Od 16 lipca br. obowiązuje nowelizacja ustawy o spółdzielniach socjalnych, dzięki wielu nowym zapisom samorządy i organizacje pozarządowe mogą zakładać spółdzielnie socjalne, w których zatrudnienie znajdą osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Tygodnik "Wspólnota" z 27 lipca br. zamieścił ciekawy wywiad z Jackiem Kwiatkowskim Dyrektorem Wydziału Programów i Projektów w FRDL MISTIA w Krakowie.
Autorka wywiadu zapytała Jacka Kwiatkowskiego m.in o to, czy nowe rozwiązania spełniają oczekiwania instytucji wspierających rozwój spółdzielni w Polsce.
"- Dobrze się stało, że bez zbędnego szumu medialnego i dość sprawnie udało się uchwalić nowelizację ustawy o spółdzielniach socjalnych. Pierwotna ustawa, ta z 2006 r., wielokrotnie była krytykowana za zbytnie oderwanie od rzeczywistości. Brakowało w niej zrozumienia problematyki osób zagrożonych wykluczeniem społecznym i ich naturalnej bariery w byciu przedsiębiorcami. Wiele osób uważało (w tym i ja), że gdyby mogły z mocy ustawy założyć spółdzielnię socjalną, w rzeczywistości nigdy nie byłyby bezrobotne i narażone na wykluczenie z rynku pracy. Szybko okazało się, że przyjęta w kwietniu 2006 r. przez Sejm ustawa jest martwym "tworem", ponieważ bez wsparcia innych instytucji i organizacji oraz osób profesjonalnie związanych z biznesem spółdzielnia socjalna nie miała szans działać."
"Czy (…), że nowelizacja ustawy o spółdzielniach socjalnych jest lekarstwem na ich trudną sytuację?
- W dużej mierze odpowiada na zgłaszane od 2 lat głosy ekspertów i osób działających na rzecz spółdzielni. Jak podają oficjalne statystyki, na koniec marca 2009 r. zarejestrowane były 164 spółdzielnie socjalne. W okresie luty - kwiecień br. FRDL MISTiA przeprowadził badania wśród spółdzielni socjalnych w kraju. Wynika z nich, że faktycznie w Polsce działało w tym czasie ok. 100 spółdzielni socjalnych. Oznacza to spory spadek liczby spółdzielni w krótkim czasie. Jeśli sytuacja ta miałaby się utrzymać, to za rok możemy mieć znów tylko kilka - kilkanaście spółdzielni socjalnych w kraju, czyli tyle, co przed 2006 r. Dlatego nowelizacja ustawy o spółdzielniach socjalnych była konieczna. Od początku pojawienia się spółdzielni socjalnych w Polsce wskazuje się na zasadniczy błąd w konstrukcji ustawy, czyli na zdefiniowanie, kto może być założycielem spółdzielni socjalnej. W nowelizacji na szczęście poprawiono ten błąd i dopuszczono sytuację, w której twórcami - założycielami, a nie tylko członkami spółdzielni socjalnej są dodatkowo osoby prawne. Mogą to być teraz jednostki samorządu terytorialnego, organizacje pozarządowe oraz - dodane przez Senat - kościelne osoby prawne. Mamy zatem sytuację, w której w gminie czy też powiecie, gdzie jest wysoki poziom bezrobocia i wykluczenia, samorząd lokalny i miejscowa parafia mogą wspólnie i aktywnie działać na rzecz osób będących w trudnym położeniu. Dodatkowo grupę tą można wspierać poprzez udzielenie pomocy w postaci lokalu lub środków finansowych pochodzących ze źródeł publicznych."
Źródło: Tygodnik Wspólnota