Niebawem minie miesiąc od opublikowania przez resort polityki społecznej kolejnej wersji projektu zmian w ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (datowanej na 5 sierpnia 2008 r.). Prezentujemy omówienie głównych założeń nowelizacji z pewnym opóźnieniem, ponieważ udostępnione dokumenty wymagały głębszej analizy.
FIO wypada z ustawy
Jedną z większych zmian jest wykreślenie z nowelizacji rozdziału
dotyczącego strategii rozwoju społeczeństwa obywatelskiego oraz
Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Przypomnijmy, że propozycja
uregulowania w ustawie tych dwóch kwestii była pewnym pomysłem na
ustabilizowanie FIO, który dziś jest programem finansowanym
bezpośrednio z rezerwy celowej rządu, a przez to podatnym na
zawirowania polityczne w Sejmie, pojawiające się zawsze przy okazji
uchwalania budżetu. Inicjatywa ta spotkała się jednak z krytyką
wewnątrz środowiska pozarządowego.
Cześć organizacji postulowała rezygnację z pomysłu uregulowania
Funduszu w ramach UDPP, wskazując, że w ten sposób niepotrzebnie
rozszerza się i komplikuje przepisy całej ustawy. Wątpliwości co do
umieszczenia przepisów dotyczących FIO wyrażało również Centrum
Legislacyjne Rządu. RCL w stanowisku z maja br. twierdziło, że
rozwiązanie to budzi wątpliwości w świetle ustawy zasadach
prowadzenia polityki rozwoju. Centrum również podzielało zdanie, że
wprowadzenie FIO do ustawy znacznie poszerza jej zakres. W związku
z czym rekomendowano raczej przyjęcie projektu nowej ustawy o
działalności pożytku publicznego a nie nowelizację. Koniec końców
Fundusz nie znajdzie się jednak w UDPP.
Nie będzie regulacji lokalnego lobbingu
Z projektu nowelizacji wykreślono również przepisy dotyczące
rozszerzenia zakresu ustawy lobbingowej, na procedury stanowienia
prawa miejscowego. W sierpniu br. opisywaliśmy ten problem
wskazując, że gdyby przepisy weszły w życie w projektowanym
kształcie, to wbrew intencji autorów, zamiast uczynić stanowienie
prawa bardziej klarownym, spowodowałyby utrudnienia dla obywateli w
dostępnie do informacji publicznej i udziału w procesie
legislacyjnym. Na marginesie można tylko dodać, że nowelizując
ustawę o działalności pożytku publicznego w ten sposób, znacząco
rozszerzono by zakres stosowania ustawy lobbingowej, co trudno
uznać, za wzór dobrej praktyki legislacyjnej.
Ułatwienia we współpracy finansowej zostają
Większość przepisów najnowszego projektu nowelizacji nie
zmieniła się jednak w stosunku do poprzednich wersji, lub dokonano
w nich zmian czysto technicznych i redakcyjnych. W niemal
niezmienionej wersji pozostawiono na przykład szereg zapisów
mających na celu uelastycznienie procedur konkursowych. Organizacje
będą wiec mogły bez konkursu dostawać niewielkie środki (do 10 tys.
zł) na realizację krótkich, nieskomplikowanych projektów
(jednocześnie nie przychylono się do postulatów wydłużenia
możliwości realizowania takich projektów – nie będą mogły trwać
dłużej niż 30 dni).
Nie trzeba będzie ogłaszać konkursów w gazetach. Utrzymano
skrócenie terminów podejmowania decyzji i podpisywania umów na
zadania zlecane w ramach konkursów. Organizacje będą mogły składać
wspólne oferty na wykonanie zadań. Utrzymano możliwość uczestnictwa
przedstawicieli organizacji w komisjach konkursowych (wątpliwość
może jedynie budzić fakt, że w ten sposób będzie mogło dochodzić do
sytuacji konfliktu interesów).
Zmodyfikowano mechanizm inicjatywy własnej. Być może, więc
organizacje chętniej będą proponować samorządom projekty, które
można byłoby realizować wspólnie dla dobra lokalnej społeczności
(przy tej okazji warto jedynie nadmienić, że projektowane przepisy
dotyczące inicjatywy własnej są dość niejasne, ponieważ trudno
zorientować się, czy w przypadkach projektów zgłaszanych przez
organizacje samorząd zawsze będzie musiał organizować konkurs czy
też nie).
