CHOROŚ: Nie ma doskonałych ustaw. Każda powinna być na bieżąco ewaluowana. Widząc niedoskonałości prawa, warto zastanawiać się nad jego modyfikacją. Pamiętać jednak należy, że zapał legislacyjny czasami może przysporzyć nowych problemów.
Analizując propozycje zmian w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie autorstwa Sieci SPLOT, widzę interesujące pomysły, warte szybkiego wprowadzenia, oraz zagadnienia, które jeszcze powinny być przemyślane i uszczegółowione.
Partnerstwo publiczno-społeczne? Zróbmy to!
Najciekawszą propozycją jest partnerstwo publiczno-społeczne. W dzisiejszym trybie realizacji zadań publicznych i praktyce działania mojego miasta brak partnerstwa publiczno-społecznego jest dostrzegalny. Ustawa nie przewiduje procedury wyboru partnera do wspólnej realizacji zadania od etapu jego planowania, budżetowania, a następnie szczegółowej, wspólnej realizacji. Obecnie samorząd może przyjmować własną, nieformalną procedurę dialogu z organizacjami przed ogłoszeniem konkursu. Jednakże na koniec i tak kończy się to otwartym konkursem ofert, w którym mogą wystartować wszystkie organizacje, nawet te nieuczestniczące w pierwszym etapie.
Stworzenie procedury realizacji zadań publicznych w trybie partnerstwa wymagałoby zachowania zasady jawności i konkurencyjności. Aby opracować taką procedurę, potrzeba jeszcze wielu rozmów i analiz – uważam jednak, że jest to konieczne i możliwe. Pytanie szczegółowe, które się nasuwa, to czy ten tryb nadal będzie dotacją dla organizacji pozarządowej, co ma swoje konsekwencje na gruncie ustawy o finansach publicznych, czy może „wejdziemy” w zakup usług? W drugim przypadku zmiany prawne będą musiały być głębsze niż tylko w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. I być może od razu należy o tym pomyśleć.
Czy tego chcą NGO?
Tu dochodzimy do propozycji numer 4 Sieci SPLOT czyli „Włączenie zadań publicznych w tryb udzielania zamówień publicznych”. Autorzy i autorki muszą szczegółowo opisać, co za nią stoi. Jako urzędnik widzę w niej odejście od trybu dotacyjnego w stronę zamówień publicznych. Przyznaję, że jest kuszącą perspektywa dokonywania zleceń realizacji zadań publicznych bez konkursu, z wolnej ręki, do kwoty 30 tysięcy euro, bo tak rozumiem propozycję Sieci SPLOT. Jednak czy naprawdę tego chcą organizacje pozarządowe? Czy nie dojdzie do sytuacji, w której w dużej części mniejszych polskich samorządów znaczna część zadań będzie zlecana w takim właśnie trybie?
Bardzo dobrym pomysłem jest zastosowanie uproszczonych wzorów ofert i sprawozdań do ofert konkursowych o wartości poniżej 10 tysięcy złotych. Propozycja ta jest tak prosta i oczywista, że dziwię się wręcz, że nie wpadł na to nikt z nas, osób pracujących nad nowymi wzorami ofert. Mam nadzieję, że będzie ona uwzględniona w trakcie prac nowelizacyjnych.
Rozliczanie za rezultaty. Sprawdźmy, co już się dzieje!
Sprawa ryczałtowego rozliczania zadań publicznych oraz rozliczeń za rezultaty wraca ponownie w dyskusji. Przez ostatnie lata nikt po stronie rządowej nie miał serca do tego pomysłu. Mam wrażenie, że dyskusja nad tymi dwoma pomysłami, które wychodziły ze strony pozarządowej i samorządowej, toczyła się w stronę: „jak udowodnić, że tego nie da się zrobić”. Pomysł jest atrakcyjny i ciekawy. Osobiście nie jestem jednak w 100% przekonany, że zyska on duże grono zwolenników w trzecim sektorze. Z moich obserwacji wynika, że propozycja ta jest podnoszona przez duże, doświadczone organizacje pozarządowe oraz samorządy niebojące się innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie współpracy z trzecim sektorem.
Obawiam się, że duża część organizacji i samorządów widzi w tym pomyśle więcej niebezpieczeństw niż korzyści.
Być może na początek należałoby zebrać informacje od samorządów, czy już teraz korzystają z możliwości, jakie dają obecnie stosowane wzory ofert w zakresie określania rezultatów realizacji zadania publicznego?
Wspierajmy, nie tylko zlecając zadania
Trudno jest mi odnieść się do propozycji związanej z ekonomią społeczną. Czy nie jest to dublowanie prac toczących się w tym zakresie w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej? Propozycja przedstawiona przez Sieć SPLOT sprowadza się według mnie do dodania jednego artykułu w ustawie, który w praktyce nie będzie miał większego znaczenia – poza symbolicznym. Być może źle ją rozumiem, a w przedstawionym pomyśle zaszyty jest dodatkowy mechanizm, którego na pierwszy rzut oka nie zauważyłem.
W ramach rozważania propozycji zmian ustawowych uważam, że należy zastanowić się dodatkowo nad opisaniem w ustawie trybu rzeczywistego wspierania organizacji pozarządowych, niesprowadzającego się do zlecania zadań publicznych.
System zbudowany w ustawie, pod płaszczykiem dotacji, ukrywa zakup usług społecznych od trzeciego sektora. Po piętnastu latach warto zastanowić się, czy o to tak naprawdę chodziło twórcom i twórczyniom tych przepisów i jakie to ma skutki dla trzeciego sektora.
Z tego warto zrezygnować
Na koniec, przy okazji zmian ustawowych, po raz kolejny proponuję rezygnację z rozróżniania zadań publicznych na wsparcie i powierzenie. Wiem, że to szczegół, ale sądzę, że w praktyce to rozróżnienie ustawowe nie ma większego znaczenia. Chyba że zastanowimy się wspólnie nad jego celem i wprowadzimy praktyczne rozróżnienie w sposobie realizacji tych dwóch form zadań, idące dużo dalej niż kwestie księgowe, określające, czy zapewniono (lub nie) wkład własny.
MASZ ZDANIE? CZEKAMY NA WASZE GŁOSY (MAKS. 4500 ZNAKÓW) PLUS ZDJĘCIE NA ADRES: REDAKCJA@PORTAL.NGO.PL
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Należy zastanowić się nad opisaniem w ustawie trybu rzeczywistego wspierania organizacji pozarządowych.