Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Stowarzyszenie „Druga Strefa” udowadnia, że działalność artystyczna może przynosić dochód pozwalający na prowadzenie teatru.
Korzenie teatru sięgają 1989 r., kiedy to Sylwester Biraga –
obecnie dyrektor i reżyser teatru, a także przewodniczący zarządu
Stowarzyszenia „Druga Strefa” – zebrał grupę zbuntowanych
nastolatków z warszawskich liceów i zaczął z nimi przygotowywać
przedstawienia. Działali samodzielnie albo „podczepiali” się pod
inne stowarzyszenia czy instytucje kulturalne. S. Biraga prowadził
też własną firmę, dzięki której mógł działać także jego nieformalny
teatr. W końcu, wspólnie z innymi niezależnymi twórcami, postanowił
założyć Stowarzyszenie „Druga Strefa”, które miało promować sztukę
i edukację kulturalną. Zostało ono zarejestrowane 8 sierpnia 1997
r.
– Prowadziliśmy teatr, przy nim działała szkoła, organizowaliśmy szkolenia i warsztaty, ale żeby było to możliwe, musieliśmy także prowadzić działalność gospodarczą. Byliśmy „normalnym” stowarzyszeniem i działaliśmy według obowiązujących wtedy przepisów – mówi Sylwester Biraga. – W 2003 r., kiedy uchwalono Ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie pojawiły się nowe pojęcia: organizacja pożytku publicznego, odpłatna i nieodpłatna działalność pożytku publicznego. Zaczęliśmy bardzo poważnie zastanawiać się, co to jest nieodpłatna i odpłatna działalność i czy taka forma będzie lepsza od prowadzonej przez nas działalności gospodarczej.
Idzie nowe
W latach 2004 – 2005 Stowarzyszenie „Druga Strefa”, jako jedyna organizacja zajmująca się teatrem w Polsce, otrzymała grant z programu Komisji Europejskiej Kultura 2000. Wspólnie z partnerami z Belgii i Francji robili duży międzynarodowy projekt teatralny, którego finał odbył się w sierpniu 2005 r. w Warszawie.
– Udział w tym projekcie dał nam ogromne doświadczenie w zarządzaniu organizacją, pozyskiwaniu funduszy oraz rewitalizacji przestrzeni postindustrialnych na potrzeby działalności teatralnej – zapewnia Sylwester Biraga.
Takie doświadczenie bardzo się przydało, gdyż od lutego 2006 r. stowarzyszenie korzysta na podstawie umowy najmu z Miastem Warszawa z lokalu przy ul. Magazynowej 14A. Dawniej mieścił się tu warsztat samochodowy. Teraz działa Teatr „Druga Strefa”, który po wielu latach tułaczki znalazł wreszcie swoją stałą siedzibę. Stary warsztat został odremontowany i stopniowo przystosowany do działalności teatralnej. Ale nie były to jedyne zmiany.
– Po wielu miesiącach analiz stwierdziliśmy, że odpłatna działalność pożytku publicznego w zasadzie pokrywa się z działalnością gospodarczą, ale ta pierwsza wydawała się nam korzystniejsza i bardziej przystająca do tego, co robimy – wyjaśnia S. Biraga.
Ile odpłatnej, ile nieodpłatnej?
Z przepisów wynika, że działalność odpłatna pożytku publicznego organizacji pozarządowej „przekształca” się w działalność gospodarczą m.in., gdy wynagrodzenie osób fizycznych z tytułu zatrudnienia przekracza 1,5 krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
– To jest reguła prawna i trzeba się jej podporządkować. Z drugiej strony nie mamy w ogóle etatów. Zatrudniamy aktorów, scenografów, choreografów, grafików czy muzyków na podstawie umów o dzieło lub zlecenie – twierdzi S. Biraga. – Jest też inny problem. Do dzisiaj nie wiem i w związku z tym działam „po omacku”, w jakich proporcjach może być wykonywana działalność odpłatna w stosunku do działalności nieodpłatnej. Nie jest to nigdzie wyraźnie powiedziane. Na przykład w 2007 r. zorganizowaliśmy 196 imprez, z czego nieodpłatnych było osiem. Wiem, że inne organizacje też się nad tym zastanawiają.
