W tym świecie pełnym dźwięków, wypełniających nasze życie artystyczne w różnych dziedzinach muzycznej działalności artystycznej, istnieje potrzeba wskazania młodemu pokoleniu przyszłych, być może wielkich artystów, takiej drogi osobistego rozwoju, jaka sprawdziła się w życiu tych wybitnych. Gwarancji oczywiście nie ma, bo każdy z nas to mimo wszystko odrębna osobowość i wrażliwość.
Jednak w muzyce, jak w żadnej innej dziedzinie wielką rolę odgrywa dziedziczony kod genetyczny, który najczęściej jest albo dziedziczony po utalentowanych przodkach, albo człowiek rodzi się z takimi predyspozycjami i talentem, że jest tym, który otwiera ścieżkę kariery kolejnym pokoleniom.
Jako pedagog uczący muzyki w szkole, miałem na uwadze dostęp do umuzykalnienia wszystkich grup uczniów, nawet tych bez słuchu muzycznego. Jak się okazało, ta grupa nie posiadająca minimum talentu wokalnego była najpilniej chłonącą moje uwagi. Spowodowało to, że praca z wykładowcami ze szkól muzycznych przyniosła oczekiwane rezultaty. Efektem tego było wygranie kilkakrotnie Wojewódzkich Przeglądów Piosenki Dziecięcych w Poznaniu, które stanowiły eliminacje do Festiwali w Sopocie i Koninie.
Dzisiaj jako senior z odpowiednim do wieku bagażem doświadczeń, jestem za koncertami, gdzie młodzi adepci sztuk scenicznych mogą na żywo spotkać się z tymi, którzy już doświadczyli spełnienia swoich marzeń i mogą być wzorcem dla młodszego pokolenia, ukazując, co daje wytrwałość i upór w dążeniu do osiągnięcia sukcesów, a co za tym idzie, osobistej satysfakcji. Jedną z barwnych postaci polskiej sceny muzycznej jest Andrzej Rybiński, wokalista, kompozytor, aranżer, który swoje największe sukcesy osiągał już w minionym stuleciu.
Jego niezwykła osobowość, komunikatywność i otwartość, pogoda ducha podsunęła myśl, aby z jego udziałem zorganizować dla tych najmłodszych wokalistów zainteresowanych występami na wielkiej scenie konkurs wokalny z piosenkami z jego repertuaru. Istotnym elementem dla tego pomysłu okazały się poprzedzające go warsztaty z udziałem Andrzeja Rybińskiego, co potem miała zweryfikować publiczność na koncercie uczestników tych warsztatów.
Inicjatywa Karola Wyrębskiego i muzyka Michała Szóstka wspierana przez Andrzeja Rybińskiego okazała się trafna. Zapraszamy do zapoznania się z krótkim reportażem, który jest poprzedzony wierszem dedykowanym Andrzejowi Rybińskiem.
Pełen Czas Klubowego Relaksu
poza granice ludzkiej wyobraźni wznosić się pragnę myślami
chcę się ponad marzenia wynieść aby spojrzeć przed siebie
lecz tylko nielicznym dane jest dotykać błękitnego nieba
by mimo różnym przeciwnościom losu zadziałać w potrzebie
bardzo chcę mieć w swoim życiu chwile pełnego relaksu
tak jak Andrzej nie liczyć godzin a nawet upływających dni
śmiać się całym sobą z przeciwności ziemskiego bytowania
bo mój los do tego się skłania o czym każdy nawet jawą śni
widzę jak wchodzi na scenę rozkołysanym krokiem marynarza
z łobuzerskim uśmiechem spod wąsa gitarę swą stroi rozbawiły
publiczność na pierwsze dźwięki słodkiego męskiego wokalu
składa u stóp Andrzeja świat nim widać bez reszty zachwycony
spragnionego wytchnienia zmęczonego publiczność kordonem otacza
pewna blondynka na głos wyznaje swoje bez reszty uwielbienie
brunetka do niego mocno się przytula ściskając kartkę z autografem
pytanie czy to Andrzeja w tym momencie największe marzenie
(c) Zbigniew Roth
Dzięki inicjatywie Andrzeja Rybińskiego i kierownictwa Jeżyckiego Centrum Kultury powstała myśl o zorganizowaniu wydarzenia pt . MŁODZI ZDOLNI I MISTRZOWIE w WORLD TRADE CENTER przy współudziale Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Koncert odbył się w Jeżyckim Centrum Kultury, a solistom biorącym udział w Konkursie wokalnym akompaniował Zespół Michała Szóstka. Koncert poprowadził znany i ceniony redaktor Andrzej Błaszczak. Do konkursu zgłosiło się wielu młodych utalentowanych wykonawców, których zadaniem w Konkursie było zaśpiewanie wybranego przez siebie utworu p. Andrzeja Rybińskiego.
Kim jest Andrzej Rybiński?
„To wybitny polski piosenkarz, gitarzysta, a także kompozytor. Jego największym hitem w karierze muzycznej jest znany numer „Nie liczę godzin i lat”. Wiele osób szuka najważniejszych informacji na temat artysty. Andrzej Rybiński to polski wokalista, który potrafi grać także na gitarze. Co ciekawe, ukończył Średnią Szkołę Muzyczną w Łodzi w klasie fortepianu, a w 1971 roku założył zespół ze swoją pierwszą żoną – Andrzej i Eliza. Również w tym samym roku grupa wystąpiła na IX Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i otrzymała nagrodę za wykonanie piosenki „Nie zmogła go kula”. Andrzej i Eliza, a także inne osoby (w tym brat artysty Jerzy Rybiński), które współpracowały przy zespole muzycznym, podróżowali i koncertowali po świecie. Grali nie tylko w Polsce, ale także w Austrii, Belgii, Bułgarii, RFN, Stanach Zjednoczonych, czy też w ZSRR.
