Ustawa o zgromadzeniach: „Nie zamykajmy sobie nawzajem ust kruczkami prawnymi”
List otwarty 10 tys. osób do działaczy opozycji antykomunistycznej, którzy dziś są w PiS.
W środę sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zarekomendowała w środę przyjęcie projektu noweli prawa o zgromadzeniach autorstwa grupy posłów PiS. Z racji tego, że to projekt poselski, nie odbyły się konsultacje publiczne w jego sprawie. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w nocy z wtorku na środę.
Zdaniem osób, które podpisały list otwarty procedowania w tym tygodniu w Sejmie ustawa szkodzi wolności zgromadzeń. Akcja Demokracja, inicjator apelu, zwraca uwagę na szkodliwe propozycje grupy posłów i senatorów PiS takie jak przyznanie pierwszeństwa dla rządowych i kościelnych demonstracji, zakaz organizowania kontrmanifestacji i przeniesienie odpowiedzialności z samorządów na rząd.
Zdaniem sygnatariuszy nowe prawo to nic innego jak zamykanie ust obywatelom za pomocą kruczków prawnych.
Ustawa spotkała się z krytyką Rzecznika Praw Obywatelskim. Adam Bodnar określił ją jako sprzeczną z Konstytucją i prawem międzynarodowym [1].
Szanowni Państwo,
wolność zgromadzeń to jedno z najważniejszych osiągnięć naszego społeczeństwa po upadku komunizmu. Osiągnięć, o które walczyli Państwo z taką determinacją. Proponowane zmiany w prawie o zgromadzeniach stawiają ten dorobek pod znakiem zapytania.
- Demonstracjom organizowanym przez państwo przyznają pierwszeństwo przed protestami obywateli.
- Dzielą Polaków na równych i równiejszych w zależności od tego, czy biorą oni udział w uprzywilejowanych protestach grup religijnych czy też demonstracjach „zwykłych” ludzi.
- Zakazują protestów w formie pokojowej kontrmanifestacji.
- Odpowiedzialność za ważne decyzje ws. zgromadzeń publicznych przenoszą z władz samorządowych na wojewodów, czyli przedstawicieli rządu [1].
- Dzielą Polaków na równych i równiejszych w zależności od tego, czy biorą oni udział w uprzywilejowanych protestach grup religijnych czy też demonstracjach „zwykłych” ludzi.
To dobrze, że po upadku komunizmu doszliśmy do sytuacji, w której na łamach gazet, w debatach sejmowych i na ulicach możemy wyrażać odmienne opinie. Wierzymy, że mimo częstych i głębokich różnic, nie powinniśmy zamykać sobie nawzajem ust kruczkami prawnymi!
Dlatego wzywamy Państwa do podjęcia wszelkich możliwych kroków, by zatrzymać te szkodliwe zmiany.
KTO JEST ADRESATEM LISTU?
Adresatami listu są zasiadający w Sejmie, Senacie i rządzie z ramienia PiS-u uczestnicy antykomunistycznej opozycji w czasach PRL. Są to (w kolejności alfabetycznej)
-
Jan Krzysztof Ardanowski
-
Grzegorz Bierecki
-
Jerzy Chróścikowski
-
Krzysztof Czabański
-
Piotr Gliński
-
Jarosław Kaczyński
-
Mariusz Kamiński
-
Leonard Seweryn Krasulski
-
Marek Kuchciński
-
Adam Lipiński
-
Antoni Macierewicz
-
Jan Mosiński
-
Mateusz Morawiecki
-
Piotr Naimski
-
Janusz Śniadek (b. przew. Solidarności)
-
Jolanta Szczypińska
-
Ryszard Terlecki
-
Krzysztof Tchórzewski
-
Ewa Tomaszewska
-
Jan Żaryn
Źródło: Akcja Demokracja