Czy komunikacja wewnątrz organizacji to tylko i wyłącznie kontakt w cztery oczy, e-mail i tradycyjny telefon? Czas dostrzec dokonująca się wokół nas zmiany i innowacyjny pęd. Po darmowe, wszechobecne dziś w sieci narzędzia ograniczające koszty funkcjonowania organizacji wystarczy wyciągnąć rękę. Podpowiemy Wam jak!
Przypuśćmy hipotetycznie: nasza organizacja jest zaproszona do udziału w zagranicznej konferencji ściśle powiązanej z naszą działalnością. Przedstawiciele udają się w podróż, ale po dotarciu na miejsce tak czy inaczej muszą koordynować codzienne działania. Czy wciąż konieczne jest nastawienie się na horrendalnie wysoki rachunek telefoniczny? A na taką wyprawę niezbędny jest internet mobilny, którego użytkowanie doszczętnie zrujnuje budżet dobroczynny? Dziś już nie!
Dostrzeż możliwości
- Świadomość istnienia technologii nic nam nie daje – zauważa Rafał Czupryński, technology evangelist z polskiego oddziału Microsoftu. – I tak, pewnie jej zbudowanie w środowisku nie będącym za pan brat z technologią jest dużo trudniejsze. Jednak przekonanie się do niej i chęć włączenia do codziennej pracy dziś może być kluczowe.
Niech za sztandarowy przykład posłuży znany i rozpoznawalny od wielu lat program do komunikowania się między internautami – Skype. Ta platforma, od 10 lat wykorzystująca technologię VoIP, umożliwiająca głosowe komunikowanie się między użytkownikami sieci. Szybko zrewolucjonizowała podejście do rozmów w sieci. Od tamtej pory nieprzerwanie po dzień dzisiejszy komunikuje ze sobą miliony internautów. W 2011 roku firmę kupił gigant technologiczny – Microsoft. Fenomen tego programu opiera się na darmowej – w założeniu – komunikacji między ludźmi oddalonymi o siebie nie tylko o setki, ale nawet tysiące kilometrów. Za jego pomocą prosto z Warszawy połączymy się z użytkownikiem będącym akurat w Chicago w Stanach Zjednoczonych. Wszystko bezkosztowo, bo nie licząc konieczności posiadania dostępu do sieci, do rozmowy wykorzystujemy internet, za który i tak już płacimy. Skype jest już dostępny na urządzenia przenośne i za jego pomocą włączymy okienko rozmowy, a następnie połączymy się z wybranym numerem lub użytkownikiem – analogicznie do tradycyjnego telefonu. Tak więc dziś właściwie moglibyśmy na dobrą sprawę zrezygnować ze standardowego numeru telefonu instalując program Skype. Podobnych platform na całym świecie mamy multum, od polskiego komunikatora GG, po komunikatory typu Psi. Współcześnie wszystkie umożliwiają nie tylko tradycyjną rozmowę tekstową (przypominającą pisanie e-maili lub wiadomości SMS), ale i rozmowy głosowe i wideo.
Krok pierwszy – spotkanie
Czupryński z Microsoftu przekonuje, że takie rozwiązania można stosować niezależnie od wielkości organizacji. – Oczywiście, nigdy nie unikniemy pierwszego kontaktu twarzą w twarz, taki środek komunikacji nigdy nie straci na wartości. Ale komunikatory to świetna rzecz w trakcie naszego wyjazdu umożliwiająca nam kontakt z ludźmi, którzy zostali na miejscu czy naszymi partnerami – mówi Czupryński. – Dziś nie wyjeżdżając za granicę nie muszę aktywować roamingu, wystarczy dostęp do darmowej sieci WiFi. W jego opinii wciąż ewoluuje sposób kontaktu internetowego jaki znamy. To prawda, wciąż jedną z powszechniejszych form kontaktu międzyludzkiego są wiadomości e-mail, w których przekazujemy sobie zadania, relacjonujemy etapy powierzonych nam projektów czy dzielimy się załącznikami. – Coraz częściej do przekazywania sobie plików nie wykorzystujemy już jednak tradycyjnej poczty elektronicznej, ale za pomocą komunikatorów przekazujemy linki do plików, które w każdym miejscu możemy ściągnąć na urządzenie – podkreśla Czupryński.
Przełam się
W ogromnym skrócie – instalacja oprogramowania na urządzeniu końcowym – komputerze, smartfonie czy tablecie to niezwykle prosta czynność, nie różniąca się poważnie od założenia konta w jakiejkolwiek internetowej usłudze. I to tak naprawdę dwa kroki niezbędne do rozpoczęcia użytkowania danych rozwiązań. Gdy jesteśmy w zasięgu bezprzewodowej sieci WiFi korzystanie ze Skype’a – rozmowa tekstowa, głosowa czy wideo z drugim użytkownikiem tego programu nic nas nie kosztuje.
Ten, a także analogiczne programy umożliwiają także kontakt telefoniczny sensu stricte – za ich pomocą po zasileniu naszego konta zadzwonimy na jakikolwiek numer na całym świecie – tak samo jak byśmy robili to za pomocą tradycyjnego telefonu. A stawki są dużo niższe. Dodatkowo nie jesteśmy obowiązani żadnymi umowami, które obligowały nas do płacenia jakichkolwiek cyklicznych rachunków – to my decydujemy o kwocie doładowania. Rafał Czupryński podkreśla, że by w rzeszy rodaków nastąpiło przekonanie do nowoczesnych rozwiązań technologicznych musi nastąpić przełom. Najlepszym przykładem jest wcześniej wspomniany roaming – rachunki za rozmowy prowadzone za granicą do małych nie należą i gdybyśmy musieli je zapłacić, to mogłoby nastąpić przekonanie do użycia darmowych i wszechobecnych rozwiązań. - Być może taka terapia szokowa uświadomiłaby moc i znaczenie takich narzędzi, z których korzystanie w momencie połączenia z siecią WiFi, umożliwia nam bezpłatną komunikację – tłumaczy Czupryński. – I gdy będziemy mieli dezaktywowany roaming, nagle się okaże, że wciąż możemy się efektywnie komunikować, bez liczenia się z horrendalnie wysokimi rachunkami – rozwija.
A już za tydzień przybliżymy Wam temat skutecznego zarządzania własnymi projektami – przy użyciu notatników, kalendarzy czy przenośnych urządzeń!
Źródło: Technologie.ngo.pl