Ustawa o pożytku publicznym: poseł się wycofał, bo nie lubi przegrywać
'Sądzę, że wszyscy powinniśmy być zadowoleni, bo choć kilka ważnych problemów zostało jeszcze do rozstrzygnięcia, to generalnie ustawa wychodzi na przeciw oczekiwaniom środowisk organizacji pozarządowych' - powiedział Jacek Kasprzyk, poseł sprawozdawca ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie w rozmowie z Wandą Zagawą, opublikowanej przez Trybunę 6 marca 2003.
Poseł Kasprzyk tłumaczy także dlaczego wycofał się ze zgłoszonej przez niego poprawki dotyczącej wydatkowania pieniędzy przez organizacje:
- Przed trzecim czytaniem wycofał Pan swoją poprawkę, która wzburzyła niektóre organizacje pozarządowe i fundacje - dlaczego?
- Wycofałem się, bo nie lubię przegrywać, a chodziło mi tylko o to, że nie zmieniając w istocie nic w dotychczasowych zasadach działania stowarzyszeń i fundacji, lecz stwarzając możliwość ubiegania się o status organizacji pożytku publicznego i związane z tym statusem udogodnienia, powinniśmy dążyć do tego, by środki zarówno darczyńców, jak i publiczne trafiały jak najszybciej i najefektywniej do osób potrzebujących. Istotą mojej propozycji było wyznaczenie terminu 3 lat, w którym te środki finansowe powinny najpóźniej trafić do potrzebujących - jeśli organizacja pozarządowa chce skorzystać ze zwolnień podatkowych. Podniósł się jednak krzyk kilku fundacji, które nie spełniając określonych ustawą wymogów nie mogły skorzystać z określonych w ustawie przywilejów. W debacie sejmowej nie znalazłem znaczącego poparcia dla mojego wniosku, więc wycofałem go. Czas i życie pokażą, kto miał rację.
Więcej: "Dla pożytku publicznego", Trybuna, 6 marca 2002
Źródło: Trybuna, 6 marca 2003