KULAWIŃSKA: Nie przymuszamy uczniów, a w sposób stopniowy zapoznajemy ich z tematem, określamy rodzaj i zakres możliwych działań, pokazujemy drogę. Szczerze i w pełni możemy pomóc drugiemu człowiekowi tylko, gdy wynika to z naszej potrzeby serca.
Nasza szkoła propaguje wolontariat, zarówno ten odległy – „Adopcję Serca”, jak i codzienny, polegający na pomocy potrzebującym w najbliższej okolicy. Gdyby zebrać nasze doświadczenia – jest to forma zwrócenia młodego człowieka ku wartościom chrześcijańskim, wyznaczenie na skali ważności rzeczy najcenniejszych. Wolontariat jest jednak z założenia dobrowolną formą pomocy, która wynika z potrzeby serca, z chęci podarowania cząstki siebie bliźniemu. Właśnie tak powinien wyglądać. Stąd, jako szkoła katolicka, nie przymuszamy uczniów, a w sposób stopniowy zapoznajemy ich z tematem, określamy rodzaj i zakres możliwych działań, pokazujemy drogę. Szczerze i w pełni możemy pomóc drugiemu człowiekowi tylko, gdy wynika to z naszej potrzeby serca.
Projekt, który realizujemy w tym roku – „Różnopodobni”, przybliża uczniów gimnazjum do spraw i świata osób niepełnosprawnych ruchowo i intelektualnie. Poprzez cykl trzech spotkań uczniowie stopniowo poznają siebie nawzajem, sprawni przełamują bariery, lęki, poznają świat swoich mniej sprawnych równolatków. Szukają najlepszego rozwiązania i organizują wspólne zajęcia. Ankieta, która jest przeprowadzana na początku i na końcu cyklu zajęć daje jasny obraz stosunku młodzieży do niepełnosprawności. Pokazuje przemiany i różnice w postrzeganiu. Po takim cyklu spotkań uczniowie mają czas i bazę doświadczeń, by zastanowić się, czy są zainteresowani wolontariatem.
Uważam, że bez względu na rodzaj wolontariatu, ważne jest, by ucznia zaznajomić z tematem, dać poznać formę i rodzaj oczekiwanych działań, nie działać pochopnie i na siłę. Młody człowiek dopiero, gdy doświadczy i przekona się, na czym owa pomoc polega, będzie mógł zdecydować, na ile jest skłonny poświęcić się drugiemu człowiekowi. Cóż to będą za wolontariusze, gdy przymuszani, wbrew sobie, z przymusu, z obowiązku będą wyciągać – cofając dłoń? To zaprzeczenie idei wolontariatu.
Źródło: Fundacja Edukacji i Wspierania Rodziny BRAMA