Wynikają też korzyści
Korzystanie z przepisów Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie zmieniło także relacje stowarzyszenia z instytucjami samorządowymi i państwowymi.
– Przekonujemy przedstawicieli władzy samorządowej, że nasza organizacja może wykonywać takie same zadania publiczne, jakie wykonują instytucje miejskie. Wcześniej, gdy nie było ustawy, nie mieliśmy takiej możliwości. Teraz jest znacznie łatwiej i można mieć nadzieję, że już wkrótce organizacje pozarządowe będą znacznie częściej wykonywać zadania publiczne, którymi jeszcze dziś zajmują się instytucje miejskie – mówi S. Biraga. – Uważam, że każda organizacja, niezależnie od swojej specyfiki może i powinna wykonywać odpłatną działalność pożytku publicznego. Zresztą trzeba pamiętać, że organizacje pozarządowe z samego założenia działają po to, aby realizować konkretne cele, a nie po to, by osiągać zyski z prowadzonej działalności. Skoro ustawodawca stworzył stosowne ramy prawne i wydzielił dla organizacji pozarządowych działalność, która nie jest działalnością gospodarczą, to należy z tego korzystać.
Na reflektory, kostiumy i przedstawienia
Stowarzyszenie w 2007 r. osiągnęło przychody w wysokości 215 tys. zł. Wszystkie środki, jak co roku, zostały przekazane na cele statutowe. Za zarobione pieniądze zakupiono m.in. sprzęt do teatru: reflektory, nagłośnienie, kostiumy, zmodernizowano widownię.
– Z własnych środków dokładamy też do nowych projektów, które realizujemy. A na niektóre wcale nie staramy się o dotacje. Dla przykładu, na pięć premier, jakie odbywają się w naszym teatrze w ciągu roku, dwie otrzymują dotacje z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, a trzy realizujemy z własnych funduszy – wylicza Sylwester Biraga.
Dochody stowarzyszenia pochodzą prawie w ok. 60% z prowadzonej działalności. Resztę stanowią w nim pieniądze otrzymywane z dotacji, od sponsorów lub darczyńców prywatnych czy wpływające z 1% podatku dochodowego osób fizycznych (stowarzyszenie ma status organizacji pożytku publicznego).
– Mogłoby być ich więcej z tego tytułu, ale nie ma jeszcze odpowiednich uregulowań prawnych, korzystnych podatkowo, które zachęcałyby przedsiębiorców do wspierania OPP. Wiem, że w Sejmie mówi się o takich rozwiązaniach od lat i mam nadzieję, że w końcu coś z tego wyniknie – mówi S. Biraga.
Zjawisko niezwykłe
Teatr „Druga Strefa” działa już dziewiętnasty rok, w tym jedenaście lat na warszawskim Mokotowie i dwa w swojej siedzibie przy ul. Magazynowej. Obecnie jest jedynym, zawodowym, stałym i repertuarowym teatrem działającym w dzielnicy Mokotów. Tylko w 2007 r. zagrał 192 spektakle. Przygotowane przez zespół przedstawienia cieszą się dużą popularnością. „Kwintesencja”, która otrzymała nagrodę Ministra Kultury na V Festiwalu Sztuk Aktorskich „Windowisko 2003”, była grana ponad sto pięćdziesiąt razy. Teatr regularnie współpracuje z polskimi i zagranicznymi artystami. Poza stałą, repertuarową działalnością, zespół prezentuje swoje spektakle na wielu scenach w Polsce, a nawet za granicą, np. w Belgii, Francji i na Litwie. Sztuka „Jubileusz” została pokazana na prestiżowym międzynarodowym Festiwalu Avignon-Off 2007 i była tam bardzo dobrze przyjęta. W tym roku teatr także otrzymał zaproszenie do udziału w festiwalu w Avignionie. Pokaże tam premierę autorskiego spektaklu Sylwestra Biragi „FIN”.
