Europejskie Centrum Edukacji Społecznej w Łodzi realizuje projekt „Łódzka Szkoła Trenerów”. To przedsięwzięcie, którego celem jest umożliwienie uczestnikom podnoszenia swych kwalifikacji zawodowych.
Możliwości realizacji projektu tego typu dał oczywiście Program Operacyjny Kapitał Ludzki (PO KL), poddziałanie 8.1.1 - wspieranie rozwoju kwalifikacji zawodowych i doradztwo dla przedsiębiorstw. Raport Polskiej Izby Firm Szkoleniowych z 2007 roku wskazuje, że zapotrzebowanie na specjalistyczne usługi trenerskie dla małych i średnich przedsiębiorstw ciągle rośnie. Okazuje się, że na terenie województwa łódzkiego do tej pory nie było kompleksowej oferty szkolenia dla nowych i podnoszenia kwalifikacji już obecnych trenerów. Oferty spoza terenu natomiast, poza koniecznością dojazdu na szkolenia, wiążą się z koniecznością poniesienia sporego wydatku. Zbyt dużego dla większości zainteresowanych. W związku z potrzebą zminimalizowania wspomnianych barier w Europejskim Centrum Edukacji Społecznej powstał projekt „Łódzka Szkoła Trenerów”.
Projekt ten od początku tworzony był z myślą o trenerach stojących na początku drogi szkoleniowej. Uznano bowiem, że wsparcie tych osób wiedzą, umiejętnościami i narzędziami dobrego szkoleniowca jest podstawą do dalszego rozwoju oraz do poszukiwania własnego stylu trenerskiego. A to z kolei wpłynie na jakość oferty szkoleniowej naszego województwa. Od początku też było założenie, że częścią merytoryczną zajmą się jedni z najlepszych w kraju specjaliści: członkowie Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych. Najistotniejsze jednak jest to, że wszystko odbywać się będzie w czasie intensywnych warsztatów i treningów.
Zainteresowanie „Łódzką Szkołą Trenerów” przerosło oczekiwania pomysłodawców: na 30 zaplanowanych miejsc zgłosiło się 140 osób. W czasie dwustopniowej rekrutacji odbyło się ponad 80 rozmów kwalifikacyjnych, a wybranie końcowej „trzydziestki” nie było łatwym zadaniem. Spotkano się z różnorodnością form zaangażowania szkoleniowego (szkolenia, treningi, wykłady, coaching), różnorodnością tematyki - od szkoleń interpersonalnych, poprzez niepełnosprawność, prawo, zarządzanie, etykę, ekologię, fizykę, dramę, gender, aż po nowoczesną technikę materiałową. Zawsze jednak rozmówcy byli pełnymi zaangażowania specjalistami w swym obszarze działania. Zakończyło się to wnioskiem o zwiększenie liczby uczestników, tylko o dwie osoby.
W grudniu 2009 roku trzydziestu dwóch wybrańców i wybranek rozpoczęło udział w szkoleniach. Cały cykl zakłada 8 trzydniowych spotkań warsztatowych oraz superwizję zajęć prowadzonych przez uczestników. Program „ Łódzkiej Szkoły Trenerów” obejmuje moduły poświęcone procesowi grupowemu, procesowi szkoleniowemu, procesowi uczenia dorosłych, zasadom przygotowywania materiałów, konstruowania programów szkoleniowych, autoprezentacji trenera. Ostatnie spotkanie grupy przewidziane jest na wrzesień 2010. Po trzech zjazdach jest pewne: grupa wybrana trafnie! Uczestnicy, mimo wielogodzinnej ciężkiej pracy szkoleniowej, związanej nierzadko z koniecznością pokonywania własnych barier, przyjeżdżają na kolejne sesje pełni zapału i otwartości. Mimo różnic w poglądach i odbiorze świata, jest wsparcie i zgoda. Obok różnych potrzeb i oczekiwań, jest zrozumienie, pomoc, dzielenie się wiedzą i doświadczeniem. Wiadomo już też, że trzeba będzie powtórzyć projekt dla kolejnych grup.
