Gnieżdżące się w odmętach sieci wirusy nie są niczym przyjemnym. Chyba nikt nie lubi chorować, a więc o zdrowie naszego sprzętu komputerowego również warto zadbać. I to najlepiej szybko oraz sprawnie!
Okej, no więc masz wirusa. Możesz wpaść w panikę i wyrzucić laptopa przez okno - nie będę osądzał, każdemu czasem puszczają nerwy. Ale może lepiej usunąć szkodnika, przywracając maszynie pełnię sił? To całkiem niegłupi pomysł, czyż nie?
Jeśli nie mamy zainstalowanego antywirusa - w co naprawdę ciężko byłoby uwierzyć - pewnie otrzymamy od niego sygnał, że coś jest nie tak. Oczywiście niektóre wirusy są na tyle sprytne, że potrafią ukryć się przed czujnym okiem naszych komputerowych strażników, ale wtedy generalnie jesteśmy na całkowicie przegranej pozycji, bo trafiliśmy na potężnego przeciwnika. Zajmijmy się płotkami, których celem są codzienni użytkownicy.
Na początku określmy, czy w ogóle mamy wirusa. Komputer zaczął zachowywać się podejrzanie? Wyraźnie zwolnił? Nie wiadomo skąd pojawiają się reklamy? Odkryliśmy ze zdziwieniem programy albo paski narzędzi, których nigdy nie instalowaliśmy? Cóż, to może być oczywiście nasza wina, bo nie analizujemy tego, w co klikamy, ale jednak zazwyczaj oznacza to obecność niepożądanego istnienia w systemie.
Zanim zaczniemy zwalczać nasze nemezis, odłączmy się od sieci. Wiecie, wirusy kochają sieć. Jeśli odetniemy je od źródła, mamy większe szanse na wygraną. Potem zrestartujmy komputer, wciskając systematycznie klawisz F8. Chodzi o to, żeby nie trzymać go wciśniętego, a robić to szybko. Otworzy się okno z opcjami, z których wybieramy „Tryb bezpieczny z połączeniem sieciowym”. Ruszamy dalej.
Będąc w trybie bezpiecznym, wykonujemy skanowanie antywirusowe. Najpierw możemy też zainstalować zupełnie nowego antywirusa, ponieważ ten obecny mógł zostać zainfekowany. A na pewno coś pominął, skoro jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Najlepiej zainstalujmy go z pendrive’a (ściągnijmy instalator na innym komputerze), aby nie musieć jeszcze łączyć się z siecią. Warto wykonać również skanowanie pod kątem malware.
Jeśli ani antywirus, ani anty-malware nie poradzi sobie z problemem, wyjście jest niestety jedno i jest nim ponowna instalacja systemu. Tu po raz kolejny przyda się backup, więc naprawdę warto pamiętać o jego regularnym tworzeniu.
Źródło: Technologie.ngo.pl