Obchodzony 26 stycznia Ogólnopolski Dzień Transplantacji to bardzo ważna data w kalendarzu osób, które nowe życie zawdzięczają dawcy szpiku. Dzięki przeszczepieniu krwiotwórczych komórek macierzystych leczy się obecnie ponad 70 chorób – przede wszystkim nowotwory krwi, ale również choroby rzadkie – w tym nienowotworowe.
Co roku w Polsce około 800 Pacjentów zostaje zakwalifikowanych do allogenicznego przeszczepienia szpiku, a każdego dnia średnio czworo dawców z bazy Fundacji DKMS oddaje krwiotwórcze komórki macierzyste, żeby uratować komuś życie.
Transplantacja szpiku – na czym polega?
Allogeniczna transplantacja szpiku polega na pobraniu krwiotwórczych komórek macierzystych od dawcy rodzinnego lub niespokrewnionego – i przeszczepieniu ich biorcy. Po zabiegu krwiotwórcze komórki dojrzewają w organizmie Pacjenta, przekształcając się w: leukocyty (białe krwinki), erytrocyty (czerwone krwinki) oraz trombocyty (płytki krwi). Po przeszczepieniu rozpoczyna się tzw. okres potransplantacyjny, czyli czas na przyjęcie przeszczepu, który trwa ok.14-30 dni. To bardzo trudny, decydujący czas. Jeśli po jego upływie okaże się, że w krwi obwodowej Pacjenta pojawiły się nowe krwinki białe oraz trombocyty, i nie ma potrzeby przetaczania preparatów krwi, to znak, że szpik się wszczepił, czyli zaczął pracować. Wówczas znacząco zwiększa się szansa na to, że szpik kostny odbuduje się prawidłowo, a chory wyzdrowieje – tłumaczy dr Tigran Torosian, lekarz hematolog, Dyrektor Medyczny Fundacji DKMS.
Andrzej kontra chłoniak
Jednym z podopiecznych Fundacji DKMS, który w 2017 roku przeszedł przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego, jest Andrzej. Gdy zachorował na chłoniaka – nowotwór układu limfatycznego – miał 24 lata. Był pływakiem, z planami na przyszłość – i 20-centymetrowym guzem, umiejscowionym w klatce piersiowej.
– Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że kiedykolwiek będę musiał zmierzyć się z tak trudną chorobą, jaką jest nowotwór. Przez lata prowadziłem zdrowy tryb życia – byłem pływakiem i ze sportem wiązałem swoją przyszłość. Któregoś dnia usłyszałem diagnozę – chłoniak. To był szok. Po sześciu miesiącach leczenia, kiedy znaleziono u mnie komórki w OUN-ie i mózgu, okazało się, że potrzebuję przeszczepienia od zgodnego dawcy niespokrewnionego – wspomina Andrzej Dziedzic, biorca komórek krwiotwórczych.
– Wiedziałem, jak trudne jest znalezienie dawcy. Miałem szczęście – znalazł się w Niemczech. Przygotowanie do samego przeszczepu trwało 10 dni. Czekając na transplantację, przez dwa dni dzieliłem salę z dwoma innymi pacjentami – niestety nie dożyli przeszczepienia, a przez kolejne siedem przebywałem w izolatce, czekając na podanie materiału przeszczepowego. 12 stycznia rozpoczęło się moje drugie życie, dzięki temu, że mężczyzna z Niemiec zdecydował się zarejestrować jako potencjalny dawca szpiku, a gdy potrzebowałem jego pomocy – był gotów bezinteresownie oddać cząstkę siebie. W woreczku, podłączonym do kroplówki, były 234 ml krwiotwórczych komórek, które uratowały mi życie. Transplantacja trwała półtorej godziny, a po niej zaczęło się moje drugie życie. Dziś, dwa lata później, jestem zdrowy — dodaje Andrzej.
Dawca szpiku – Twój „bliźniak genetyczny”
Nasz genotyp jest niezwykle różnorodny – to około 5 miliardów kombinacji, dlatego szanse na znalezienie zgodnego Dawcy są bardzo niskie. Prawdopodobieństwo wynosi 1:20000, a gdy mamy rzadki genotyp nawet jeden do kilku milionów. Tylko 25 procent Pacjentów wymagających przeszczepienia znajduje zgodnego Dawcę w rodzinie – w pozostałych 75 procentach potrzebny jest dawca niespokrewniony – nasz „bliźniak genetyczny”.
„Bliźniak genetyczny” to osoba, której antygeny zgodności tkankowej (tzw. HLA) są takie same, jak nasze własne. Żeby można było wykonać przeszczepienie, najlepiej, aby zgodność w zakresie cech tkankowych była 100%, albo przynajmniej 90% (czyli 9 na 10 cech tkankowych). W wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się zgodność w zakresie 8 cech. Im większa zgodność pomiędzy dawcą a biorcą, tym większa szansa, że przeszczep się przyjmie i pacjent wróci do zdrowia.
Jak pobiera się szpik? – dwie metody
Warto podkreślić, że szpiku nie pobiera się z kręgosłupa! W tym celu stosuje się dwie bezpieczne dla dawcy metody. Pierwszą, częściej stosowaną metodą (w ponad 80% przypadków), jest pobranie krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi obwodowej, czyli metodą tzw. aferezy. Zabieg trwa około 4-5 godzin, nie wymaga znieczulenia, przypomina donację krwi, a po jego zakończeniu dawca wraca do domu.
Drugą, stosowaną w mniej niż 20% przypadków metodą, jest pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym i trwa do 60 minut. Dawca, na czas procedury – czyli dwa dni, pozostaje w szpitalu. Organizm dawcy regeneruje się bardzo szybko i w ciągu 2-3 tygodni wraca do stanu sprzed pobrania.
O tym, która z metod zostanie zastosowana u konkretnego dawcy, zwykle decyduje Ośrodek prowadzący pacjenta – uwzględniając jego stan zdrowia oraz chorobę, z którą walczy.
Kto może zostać dawcą?
Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każdy, kto chce pomóc, jest ogólnie zdrową osobą pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, i waży nie mniej niż 50 kg – ale też nie zmaga się z otyłością. Żeby dołączyć do bazy dawców Fundacji DKMS, wystarczy wejść na stronę https://www.dkms.pl/pl/zostan-dawca i zamówić darmowy pakiet do samodzielnego pobrania wymazu, z wewnętrznej strony policzka. Te kilka minut może uratować komuś życie.
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
Źródło: Fundacja DKMS