Pod koniec listopada brytyjska Izba Gmin przyjęła w drugim czytaniu ustawę o usługach publicznych (nazywaną również ustawą o Przedsiębiorstwie Społecznym i Wartościach Społecznych). Na mocy ustawy, przy każdym zamówieniu publicznym należy brać pod uwagę społeczne korzyści dla lokalnej wspólnoty płynące z wyboru danego kontrahenta.
Przedstawiciele sektora ekonomii społecznej są bardzo zadowoleni z głosowania i liczą na to, że przepisy przebrną przez cały proces legislacyjny i wejdą w życie w przyszłym roku.
Projekt ustawy został zgłoszony przez konserwatystę Chrisa White’a, a w Izbie Gmin, po kilkugodzinnej dyskusji, poparli go posłowie trzech głównych partii.
Administracja publiczna w Anglii i Walii, które będą objęte działaniem ustawy, wydają rocznie ponad 140 miliardów funtów na towary i usługi. Zdecydowana większość tych pieniędzy zasila konta prywatnych biznesmenów. Założenie ustawy jest takie, że duża część wydatków publicznych trafi do sektora przedsiębiorczości społecznej, wzmacniając lokalne wspólnoty i organizacje.
Jednak projektodawca ustawy uważa, że jej pozytywny wpływ nie ogranicza się do transferu publicznych pieniędzy do lokalnego sektora przedsiębiorczości społecznej. Zdaniem White'a podmioty ekonomii społecznej w Wielkiej Brytanii już teraz udowadniają, że są w stanie dostarczać wspólnotom usługi lokalnie sprofilowane, lepiej dopasowane do ich potrzeb, a przez to po prostu lepsze. Jego zdaniem ustawa tylko wzmocni ten proces.
Za projektem ustawy mocno lobbuje organizacja Social Enterprise Coalition. Jej przedstawiciel Peter Holbrook stwierdził, że jest bardzo zadowolony z przebiegu debaty i głosowania. Jego zdaniem jeden z celów ustawy – zwiększenie wśród posłów świadomości na temat znaczenia przedsiębiorczości społecznej i wartości społecznych – już został osiągnięty. – Jeśli ustawa przejdzie cały proces legislacyjny i zostanie uchwalona, będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń dla naszego sektora – powiedział Holbrook.
Źródło: ekonomiaspoleczna.pl