Podtrzymano wyłączenie jednostek podległych samorządom z
konkursów na zadania dla organizacji pozarządowych. Projekt, tak
jak w poprzednich wersjach przewiduje również ujednolicenie trybów
zlecania zadań organizacjom, które dziś są różne na przykład w
sferze pomocy społecznej.
Nowe formy współpracy pozafinansowej również pozostają
W sierpniowym projekcie podtrzymano przepisy opisujące ramowo –
co powinien zawierać lokalny program współpracy. Pozostawiono
również możliwość przyjmowania programów obejmujących okres dłuższy
niż rok.
W projekcie pozostawiono także przepisy (tylko trochę
zmodyfikowane) dotyczące tworzenia partnerstw publiczno-społecznych
oraz inicjatywy lokalnej. Autorzy nowelizacji nie przychylili się,
więc do głosów środowiska, które wskazywały, że te regulacje
zamiast ułatwić współpracę obywateli z samorządami jeszcze bardziej
ją skomplikują. W niemal niezmienionym kształcie ostały się
propozycje uregulowania lokalnych rad działalności pożytku
publicznego (niestety projektodawcy podtrzymali też pomysł, aby
tworzyć lokalne rady co prawda na wniosek organizacji, ale w sposób
sprzyjający uznaniowości organów wykonawczych samorządów – będą one
miały duży wpływ na ich skład rad po stronie pozarządowej).
Jednocześnie całkowicie zignorowano postulaty Rady Działalności
Pożytku Publicznego i części organizacji pozarządowych aby
zreformować RDPP. Przypomnijmy, że proponowano między innymi zmiany
w trybie wyboru członków Rady reprezentujących trzeci sektor, czy
osadzenie tego ciała nie przy ministrze polityki społecznej, ale na
przykład przy urzędzie premiera lub Radzie Ministrów.
Nowe propozycje
Oprócz podtrzymania pewnych elementów nowelizacji ocenianych
generalnie pozytywnie przez środowisko pozarządowe, w projekcie z 5
sierpnia pojawią się zupełnie nowe propozycje, przynajmniej na
pierwszy rzut oka również korzystne.
Prowadzenie statutowej działalności odpłatnej nie będzie już
uzależnione od tego, czy wynagrodzenia osób pracujących przy tego
typu zdaniach przekraczają 1,5-krotność średniego wynagrodzenia w
sektorze przedsiębiorstw. Limit zwiększono do 3-krotności średniego
wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Niestety całość przepisów
definiujących, czym jest statutowa działalność odpłatna i czym
różni się ona od działalności gospodarczej pozostaje nieklarowna.
Nie zaakceptowano też postulatu, aby postawić granicę odwołując się
nie do poziomu wynagrodzeń, ale przychodów organizacji.
Projektodawca zdecydował się również na modyfikację mechanizmu
procentowego, zwiększając do 2 proc. możliwość przekazania podatku
na rzecz organizacji pożytku publicznego. Można by uznać, że to
dobra propozycja, zwłaszcza w kontekście tego ile pieniędzy
podatnicy przekazali organizacjom rozliczając się za 2007 r.
(przypomnijmy, że według danych Ministerstwa Finansów blisko 5 mln
podatników przekazało organizacjom OPP około 300 mln zł). Warto
jednak zastanowić się na tym, czy należy zwiększać wsparcie
wyłącznie dla organizacji posiadających status OPP, stanowiących
niespełna 8 proc. całego trzeciego sektora. Zwiększenie alokacji
podatkowej dla OPP należałoby raczej poprzedzić głębszą analizą
samego statusu OPP i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy
rzeczywiście gwarantuje on wyższą jakość funkcjonowania organizacji
i właściwe spożytkowanie pieniędzy przekazywanych przez
podatników.
Diabeł tkwi w (nowych) szczegółach
Warto również wspomnieć o paru niepokojących detalach nowego
projektu, których nie było w poprzedniej wersji. Weźmy na przykład
projektowany art. 3 ust. 2 pkt 2, który mówi, że organizacjami
pozarządowymi mogą być tylko te podmioty, które nie działają dla
zysku i przeznaczają nadwyżkę przychodów nad kosztami na realizację
celów statutowych. W kontekście tego przepisu należy sobie na
przykład zadać pytanie, czy organizacje pozarządowe będą miały w
ogóle możliwość inwestowania swojego majątku, a więc budowy
kapitału żelaznego?
