Lublin na pewno jest miastem otwartym kulturowo (pamiętającym o złotych czasach w swojej historii), a także pragnącym dzisiaj budować postawy współpracy i tolerancji wobec różnorodności - mówi Paweł Prokop, menedżer, społecznik, prawnik.
– Jestem prezesem Fundacji Inicjatyw Menedżerskich, która realizuje sporo projektów społecznych, trochę biznesowych, dużo pracujemy na Wschodzie (Ukraina, Gruzja, Mołdawia, Tadżykistan). Jestem gorącym orędownikiem partycypacji społecznej, bliska jest mi idea sprawności zarządzania (nie tylko w biznesie, ale także w instytucjach publicznych czy obywatelskich).
Jestem lublinianinem od kilku pokoleń. Kocham Lublin za dwie rzeczy – za moje wspaniałe wspomnienia z tego miasta i za to, że wreszcie uwierzył w siebie. Moje dzieciństwo to podwórka, zakamarki, oficyny (jestem chłopakiem „ze Starówy” – tu się wychowałem). 20 lat temu na Stare Miasto po zmroku wchodzili tylko szaleńcy lub przyjezdni (mogło się skończyć podbitym okiem). Dziś Lublin wrzucił szósty bieg, nadrobił wieloletnie zaległości (infrastrukturalne i mentalne) – a jak kwitnie Stare Miasto widać gołym okiem.
Źródło: Lublin dla Wszystkich