje. Słuchali i notowali. Uczestnicy nie dowiedzieli się na gorąco, co o tym wszystkim sądzą. Trudno więc przewidywać, jak będzie.
Dowiedz się, co ciekawego wydarzyło się w III sektorze. Śledź wydarzenia ważne dla NGO, przeczytaj wiadomości dla organizacji pozarządowych.
Odwiedź wiadomosci.ngo.pl.
Co zrobi Ministerstwo Edukacji Narodowej z przedstawionymi przez organizacje postulatami?