Tipsy, manicure japoński, francuski – co kryje się pod tymi nazwami? Uczestnicy projektu „Moje hobby, moja praca” prowadzonego przez Fundację Wałbrzych 2000 nie tylko wiedzą co one znaczą, ale również wiedzą, jak je wykonać – opowiada Kasia Sosnowska. Dwanaścioro mieszkańców Głuszycy bierze udział w różnych zajęciach, dzięki którym zdobywają nowe umiejętności i aktywizują się społecznie.
Zrobię sobie japoński albo francuski manicure – postanowiłam i zgłosiłam się jako modelka na warsztaty stylizacji paznokci w ramach projektu „Moje hobby, moja praca”. Dwanaścioro mieszkańców Głuszycy bierze udział w różnych zajęciach, dzięki którym zdobywają nowe umiejętności i aktywizują się społecznie.
Najpierw piłowanie, matowienie, nakładanie bazy, lakier nawierzchniowy, różne rodzaje pilników – jak się w tym nie pogubić? Uczestnicy są już po szkoleniu teoretycznym, więc z łatwością przychodzi im operowanie terminami z salonu kosmetycznego, przy okazji i ja się czegoś uczę. W międzyczasie dowiaduję się, że moje manicurzystki są emerytowanymi nauczycielkami, i że zdobyte umiejętności stylizacji paznokci raczej wykorzystają na sobie niż na potencjalnych klientkach. – Już wzrok nie ten do tych paznokci. Filcowanie było ciekawsze, mogliśmy naprawdę puścić wodzy naszej wyobraźni – mówi pani Joanna, ostrożnie piłując mój paznokieć. Przed warsztatami ze stylizacji paznokci uczestnicy brali udział w warsztatach filcowania. Z niepozornego materiału stworzyli unikalne brożki, korale, fantazyjne kwiaty, torebeczki i pokrowce na telefony. W ramach projektu realizowany jest również kurs komputerowy.
Teraz już tylko czekam na efekty ich pracy. Lśniące paznokcie, które wyglądają naturalnie i elegancko. Moje panie spisały się na medal – świetny efekt! Mam tylko nadzieję, że nie zrezygnują ze stylizacji i będę mogła wpaść do nich na kolejny mani – kończy swoją relację Kasia Sosnowska.
Źródło: Fundacja Wałbrzych 2000