Transformacja społeczno-ekologiczna - dobre życie dla wszystkich
W jaki sposób można sprawić, by transformacja społeczno-ekologiczna przyniosła zmiany na lepsze dla wszystkich obywatelek i obywateli? Barbara Unmüßig, dyrektorka zarządu Fundacji im. Heinricha Bölla, przedstawiła podczas konferencji w Wiedniu wizje i postulaty odpowiadające na aktualne globalne kryzysy. Zarysowała "zielone" podejście do nowych form myślenia, działania i współpracy w kontekście zmniejszania zależności od wzrostu gospodarczego.
Najpierw trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że w Europie Wschodniej, Afryce, Azji oraz na Bliskim i Środkowym Wschodzie organizacje pozarządowe oraz aktywiści i aktywistki pracują w zupełnie innych warunkach politycznych niż my na Zachodzie. Tak, jesteśmy na uprzywilejowanej pozycji – cieszymy się wolnością oraz poszanowaniem zasady państwa prawa i nie doskwiera nam bieda. Z tej uprzywilejowanej pozycji rozmawiamy o dobrym życiu dla wszystkich. (…)
Jeśli spojrzymy na dzisiejszy świat, stwierdzimy, że 20 proc. globalnej elity i klasy średniej, którym się powodzi, konsumuje i produkuje kosztem środowiska oraz biednych i najbiedniejszych ze wszystkich zakątków świata. Ta globalna klasa średnia zadomowiła się już również na Południu, chcąc konsumować tak samo jak my. Wspólnie eksternalizujemy koszty tego modelu konsumpcji i produkcji. Uli Brand nazywa to zjawisko imperialnym stylem życia. Dobrym przykładem może być zaspokajanie rosnącego na całym świecie popytu na mięso poprzez zajmowanie pod uprawę roślin paszowych ogromnych połaci ziemi w Argentynie i Brazylii, wypędzanie tamtejszych rolników i niszczenie środowiska. Musimy w jeszcze większym stopniu niż dotychczas starać się uczynić ze stylu życia opartego na eksternalizacji kosztów kwestię polityczną. (…)
Mimo wielu regionalnych kryzysów kapitalizm jeszcze nigdy nie był tak ekspansywny i dynamiczny jak dzisiaj. Na niespotykaną dotąd skalę globalną dokonuje się przywłaszczania na cele prywatne przyrody, ziemi, pracy, wiedzy i dóbr materialnych. Rynki finansowe, Facebook czy Monsanto uzmysławiają nam to każdego dnia. (…)
Ostatnia kolonizacja kapitalistów
Można zaobserwować, jak we współczesnym kapitalizmie, w którym zdezaktualizował się już tradycyjny model rodziny, oparty na żonie w roli gospodyni domowej i mężu w roli żywiciela, dochodzi do outsourcingu zadań społecznych i biologicznych. Dotyczy to zwłaszcza opieki. Kryzys związany z niedoborem opiekunów i opiekunek próbuje się u nas rozwiązać, sprowadzając do pracy kobiety z Europy Wschodniej. Powstają nowe globalne rynki i łańcuchy wartości – nie tylko w obszarze opieki, ale też płodności. Nieważne, czy chodzi o surogatkę z Indii, czy o opiekunkę z Europy Wschodniej. W obu przypadkach dochodzi do wykorzystania – całkowicie zgodnie z zasadami globalnej konkurencji – nierówności społecznych i różnic prawnych.
Utowarowienie elementów przyrody, ludzkiego działa i produktów ludzkiego organizmu jest, być może, ostatnią kolonizacją kapitalistów i wiąże się ściśle ze zmianą sposobu życia. Nie chodzi jedynie o abstrakcyjną kapitalistyczną eksploatację, ale o transformację życia codziennego i relacji między płciami – u nas i przede wszystkim tam, gdzie opłacamy surogatki i skąd sprowadzamy sobie opiekunki (z Europy Wschodniej, Azji).
Istnieją zadziwiające podobieństwa między ekonomizacją medycyny i opieki a ekonomizacją zasobów naturalnych, ponieważ w obu wypadkach chodzi o eksploatację, nie zaś o zaopatrzenie czy ochronę. Powinniśmy powiedzieć „nie” bioekonomii i utowarowieniu przyrody, które opierają się wyłącznie na logice eksploatacji.
Jeżeli bioekonomia jest kolejnym krokiem na drodze do utowarowienia ludzkiego ciała i jego produktów, musimy odpowiedzieć na to stanowczym postulatem uznania seksualnych i reprodukcyjnych praw kobiet za prawa człowieka oraz domagać się ich ochrony i realizacji.
Chciałam w szczególny sposób zwrócić uwagę na te nowsze tendencje w obszarze ekonomizacji życia i przyrody, ponieważ są one, moim zdaniem, stanowczo za mało obecne w świadomości publicznej. (…)
Obszarem tzw. bioekonomii – obok biotechnologii – są tzw. technologie reprodukcyjne. Chodzi tu w szczególności o ekonomizację życia, a mianowicie o utowarowienie produktów ludzkiego organizmu – komórek jajowych, spermy, tkanek – i komercjalizację ludzkiego ciała poprzez praktyki takie jak handel usługami surogatek. Oznacza to, że technologia reprodukcyjna nie ogranicza się wyłącznie do reprodukcji, lecz przyczynia się także do powstawania globalnych rynków płodności. Działające w Indiach trzy tysiące domów dla surogatek to interes przynoszący wielomilionowe zyski. (…)
Cały tekst Barbary Unmüßig pod adresem http://pl.boell.org/pl/2015/04/10/transformacja-spoleczno-ekologiczna-na-rzecz-dobrego-zycia
Źródło: pl.boell.org