CYRAN-JURASZEK: Jesteśmy zaskoczeni trybem konsultowania zarządzenia w sprawie sposobu udzielania akredytacji OWES-om. Liczymy wciąż na partnerską rozmowę. Niemniej już teraz trzeba powiedzieć o fundamentalnych uwagach do projektu.
Dokumenty nie wystarczą
Pierwsza uwaga dotyczy samego sposobu stanowienia prawa. Zarządzenie ministra jest źródłem prawa wewnętrznego. Oznacza to, że może określać kwestie dotyczące podmiotu, który je wydaje, powoływania podmiotów podległych, ciał doradczych itd. Nie może jednak regulować kwestii dotyczących podmiotów trzecich, a takimi są Ośrodki Wsparcia Ekonomii Społecznej w stosunku do MRPiPS.
Trzeba być również świadomym, że proponowana procedura stanowi znaczącą zmianę w stosunku do procedury stosowanej dotychczas. Przypomnijmy, że dotąd proces akredytacji był trzystopniowy i obejmował: samoocenę, audyt i rozmowę z grupą roboczą. Ewentualne słabości jednego z etapów były korygowana na kolejnych etapach procedury. Obecnie planuje się jedynie weryfikację dokumentów składanych przez OWES. Należy zdecydowanie podkreślić, że na podstawie wyłącznie oceny dokumentów nie można w sposób rzetelny ocenić jakości usług świadczonych przez dany OWES. Tym samym proponowana procedura nie zapewnia w wystarczającym stopniu, że tylko podmioty świadczące wysokiej jakości usługi będą w stanie uzyskać akredytację.
Pominięty Komitet Akredytacyjny
Proponowana procedura praktycznie wyklucza z procesu także Komitet Akredytacyjny, a powołuje nowe ciało, jakim jest zespół – składający się głównie z pracowników MRPiPS. Zapis ten budzi dwie zasadnicze wątpliwości. Po pierwsze, kluczowy proces akredytacji przebiegać będzie bez lub przy ograniczonym społecznym nadzorze. Po drugie, co wydaje się szczególnie istotne, ocena jakości usług OWES wymaga praktycznej znajomości realiów ich działania. Chcemy z całą mocą podkreślić, że pracownicy MRPiPS, pomimo wysokich kompetencji, nie mają doświadczenia w pracy w OWES i nie będą w stanie ocenić prawidłowo jakości działania tych instytucji. Dlatego też niezbędne jest zaangażowanie do procesu praktyków. Wymaga to oczywiście rozwiązania problemu konfliktu interesów. Udało się to jednak osiągnąć w istniejącej procedurze i pilnowano tego ze szczególną uwagą.
Wreszcie: w zarządzeniu brakuje procedury odwoławczej – a jest to standard, który powinien być obecny w każdym systemie zapewniania jakości. Nabiera to wagi również dlatego, że zapisy dotyczące odbierania akredytacji są zbyt ogólne – istnieje poważne ryzyko podejmowania w tej sprawie przez Ministra arbitralnych decyzji.
Mamy nadzieję, że nie jest jeszcze za późno, a kluczowe kwestie uda się przedyskutować i uświadomić Ministerstwu zagrożenia płynące z wdrożenia proponowanych zmian.
Czym żyje III sektor w Polsce? Jakie problemy mają polskie NGO? Jakie wyzwania przed nim stoją. Przeczytaj debaty, komentarze i opinie. Wypowiedz się! Odwiedź serwis opinie.ngo.pl.
Będziemy bronić naszego stanowiska. Zwłaszcza, że do przedstawionego do konsultacji projektu zarządzenia mamy fundamentalne uwagi.