Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Kołobrzeska filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh), we współpracy z Bankiem Żywności w Nowych Bielicach, przez cały rok wydaje żywność w ramach programu PEAD.
PEAD (franc. Programme Europeen d'Aide aux plus Demunis) to Europejski Program Pomocy Żywnościowej. W Europie funkcjonuje od 1987 roku. Polska przystąpiła do niego w 2004 roku, po wejściu do Unii. Celem PEAD-u jest niesienie pomocy żywnościowej najbiedniejszym osobom. Artykuły spożywcze przekazywane w jego ramach są oznaczone napisem „Pomoc UE”. W 2010 roku na liście dystrybuowanych produktów było już 20 rodzajów specjalnie przygotowanej żywności, a co roku wprowadzane są nowe.
W Kołobrzegu i okolicach pomocą ChSCh objętych jest 260 osób z 67 rodzin. 50 z nich wytypował gminny ośrodek pomocy społecznej, a do 17 wolontariusze dotarli sami. W większości są to rodziny wielodzietne, w których najwyżej jedna osoba pracuje. Jest też sporo matek samotnie wychowujących dzieci. Dla niektórych PEAD to jedyna dostępna forma wsparcia.
W siedzibie kołobrzeskiej filii ChSCh raz w miesiącu rozdziela się od 1,5 do 3 ton produktów spożywczych, głównie: mąkę, mleko, kaszę mannę, kaszę jęczmienną z warzywami, cukier, masło, ser żółty, serki topione, kawę Inkę, herbatniki, muesli, płatki kukurydziane, mleko w proszku, czasem dżem i dania gotowe (z kaszą, z makaronem, krupnik). Taką ogromną ilość wydają potrzebującym zaledwie dwie osoby. W każdej wolnej chwili dołącza do nich Dorota Syldatk, kierownik filii.
Dwóch lokalnych wolontariuszy ChSCh zajmuje się rozwożeniem żywności do podopiecznych filii. Znają ich bardzo dobrze. I pamiętają na przykład, że kiedy wykarmić trzeba osiemnaścioro dzieci, na weekend samego chleba potrzeba 14 bochenków.
– Teraz, kiedy ojciec tej rodziny ma pracę w stolarni, jest im trochę łatwiej, ale mimo to nasza pomoc jest niezbędna – podsumowuje pan Waldek.
Wolontariusze lubią grudniowy czas. Wiedzą, że wtedy nacieszą oczy uśmiechniętymi buziami rozradowanych maluchów. Nie inaczej było w tym roku, kiedy dzieci samotnych matek otrzymały paczki ze słodyczami i zabawkami. Wraz z żywnością dostarczono je do domów w Kołobrzegu i okolicznych wioskach. – Czasem dziwną drogą docierają do nas informacje na temat naszej pracy. Znajomej ktoś opowiadał o pomocy, jaką otrzymuje. Z rozmowy wynikało, że to nasz podopieczny. Był bardzo zadowolony i chwalił, że żywność, którą dostaje, jest taka dobra i różnorodna – mówi Dorota Syldatk. – Miło wiedzieć, że ludzie cieszą się z tej pomocy i doceniają to. Daje nam to siłę do działania. Choć zdarzają się i przykre komentarze w rodzaju: „Wy tu pracujecie na etacie i łaski nie robicie”. No cóż. Spokojnie wyprowadzamy z błędu. I działamy dalej. Czytaj więcej o pomocy żywnościowej ChSCh: www.pomoc-zywnosciowa.chsch.pl
Serwis Informacyjny ChSCh
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.