Już siódmego dnia pełnienia obowiązków Prezydenta m.st. Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz spotkał się z członkami Forum Dialogu Społecznego, by porozmawiać o współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi.
Zapraszając uczestników spotkania do dyskusji, podkreślił wkład
trzeciego sektora w rozwiązywanie problemów stolicy.
- Są zadania, z którymi nie radzą sobie rząd i samorząd, a które są
w stanie rozwiązać organizacje pozarządowe. Dlatego chciałbym
poszerzać zakres naszej współpracy.
Do priorytetowych zadań na najbliższy czas Prezydent zaliczył
opracowanie budżetu na przyszły rok tak, by w pełni wykorzystać
środki unijne przeznaczone na współpracę z trzecim sektorem oraz by
jego kształt odpowiadał zapisom tworzonego wspólnie z organizacjami
Programu Współpracy na rok 2007.
Członkowie Forum zwrócili uwagę na wzrost zainteresowania Miasta
trzecim sektorem. Powstały Komisje Dialogu Społecznego i samo
Forum, które ukierunkowuje politykę Urzędu w zakresie współpracy z
organizacjami, organizacje współrpacujace z Biurem Polityki
Społecznej podpisały wieloletnie umowy dotacyjne, w niektórych
dzielnicach coraz aktywniejsze stają się społeczności lokalne i
sąsiedzkie. Równie istotne są jednak problemy, z jakimi organizacje
borykają się na co dzień w kontaktach z Urzędem Miasta. Członkowie
Forum wskazywali na brak jednolitych procedur przyznawania i
rozliczania dotacji, niechęć do współpracy ze strony administracji
miejskiej oraz zbyt późne ogłaszanie konkursów, co utrudnia
profesjonalną i nieprzerwaną działalność.
Maria Lehman z Komisji ds. Osób Starszych i Kombatantów
podkreśliła potrzebę zmiany postawy urzędników, traktujących
organizacje pozarządowe jak petentów, a nie jak partnerów Miasta w
realizacji jego zadań. Zwrócono uwagę, że przygotowywane przez
organizacje raporty są czytane pobieżnie i bezrefleksyjnie, a
kontrole w organizacjach przeprowadzają osoby niekompetentne i
niezainteresowane ich problemami.
- Urzędnicy powinni być bardziej elastyczni, myśleć nieszablonowo,
nie bać się ryzyka – stwierdził Jarosław Adamczuk z Komisji ds.
Dzieci i Młodzieży. Członkowie Forum postulowali zmiany w
dotychczasowych sposobach współpracy. Ich zdaniem obecne metody
rozdzielania dotacji utrudniają pełne wykorzystanie otrzymywanych
środków, a organizowane konkursy wymuszają nieustanne
przeskakiwanie od projektu do projektu, co uniemożliwia długofalowy
rozwój. Podczas gdy, jak zauważył Tomasz Harasimowicz z Komisji ds.
Narkomanii i HIV/AIDS, „w obszarach społecznych nie da się pracować
krótkofalowo”. We współpracy z trzecim sektorem trzeba odwagi,
podpisywania umów i programów wieloletnich. - Dzięki temu organizacje pozarządowe staną się równorzędne z
instytucjami samorządowymi – wyraził nadzieję Włodzimierz
Kaczkowski z Komisji ds. Teatru. Postulowano też zwiększenie
zaufania do organizacji poprzez powierzanie im zadań, a nie tylko
wspieranie ich realizacji.
Członkowie Forum podkreślali także wagę bliskiej współpracy ze
społecznościami lokalnymi, konieczność aktywizacji wszystkich grup
społecznych. Ich zdaniem działalność mieszkańców często spotyka się
z biernością ze strony urzędów, inicjatywy nie mają wsparcia ze
strony administracji, które jest niezbędne do uzyskania
preferencyjnych czynszów na lokale czy do wykorzystania istniejącej
infrastruktury (np. zapleczy szkół). Utrzymanie ciągłości działania
organizacji utrudniają też złe procedury dotyczące konkursów.
- W tym roku wyniki wielu z nich zostały ogłoszone dopiero w marcu,
a środki na działalność i realizację projektów otrzymaliśmy dopiero
w maju – skarżył się Jarosław Adamczuk. - Trzeba wrócić do
rozstrzygania konkursów na kolejny rok już w listopadzie – dodali
pozostali członkowie Forum.
Podsumowując spotkanie, Kazimierz Marcinkiewicz wyraził
nadzieję, że uda mu się wzmocnić instytucje miasta zajmujące się
współpracą z trzecim sektorem, a zwłaszcza zwiększyć rangę
prezydenckiego Pełnomocnika ds. współpracy z organizacjami
pozarządowymi. Prezydent uznał postulaty przedstawione przez
członków Forum za bardzo ważne dla sprawnego funkcjonowania miasta
i zapewnił, że będzie wytrwale dążył do ich realizacji. Jednak w
wielu przypadkach jest to „sprawa atmosfery”, stosunku pracowników
Urzędu do trzeciego sektora.
- Urzędnicy muszą wiedzieć, że organizacje pozarządowe to skarby
miasta, że bez nich miasto nie istnieje – dodał. Zaproponował także
utworzenie nagrody dla najlepszej inicjatywy pozarządowej w
Warszawie. - Nie chcę obiecywać złotych gór, ale obiecuję ciężką
pracę – powiedział na zakończenie.
Źródło: http://www.um.warszawa.pl/ngo