Kolejny kontrowersyjny przepis, tym razem art. 20 ust. 1 pkt 1
dotyczący kryteriów, jakie musi spełniać organizacja, aby móc
uzyskać status OPP. Wynika z niego, że organizacja pozarządowa, aby
uzyskać status OPP musi uprzednio przez co najmniej dwa lata
prowadzić działalność pożytku publicznego na rzecz ogółu
społeczności. Jednocześnie w ust. 2 niniejszego artykułu stwierdza
się, że stowarzyszenie może prowadzić działalność na rzecz swoich
członków. Intencją projektodawcy było zapewne zmniejszenie
trudności, jakie dziś mają często stowarzyszenia chcące
zarejestrować się jako OPP, a które związane są z tym, że muszą
przed sądem udowadniać, że nie działają li tylko na rzecz swoich
członków. Należy jednak wyrazić wątpliwość, czy zaproponowane
rozwiązanie przyniesie oczekiwany skutek. Oba wspomniane przepisy
wydają się, bowiem wzajemnie sprzeczne. Poza tym sformułowanie
zawarte w art. 20 ust. 2 w zaproponowanym brzmieniu sprawia
wrażenie, jakby sankcjonowało fakt, że stowarzyszenia mają prawo
prowadzić w ogóle jakąkolwiek działalność poza działalnością w
sferze pożytku publicznego.
Przy okazji warto zwrócić też uwagę na niejasne przepisy
projektowanego art. 21, pkt 2 i 3, które prawdopodobnie obarczone
są błędem redakcyjnym. Nie wiadomo dokładnie, do których zapisów
art. 20 się odnoszą.
Pewne zdziwienie musi budzić również sformułowanie, które
pojawiło się w projektowanym art. 42 ust. 3, mówiące, iż: „Członek
stowarzyszenia może również wykonywać świadczenia na rzecz
stowarzyszenia, którego jest członkiem”.
Umieszczenie tego zdania w przepisie określającym, gdzie
wolontariusze mogą wykonywać swoją pracę zmierzało zapewne do
uregulowania statusu członków stowarzyszenia, którzy nieodpłatnie
pracują na rzecz swojej organizacji. Część organizacji domaga się
zrównania w prawach członków stowarzyszeń pracujących nieodpłatnie
i wolontariuszy, tak aby ci pierwsi mogli podpisywać umowy
wolontariacie i otrzymywać świadczenia takie jak wolontariusze
(ubezpieczenie, zwroty kosztów podróży, etc.). Inne organizacje
stoją na stanowisku, że zrównywanie wolontariusza i członka
stowarzyszenia na gruncie UDPP jest wypaczeniem idei wolontariatu
lub co najmniej przepisów ustawy. Najwyraźniej autorzy nowego
projektu nowelizacji skłaniają się jednak do tego pierwszego
stanowiska (choć jeszcze w poprzedniej wersji projektu proponowano
przepisy zmierzające w zupełnie odwrotnym kierunku). Trzeba sobie
tylko zadać pytanie, czy w zaproponowanym brzemieniu art. 42 ust. 3
w ogóle ma sens. Z ust. 3 nie wynika bowiem jasno jakie świadczenia
członek stowarzyszenia może wykonywać na rzecz stowarzyszenia
którego jest członkiem – jakiekolwiek, czy te, noszące cechy
wolontariatu.
Warto również zastanowić się, czy spełnienie postulatu, aby
członkom stowarzyszenia pracującym nieodpłatnie zapewnić podobne
świadczenia, jakie dziś mają wolontariusze wymaga mieszania obu
form pracy społecznej i regulowania tej kwestii w ustawie o
działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Być może cel
ten łatwiej można byłoby osiągnąć nowelizując odpowiednio ustawę o
stowarzyszeniach.
Widać, że projekt nowelizacji ustawy o działalności pożytku
publicznego i o wolontariacie wciąż wymaga pracy i w wielu punktach
jest kontrowersyjny. Na ostatnim posiedzeniu stałej podkomisji ds.
współpracy z organizacjami pozarządowymi (3 września br.) Dyrektor
Departamentu Pożytku Publicznego zapowiedział, że do połowy
września projekt nowelizacji powinien zostać zaakceptowany przez
Komitet Rady Ministrów, potem trafi do Rady Ministrów i jeśli
wszystko pójdzie dobrze, zostanie przesłany do Sejmu przed
początkiem października. Tam natomiast, wszystko może zmienić się
jeszcze wiele razy.
Źródło: Instytut Spraw Publicznych