(PAP) – Tam, gdzie wycofuje się państwo, wchodzi kobieta - brakuje miejsc w przedszkolach, trzeba opiekować się osobami niepełnosprawnymi, chorymi i starszymi – tę lukę wypełniają kobiety - uważa Jolanta Banach, radna miejska w Gdańsku i była Pełnomocniczka Rządu ds. Rodziny i Kobiet.
Tematyka przełamania stereotypów w myśleniu o kobietach 50+, zdefeminizowania polskiej biedy i zreformowania systemu edukacji zdominowała drugą konferencję prasową, zapowiadającą kolejne tematy debat w ramach III Europejskiego Kongresu Kobiet.
– Tam, gdzie wycofuje się państwo, wchodzi kobieta - brakuje miejsc w przedszkolach, trzeba opiekować się osobami niepełnosprawnymi, chorymi i starszymi – tę lukę wypełniają kobiety. To jedna z głównych przyczyn braku dostępu kobiet do godziwego wykształcenia i emerytury. Trzeba być mężczyzną, żeby skorzystać z reformy emerytalnej i nie być biednym – uważa Jolanta Banach, radna miejska w Gdańsku i była Pełnomocniczka Rządu ds. Rodziny i Kobiet.
Do tego problemu nawiązuje częściowo panel, który odbędzie się drugiego dnia III Europejskiego Kongresu Kobiet – „Opuszczone przez los czy przez państwo – problemy feminizacji opieki w Polsce”.
– Nasz postęp w obszarze prawnych gwarancji równouprawnienia może być zniweczony przez brak warunków do ich realizacji. Faktyczna emancypacja kobiet jest w tyle za sytuacją prawną – uważa Jolanta Banach. Według niej główne przyczyny tej sytuacji to prywatyzacja i decentralizacja publicznych usług społecznych, feminizacja opieki w Polsce oraz braki w infrastrukturze rehabilitacyjnej.
Gdańska radna zapowiedziała lobbowanie w środowiskach decydentów na rzecz zróżnicowania świadczeń pielęgnacyjnych i stworzenia narodowego programu rehabilitacji.
– Kobiety 50+ są zbyt często i szybciej niż inni zwalniane z pracy – uważa Elżbieta Ćwiklińska-Kożuchowska, szefowa Fundacji Klasa Kobiet, wspierająca kobiety 50+, odpowiedzialna za panel „Dość marnowania potencjału! – Kobiety 50+ i więcej”. Jej zdaniem trzeba uświadomić pracodawcom, że działają na zasadzie stereotypu, nie racjonalnych decyzji. Same kobiety potrzebują natomiast podniesienia świadomości, że nadal wszystko przed nimi.
Jak się okazuje, nie bez znaczenia dla „niewidzialności” kobiet 50+ na rynku pracy jest też presja młodych małżeństw z małymi dziećmi – „naturalna kolej rzeczy” każe babciom rezygnować z samorealizacji na rzecz wychowania wnuków. Polski model polityki społecznej również przyczynia się do pogłębiania tych schematów.
Wiodące hasło III Europejskiego Kongresu Kobiet to „Równa płaca za pracę równej wartości”. Kobiety zatrudnione na równorzędnych stanowiskach zarabiają mniej niż mężczyźni – w UE do 17,8 procent mniej, w Polsce nawet do 30 procent. – W tym roku 12 kwietnia obchodziliśmy w Polsce dzień równych płac. Dopiero 12 kwietnia przeciętna Polska zaczęła zarabiać – komentuje Dorota Warakomska, rzecznika Kongresu Kobiet.
Temat luki płacowej będzie obecny w różnych panelach, m.in. w prowadzonym przez Henrykę Bochniarz czy prof. Małgorzatę Fuszarę. Dyskryminacja kobiet na rynku pracy będzie również przedmiotem debaty okrągłego europejskiego stołu ministrów. – Warto uczyć się na cudzych doświadczeniach, a nie wyważać otwarte drzwi – uważa Dorota Warakomska.
Agenda III Europejskiego Kongres Kobiet obejmuje ponad 30 warsztatów tematycznych. Udział w nich wezmą zarówno kobiety, jak i mężczyźni – przedstawiciele i przedstawicielki biznesu i administracji rządowej, eksperci i ekspertki instytucji akademickich czy aktywiści i aktywistki społeczni.