Również krytycy entuzjastycznie piszą o działalności teatru, określając ją jako „zjawisko niezwykłe”, doceniając też „poziom aktorstwa i profesjonalizmu”. Od początku 2008 r. przy Magazynowej przygotowano już dwie premiery: „Mąż i żona” Aleksandra Fredry oraz „Czekałem na Ciebie” Tomasza Zaroda.
Oprócz prowadzenia teatru, Stowarzyszenie „Druga Strefa” zajmuje się również szeroko pojmowaną edukacją teatralną, organizuje profesjonalne warsztaty teatralne, ogniska teatralne dla dzieci i młodzieży oraz instruktorskie kursy kwalifikacyjne w dziedzinie teatru dla dorosłych. Działalność „Drugiej Strefy” jest ważna i potrzebna. Ma sens nie tylko w wymiarze lokalnym, stanowiąc unikalny punkt na mapie kulturalnej Mokotowa i Warszawy, ale także jako przykład dla innych organizacji z całej Polski.
– Prowadziliśmy teatr, przy nim działała szkoła, organizowaliśmy szkolenia i warsztaty, ale żeby było to możliwe, musieliśmy także prowadzić działalność gospodarczą. Byliśmy „normalnym” stowarzyszeniem i działaliśmy według obowiązujących wtedy przepisów – mówi Sylwester Biraga. – W 2003 r., kiedy uchwalono Ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie pojawiły się nowe pojęcia: organizacja pożytku publicznego, odpłatna i nieodpłatna działalność pożytku publicznego. Zaczęliśmy bardzo poważnie zastanawiać się, co to jest nieodpłatna i odpłatna działalność i czy taka forma będzie lepsza od prowadzonej przez nas działalności gospodarczej.
Idzie nowe
W latach 2004 – 2005 Stowarzyszenie „Druga Strefa”, jako jedyna organizacja zajmująca się teatrem w Polsce, otrzymała grant z programu Komisji Europejskiej Kultura 2000. Wspólnie z partnerami z Belgii i Francji robili duży międzynarodowy projekt teatralny, którego finał odbył się w sierpniu 2005 r. w Warszawie.
– Udział w tym projekcie dał nam ogromne doświadczenie w zarządzaniu organizacją, pozyskiwaniu funduszy oraz rewitalizacji przestrzeni postindustrialnych na potrzeby działalności teatralnej – zapewnia Sylwester Biraga.
Takie doświadczenie bardzo się przydało, gdyż od lutego 2006 r. stowarzyszenie korzysta na podstawie umowy najmu z Miastem Warszawa z lokalu przy ul. Magazynowej 14A. Dawniej mieścił się tu warsztat samochodowy. Teraz działa Teatr „Druga Strefa”, który po wielu latach tułaczki znalazł wreszcie swoją stałą siedzibę. Stary warsztat został odremontowany i stopniowo przystosowany do działalności teatralnej. Ale nie były to jedyne zmiany.
– Po wielu miesiącach analiz stwierdziliśmy, że odpłatna działalność pożytku publicznego w zasadzie pokrywa się z działalnością gospodarczą, ale ta pierwsza wydawała się nam korzystniejsza i bardziej przystająca do tego, co robimy – wyjaśnia S. Biraga.
Ile odpłatnej, ile nieodpłatnej?
Z przepisów wynika, że działalność odpłatna pożytku publicznego organizacji pozarządowej „przekształca” się w działalność gospodarczą m.in., gdy wynagrodzenie osób fizycznych z tytułu zatrudnienia przekracza 1,5 krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
– To jest reguła prawna i trzeba się jej podporządkować. Z drugiej strony nie mamy w ogóle etatów. Zatrudniamy aktorów, scenografów, choreografów, grafików czy muzyków na podstawie umów o dzieło lub zlecenie – twierdzi S. Biraga. – Jest też inny problem. Do dzisiaj nie wiem i w związku z tym działam „po omacku”, w jakich proporcjach może być wykonywana działalność odpłatna w stosunku do działalności nieodpłatnej. Nie jest to nigdzie wyraźnie powiedziane. Na przykład w 2007 r. zorganizowaliśmy 196 imprez, z czego nieodpłatnych było osiem. Wiem, że inne organizacje też się nad tym zastanawiają.
