TVN24 informuje, że Unia Europejska chce usunąć z niektórych grup produktów spożywczych datę minimalnej trwałości, czyli oznaczenia "najlepiej spożyć przed" albo "najlepiej spożyć przed końcem". Eksperci podkreślają, że sprzyjałoby to ograniczeniu strat milionów ton żywności rocznie, która mogłaby trafiać na cele społeczne.
W obecnie obowiązującym prawie żywnościowym obowiązują dwa sposoby znakowania produktów żywnościowych. Ich stosowanie jest ściśle powiązane z zapewnieniem bezpieczeństwa i jakości żywności.
Pierwszy sposób, który dotyczy głównie produktów o długim terminie przydatności do spożycia tj. powyżej 6 miesięcy, do nawet 3 lat. Produkty te znakowane są datą minimalnej trwałości. Jest to data, do której prawidłowo przechowywany lub transportowany środek spożywczy zachowuje swoje właściwości fizyczne, chemiczne i mikrobiologiczne. Data powinna być poprzedzona określeniem "najlepiej spożyć przed" albo określeniem "najlepiej spożyć przed końcem". Tego typu oznaczenie znajdziemy głównie na produktach suchych np. makaronie, ale również na napojach, produktach instant, produktach ciastkarskich itp.
Drugi sposób stosuje się dla produktów o krótkich terminach przydatności do spożycia, spowodowanych ich niską stabilnością mikrobiologiczną i dużą wrażliwością na czynniki zewnętrzne takie jak np. temperatura. Do produktów tego typu zaliczamy np. większość produktów mleczarskich i wędlin. Produkty te znakowane są terminem przydatności do spożycia. W tym przypadku data powinna być poprzedzona określeniem "należy spożyć do".
Komisja Europejska rozważa wyłączenie z obowiązku oznakowania datą minimalnej trwałości następujące grupy produktów: trwałe suche kiełbasy (np. pepperoni, salami), ryby konserwowane takie jak: marynowane śledzie, suszony lub solony dorsz, twarde sery, suche makarony, utrwalane produkty (w słoikach), kuskus, semolina i podobne produkty, kawa, herbata, ryż, produkty instant w proszku (niskotłuszczowe), mieszanki przypraw, woda - gazowana/niegazowana, mąka.
KE usuwając oznaczenia "najlepiej spożyć przed" chce zapobiec marnowaniu jedzenia. Taka żywność mogłaby trafić np. do osób potrzebujących. Tyle że na ten moment w Polsce organizacje społeczne nie mogą odbierać i przekazywać żywności po terminie wskazanym na opakowaniu. W innych krajach takich jak Francja, czy Wielka Brytania, banki żywności odbierają wybrane produkty, które mimo przekroczonego terminu są bezpieczne dla zdrowia.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat