W tym roku łódzki Mikołaj miał pełne ręce roboty. Pomagał sponsorom ubierać naszą choinkę w "Gazecie", a wolontariuszom w Galerii Łódzkiej sprzedawać kubeczki. Fotografował się też z maluchami w Manufakturze i czuwał przy poczcie z prośbami dzieci. Dzięki temu udało się zebrać ponad 50 tys. zł i marzenie o kolejnym rodzinnym domu dziecka w Łodzi jest coraz bliższe spełnienia. Fundacja Happy Kids, na konto której zbierane były pieniądze zapewnia, że otworzy niebawem kolejny, czwarty już dom rodzinny.
Niemałą też kwotę zebraliśmy ze sprzedaży
kubków w drugim co do wielkości centrum handlowym Galerii Łódzkiej.
Podobnie jak w roku ubiegłym wolontariusze Fundacji sprzedawali
najbardziej łódzkie kubki, które wyprodukowaliśmy wraz z Łódzkim
Domem Kultury. Sprzedanych zostało blisko 800 sztuk!
Największą jednak popularnością cieszyła się
choinka, która rosła na 2 i 3 stronie łódzkiej "Gazety Wyborczej".
Przez dwa tygodnie zawieszaliśmy na niej kolorowe ozdoby. Bombki
różnej wielkości, dzwonki i łańcuch kupowały mniejsze i większe
firmy z Łodzi i regionu - spółki odzieżowe, szkoły prywatne, banki,
czasopisma, agencje reklamowe i wiele, wiele innych. Do naszej
akcji włączył się również najlepszy polski siatkarz Mariusz Wlazły.
Największą bombkę w kształcie swojego znaku firmowego kupił Dell. A
gwiazdę nałożyła na czubek naszej choinki debiutująca na giełdzie
łódzka spółka odzieżowa Monnari. Ta ozdoba została sprzedana od
razu, pierwszego dnia trwania naszej akcji. Telefon zadzwonił już o
godz. 9! Odzew naprawdę przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.
Jeśli nie wiecie to przypominamy, że Boże
Narodzenie to czas spełnionych marzeń.