Dzień walki z pustynnieniem i suszą wypada w historycznym momencie wojny w spichlerzu Europy, upałów, w momencie, kiedy coraz więcej osób rozumie, że kryzys klimatyczny to rzeczywistość, a nie bliżej nieokreślona przyszłość w innych częściach świata.
Zbyt mało mówimy w tym dniu o rolnictwie zwierzęcym i produkcji rolnej jako elementem układanki w alarmie klimatycznym. Jednak w Polsce, liderce „produkcji drobiu” z ponad 2000 fermami przemysłowymi, brakiem legislacji kończącej imperium przemysłowej hodowli zwierzęcej, to właśnie rolnictwo zwierzęce i pozycja liderki eksportu zagrażają zasobom wodnym.
Kilka faktów:
Około jedna trzecia światowego zużycia wody przypada na produkcję produktów zwierzęcych.
Według danych Pacific Institute i National Geographic wyprodukowanie jednego jajka wymaga 200 litrów wody, pół kilograma kurczaka – 1700 litrów wody , 1 litra mleka krowiego – około 800 litrów wody!
Uprawa roślin przeznaczonych na paszę dla zwierząt zabijanych w celach spożywczych pochłania 56% wody w tylko w USA.
Rolnictwo zwierzęce odpowiada za 20 do 33 procent całkowitego zużycia wody słodkiej na świecie.
Ponieważ na współczesnych farmach przemysłowych zwierzęta są tak gęsto upakowane, produkują więcej obornika, niż może wchłonąć ziemia jako nawóz. Odpływy z tych zakładów powodują rażące zanieczyszczenie rzek i wód gruntowych.
Nadzieją na zmiany miała być zreformowana Wspólna Polityka Rolna UE na lata 2023-2027 jednak uwagi Komisji Europejskiej co do polskiego Planu Strategicznego dla WPR nie pozostawiają złudzeń: "Komisja ma zastrzeżenia co do skuteczności Planu w zakresie wprowadzania zmian (..) w odniesieniu do łagodzenia zmiany klimatu i adaptacji do zmian klimatu, emisji amoniaku, zarządzania składnikami pokarmowymi, bioróżnorodności, ilości i jakości wody, energii odnawialnej i efektywności energetycznej”.
Anna Spurek, COO Green REV Institute:
Prowadząc działania na rzecz praw zwierząt tzw. hodowlanych widzimy bardzo szeroki kontekst i wszystkie konsekwencje związane z produkcją zwierzęcą. Ten sektor codziennie zabija planetę, niszczy bioróżnorodność, zasoby wodne i zanieczyszcza powietrze. Zamiast edukować nas jak zakręcać wodę w kranie politycy i decydentki powinni zakręcić kurek z dotacjami dla produkcji mięsa, nabiału i jaj.
Źródło: Green REV Institute