Przeczytaj rozmowę z Jolantą Woźnicką, opiekunem procesu edukacyjnego grup szkoleniowych w projekcie „Łódzka Szkoła Trenerów”.
Jolanta Woźnicka: – Szkoły trenerów są drogie i pomyśleliśmy, że gdyby udało się zrobić ją bezpłatnie byłoby to użyteczne dla regionu. W województwie łódzkim nie ma dobrej szkoły trenerów. Rynek ten jest mocno rozwijający się, więc pomyśleliśmy, że dobrze byłoby wesprzeć trenerów. Był też inny cel. Chcieliśmy poznać środowisko trenerskie – jacy ludzie szkolą, jak chcą szkolić, co robią, jakie mają wartości.
Mówiła Pani o luce w branży trenerskiej. Czy to spowodowało, że zainteresowanie projektem w procesie rekrutacji było duże?
J.W: – Zainteresowanie było bardzo duże ponieważ zgłosiło się nam około 140 osób na 30 miejsc.
A kim są już zakwalifikowani uczestnicy?
J.W: – Przede wszystkim to osoby pracujące, które z własnej woli chcą poszerzać swoją wiedzę i umiejętności. ECES wyrasta z sektora pozarządowego, więc to trochę determinowało nasze kanały dystrybucji informacji. Ale zgłosiło się tez sporo osób z firm szkoleniowych, uczelni wyższych. Są osoby związane z instytucjami rynku pracy czy poradniami pedagogiczno-psychologicznymi. Taka różnorodność jest charakterystyczna dla projektów w ramach poddziałania 8.1.1 POKL. A w grupie pozwala na uczenie się od siebie, na ciekawe zajęcia, na inspirowanie się wzajemne. Od początku wiedzieliśmy, że uczestnikami będą osoby, które są specjalistami w swoich dziedzinach, mają wiedzę i mogą ją przekazywać. Podczas rozmów rekrutacyjnych szukaliśmy osób, które mogłyby prowadzić ciekawe szkolenia np. z konsultacji społecznych, etyki czy zarządzania.
Trzy szkolenia już się odbyły. Jakie inne jeszcze przed uczestnikami?
J.W: – W całym cyklu bazujemy na uczeniu przez doświadczenie. Korzystamy z doświadczeń Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych STOP. Dwa pierwsze szkolenia dotyczyły postawy trenerskiej i dynamiki pracy grupy szkoleniowej. Uczestnicy na własnej skórze poczuli, jak proces grupowy wpływa na proces uczenia. Trzecie szkolenie dotyczyło metodyki uczenia dorosłych. A przed nami jeszcze: przygotowanie programu szkoleniowego, prezentacja trenerska, facylitacja i superwizja na koniec. Pomyśleliśmy, że to może być rodzaj sprawdzenia siebie przez uczestników i okazja do wykorzystania wiedzy i umiejętności z całego cyklu.
Gdyby nie Program Operacyjny Kapitał Ludzki, a w nim poddziałanie 8.1.1 udało by się taki projekt zrealizować?
J.W: – Nie bezpłatnie dla uczestników. Program Operacyjny Kapitał Ludzki i poddziałanie 8.1.1 daje możliwość w stu procentach sfinansowania tej szkoły. Z budżetu projektu płacimy za całe szkolenia, za trenerów, którzy przyjeżdżają prowadzić szkolenia, za materiały, noclegi i wyżywienie uczestników. Już przeglądamy oferty księgarni w poszukiwaniu ciekawych pozycji o szkoleniach. Uczestniczy spędzają cały weekend od piątkowego popołudnia do niedzieli razem. Mają wspólne zajęcia, uczą się, ale też rodzą się pomysły na wspólną pracę po szkoleniach. Mamy nadzieję, na nowe ciekawe oferty trenerskie w regionie dzięki temu.
Źródło: inf. własna lodzkie.ngo.pl