Technospołecznicy: Lokalne życie w globalnej sieci
Rosnąca dostępność internetu w małych miejscowościach to szansa na rozwój niezależnych mediów. Wykorzystują ją technospołecznicy – czyli ludzie którzy potrafią twórczo wykorzystać technologie cyfrowe w działalności prospołecznej.
Na portalach lokalnych dzieją się różne rzeczy. Można obejrzeć wideorelację z sesji rady gminy, przeczytać wywiad z burmistrzem, dowiedzieć się o wycieku szamba na skraju miasta i zapoznać z podsumowaniem tutejszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Takie serwisy dają przestrzeń do dyskusji pod artykułami i na forach, oferują tablice ogłoszeń, biuletyn informacji lokalnych, wspólne multimedialne archiwa życia miejscowego oraz klipy z efektownymi akcjami tutejszej drużyny piłkarskiej. Najczęściej taki portal to pierwsze niezależne medium lokalne.
W ostatnich latach to właśnie na wsiach i w małych miastach najszybciej przybywa gospodarstw domowych z dostępem do sieci. Pierwszymi użytkownikami technologii zostają zazwyczaj najmłodsi domownicy. Obecnie jednak internetyzacja wsi i miasteczek wkroczyła już w etap, kiedy z sieci zaczęli szeroko i regularnie korzystać dorośli. Jest to o tyle istotne, że to właśnie ludzie w wieku 30-50 lat stanowią główną grupę docelową lokalnych serwisów informacyjnych.
Drugi istotny czynnik technologiczny sprzyjający rozwojowi serwisów to aplikacje CMS (z ang. content management system – system zarządzania treścią). Są to relatywnie proste, a przy tym potężne narzędzia tworzenia stron internetowych. Dzięki setkom komponentów i tzw. wtyczek (czyli dodatków pozwalających łatwo rozbudować serwis o nowe funkcjonalności, np. internetową ankietę) można swobodnie eksperymentować i stopniowo rozszerzać możliwości serwisu: od publikacji nagrań audio poprzez księgę gości, aż po integrację z serwisami społecznościowymi. Najpopularniejsze obecnie CMS-y to Joomla, Drupal i WordPress. Ten ostatni uznawany jest za najprostszy. Robienie portalu jeszcze nigdy nie było tak proste, wystarczy najprostsza cyfrówka, laptop i stałe łącze.
Kto za tym stoi
Mówiąc najkrócej, technospołecznicy – czyli ludzie którzy potrafią twórczo wykorzystać technologie cyfrowe w działalności prospołecznej. Twórcy portali to ludzie, którzy odkrywszy drzemiący w sobie instynkt dziennikarski, po godzinach poświęcają się pasji dokumentowania i komentowania życia lokalnego w internecie. Wielu spośród tych technospołeczników deklarowało, że im dłużej prowadzą stronę, tym więcej dostrzegają wokół siebie rzeczy wartych opisania.
Technospołeczników z pewnością można określić jako zaawansowanych użytkowników cyfrowych technologii. To osoby, które potrafią sobie pomóc. Szperają na forach i podchwytują rozwiązania przeróżnych technicznych zagadnień. Kluczowe znaczenie mają jednak patriotyzm lokalny, dryg dziennikarski oraz pomysł i zapał w realizacji swojej wizji lokalnego serwisu informacyjnego.
Co to zmienia
W pierwszym rzędzie portale dostarczają informacji. Począwszy od zamieszczania oficjalnych komunikatów lokalnych instytucji (np. kronika policyjna, czy kalendarz imprez domu kultury), poprzez fotoreportaże z bieżących wydarzeń i wywiady, aż po artykuły o charakterze interwencyjnym. Portal jest więc nie tylko producentem, ale też i agregatorem wszelkich treści dotyczących danej miejscowości.
Ponieważ jednak mówimy o technologii interaktywnej, umożliwiającej komunikację dwukierunkową, na portal można też spojrzeć jak na cyfrową przestrzeń publiczną. Za sprawą funkcji komentarzy i forów mieszkańcy nie tylko wiedzą więcej, ale też więcej i śmielej ze sobą dyskutują. Z jednej strony oznacza to anonimowe paszkwile i pomówienia, z drugiej jednak wzmacnia siłę opinii publicznej. Co innego pokątne i przygodne rozmowy na ulicy dwóch mieszkańców o zamknięciu przedszkola, a co innego dyskusja pod artykułem na ten sam temat, w której bierze aktywny udział kilkudziesięciu użytkowników, a kilkuset kolejnych uważnie ją śledzi na ekranie swoich komputerów. Włodarze zdają sobie sprawę, że opinie pojawiające się na portalu mogą znacząco wpływać na postawy i przekonania mieszkańców, a więc elektoratu. Dla władz lokalnych oznacza to często konieczność podjęcia nowego wyzwania: otwartej dyskusji z mieszkańcami.
Reakcje włodarzy na to wyzwanie bywają zróżnicowane. Na jednym biegunie jest zlecanie ataków hakerskich, utrudnianie dostępu do informacji publicznej, czy mobilizacja organów ścigania. Na drugim biegunie pojawia owocna współpraca, kiedy to portal okazuje się pomocny w docieraniu do mieszkańców z konkretnymi informacjami z Urzędu Gminy, a także źródłem informacji o tym, co ludzie faktycznie sądzą na różne lokalne tematy.
Zmiany zachodzące we wsiach i miasteczkach pod wpływem działalności technospołeczników pokazują, jak rozwój komunikacji sieciowej stawia na nowo pytanie o mechanizmy sfery publicznej dając nam do rąk nowe narzędzia społecznej kontroli i debaty.
Dla ciekawych, jak lokalne portale wyglądają w praktyce, kilka linków poniżej (resztę adresów można znaleźć w raporcie):
Źródło: Technologie.org.pl