Niestety zespół Andrzej i Eliza rozpadł się. Mimo takiego obrotu akcji, artysta w lipcu 1981 roku rozpoczął karierę solową. Nagrał kilka piosenek, jednak jego największym hitem okazał się numer „Nie liczę godzin i lat”.
Informacje pochodzą z internetowych publikacji eski
Dzięki przyjaźni Andrzeja Rybińskiego z red. Krzysztofem Wodniczakiem powstała wyżej opisana inicjatywa Konkursu Piosenek Andrzeja Rybińskiego dla wykonawców młodego pokolenia.
Po tej części finałowej wystąpił gość specjalny, Andrzej Rybiński, śpiewając piosenkę pt. „Po sezonie, Pocieszanka”. Potem na scenę zostali zaproszeni młodzi uczestnicy Konkursu Wokalnego i zaśpiewali wspólnie z Andrzejem Rybińskim jego hit „Nie licząc godzin i lat”. Po tym wydarzeniu nastąpiło ogłoszenie wyników Konkursu Wokalnego :
1 miejsce – Liliana Tucholska z nagrodą, która daje wejście do Studia Nagrań Radia Poznań Giełda,
2 miejsce – Fabian Gronowski
3. miejsce – Beata Baranowska
Na tym zakończone z pełną satysfakcją dobrze spełnionego dzieła wydarzenie dobiegło końca.
Eksplozja na scenie
płomienna jedyna w swoim rodzaju na scenie
włosko-arabskiej urody wyjątkowa wokalistka
dynamiczna z wokalną chrypką Louisa Armstronga
„wydrzycka” która wszem i wobec energią tryska
a kto z kim przystaje takim się na wieki staje
w tym przypadku ma największe zastosowanie
ponieważ to porównanie to rzecz nieunikniona
ze śp. Czesławem Niemenem wprost kojarzona
trudno się oprzeć tej scenicznej wyjątkowej zjawie
bo była to miłość i partnerka wokalna Cz Niemena
która się jak pisze redaktor pięknie się „wydzierała”
podczas poznańskiego koncertu na którym śpiewała
pretekstem do jej scenicznego w Poznaniu objawienia
były warsztaty z artystką która sobowtóra nie ma
okazało się że realizując artystyczne Faridą zauroczenie
jej repertuar po warsztatach śpiewało młode pokolenia
widzieliśmy na scenie drobnej budowy włoską artystkę
wokalistkę o dużej sile głosu i stosownej choreografii ruchu
co spowodowało że ona tak zjawiskowo się „wydziera”
chroń nas stwórco od takiej kobiety i jej nagłego wybuchu
(c) Zbigniew Roth
Warsztaty wokalne i sesja koncertowa z Faridą
Farida, to najszybsze skojarzenie z nieżyjącym już Czesławem Niemenem. Duet wokalny lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ale też przypadek wielkiej miłości. Podczas Poznańskiego Koncertu tak pięknie się „wydzierała”, że dane nam było usłyszeć i zobaczyć już dojrzałą włoską piosenkarkę, która na scenie tryskała siłą głosu, interpretacją wykonywanych piosenek, choreografią ruchu. Ta drobna, filigranowa Włoszka zaskakiwała dobrze dobranym repertuarem, czym porwała publiczność do wspólnego śpiewania i aktywnego uczestniczenia w koncercie. Nikt tak jak ona, tak pięknie się nie „wydziera” (może kiedyś Joplin tak potrafiła zachwycić, która też krucha, jakże była potężna. Nasz podziw do tego zjawiska trwa do dzisiaj, można je porównać i skojarzyć z krzykiem E. Muncha na ziemi od dziecka).
Przy okazji przypominam znany już niektórym repertuar Faridy, która występowała już wielokrotnie w naszym kraju. Tym razem zaśpiewała Ano, Carusso, Verdai, Besame mu cio, Place mu heart, Dziwny jest ten świat (po włosku z własnymi słowami). W swoich tekstach Farida wyraża miłość we wszystkich odmianach, poszukuje sposobu zachowania własnej osobowości w syntetycznym, zmechanizowanym świecie, w obowiązujących układach społeczno-obyczajowych. Jej bohaterkami są najczęściej kobiety, których kondycję, typ wrażliwości i uczciwości ukazuje wnikliwie. Śpiewa o dziewczętach, które pragną żyć pełniej i bardziej świadomie kształtować swój los.
Część młodych adeptek sztuki wokalnej uczestniczących w warsztatach wokalnych pod okiem Faridy, udowodniła, że niekoniecznie mają możliwości zostania drugą Faridą, ale wiele od niej się nauczyły i niech idą wybraną przez siebie drogą muzyczną i obiorą właściwy drogowskaz muzyczny. Jednak jeżeli potraktować to jako element poznawczy światowej kultury muzycznej i jej specyficznych przedstawicieli, to Koncert finałowy spełnił swoje zadanie.