Na Ziemi mieszka ponad 6 miliardów ludzi. I wśród tej liczby nie ma dwojga identycznych osób. Każdy z nas jest inny, niepowtarzalny, wyjątkowy. Każdy z nas ma inne predyspozycje, umiejętności, ale i potrzeby. Dostrzegła to w 1996 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych i ogłosiła dzień 16 listopada Międzynarodowym Dniem Tolerancji.
Obchody Międzynarodowego Dnia Tolerancji powstały z inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO), która ogłosiła rok 1994 Rokiem Tolerancji. W 1995 wszystkie kraje członkowskie UNESCO podpisały Deklarację Zasad Tolerancji, która została przyjęta przez Konferencję Generalną UNESCO 16 listopada 1995 r. W Deklaracji znalazła się przede wszystkim definicja tolerancji. Wg tej definicji tolerancją jest:
- Respektowanie cudzych praw i cudzej własności;
- Uznanie i akceptacja różnic indywidualnych;
- Umiejętność słuchania, komunikowania się i rozumienia innych;
- Docenianie rozmaitości kultur;
- Otwarcie na cudze myśli i filozofię;
- Ciekawość i nie odrzucanie nieznanego;
- Uznanie, że nikt nie ma monopolu na prawdę.
Państwa członkowskie podkreśliły w Deklaracji nie tylko konieczność walki z nietolerancją i rasizmem, ale także znaczenie różnorodności kulturowej. Uznały, że promocja tolerancji i poszanowania ma istotny wpływ na tworzenie atmosfery sprzyjającej akceptowaniu wielokulturowości.
Dzień Tolerancji powinien być okazją do refleksji nad naszą postawą wobec innych osób. Warto zadać sobie samemu pytanie: Na ile jestem tolerancyjny/a? Jak ja rozumiem pojęcie tolerancji? Czy przypadkiem nie jest tak, że dla mnie tolerancja to jedynie „przymykanie oka” na innych ludzi, omijanie tematu, tak jakby go nie było, jakby mnie nie dotyczył?
Każdy z nas ma do czynienia w codziennym życiu z wieloma bardzo różnymi ludźmi. Są wśród nich często osoby niepełnosprawne, o innym kolorze skóry, wyznaniu, czy choćby poglądach na dany temat. Tolerancja to nie obojętność wobec tych osób, ale próba zrozumienia ich sytuacji poprzez komunikację i doświadczenie. Ostatnio w mediach widoczna stała się kampania osób niepełnosprawnych skierowana do władz samorządowych. Urzędnicy zostali zaproszeni do prostego doświadczenia. Mieli zasiąść w wózku inwalidzkim i najzwyczajniej w świecie spróbować się gdziekolwiek dostać. Niewielu skorzystało z tego zaproszenia, ale ci, którzy się na to zdobyli poznali na własnej skórze sytuację osób niepełnosprawnych. I dzięki temu dostrzegli bariery, jakie stoją przed osobami z różnymi dysfunkcjami.
Odwiedzając w Internecie różnego rodzaju portale społecznościowe i informacyjne, niemal pod każdym artykułem nawiązującym do tematyki różnorodności, tolerancji czy dyskryminacji trafiam na komentarze typu: „ja jestem tolerancyjny/a, ale „ich” akurat nie toleruję”. Ci „oni” to dowolna grupa społeczna, o której właśnie jest artykuł, bądź wiadomość. Zastanawia mnie sens tego typu komentarzy, których treść tak naprawdę wyklucza sama siebie. A przecież nie tak powinno być.
Jeśli na świecie ma zapanować pokój, powinniśmy wzajemnie się szanować. My jako jednostki, z których każda ma prawo określić własną tożsamość oraz należeć do wybranej przez siebie kultury i wiary. My jako jednostki, które wiedzą jak cenić to, kim jesteśmy, ale także nie nienawidzić tego, czym nie jesteśmy.
Myślę, że w tym Dniu powinniśmy zobowiązać się do urzeczywistnienia tych słów poprzez celebrowanie naszej różnorodności, uczenie się naszych różnic i wykorzystywanie ich do wzmacniania łączących nas więzi. Bo jak powiedział kiedyś Konfucjusz: „Szlachetny rzecz każdą z różnych stron ogląda i nie ma uprzedzeń”. I właśnie tego braku uprzedzeń życzę dzisiaj każdemu.
Ilustracja pochodzi ze strony: www.superkid.pl
Źródło: inf. własna, red. dolnoslaskie.ngo.pl