Wynikają też korzyści
Korzystanie z przepisów Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie zmieniło także relacje stowarzyszenia z instytucjami samorządowymi i państwowymi.
– Przekonujemy przedstawicieli władzy samorządowej, że nasza organizacja może wykonywać takie same zadania publiczne, jakie wykonują instytucje miejskie. Wcześniej, gdy nie było ustawy, nie mieliśmy takiej możliwości. Teraz jest znacznie łatwiej i można mieć nadzieję, że już wkrótce organizacje pozarządowe będą znacznie częściej wykonywać zadania publiczne, którymi jeszcze dziś zajmują się instytucje miejskie – mówi S. Biraga. – Uważam, że każda organizacja, niezależnie od swojej specyfiki może i powinna wykonywać odpłatną działalność pożytku publicznego. Zresztą trzeba pamiętać, że organizacje pozarządowe z samego założenia działają po to, aby realizować konkretne cele, a nie po to, by osiągać zyski z prowadzonej działalności. Skoro ustawodawca stworzył stosowne ramy prawne i wydzielił dla organizacji pozarządowych działalność, która nie jest działalnością gospodarczą, to należy z tego korzystać.
Na reflektory, kostiumy i przedstawienia
Stowarzyszenie w 2007 r. osiągnęło przychody w wysokości 215 tys. zł. Wszystkie środki, jak co roku, zostały przekazane na cele statutowe. Za zarobione pieniądze zakupiono m.in. sprzęt do teatru: reflektory, nagłośnienie, kostiumy, zmodernizowano widownię.
– Z własnych środków dokładamy też do nowych projektów, które realizujemy. A na niektóre wcale nie staramy się o dotacje. Dla przykładu, na pięć premier, jakie odbywają się w naszym teatrze w ciągu roku, dwie otrzymują dotacje z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, a trzy realizujemy z własnych funduszy – wylicza Sylwester Biraga.
Dochody stowarzyszenia pochodzą prawie w ok. 60% z prowadzonej działalności. Resztę stanowią w nim pieniądze otrzymywane z dotacji, od sponsorów lub darczyńców prywatnych czy wpływające z 1% podatku dochodowego osób fizycznych (stowarzyszenie ma status organizacji pożytku publicznego).
– Mogłoby być ich więcej z tego tytułu, ale nie ma jeszcze odpowiednich uregulowań prawnych, korzystnych podatkowo, które zachęcałyby przedsiębiorców do wspierania OPP. Wiem, że w Sejmie mówi się o takich rozwiązaniach od lat i mam nadzieję, że w końcu coś z tego wyniknie – mówi S. Biraga.
Zjawisko niezwykłe
Teatr „Druga Strefa” działa już dziewiętnasty rok, w tym jedenaście lat na warszawskim Mokotowie i dwa w swojej siedzibie przy ul. Magazynowej. Obecnie jest jedynym, zawodowym, stałym i repertuarowym teatrem działającym w dzielnicy Mokotów. Tylko w 2007 r. zagrał 192 spektakle. Przygotowane przez zespół przedstawienia cieszą się dużą popularnością. „Kwintesencja”, która otrzymała nagrodę Ministra Kultury na V Festiwalu Sztuk Aktorskich „Windowisko 2003”, była grana ponad sto pięćdziesiąt razy. Teatr regularnie współpracuje z polskimi i zagranicznymi artystami. Poza stałą, repertuarową działalnością, zespół prezentuje swoje spektakle na wielu scenach w Polsce, a nawet za granicą, np. w Belgii, Francji i na Litwie. Sztuka „Jubileusz” została pokazana na prestiżowym międzynarodowym Festiwalu Avignon-Off 2007 i była tam bardzo dobrze przyjęta. W tym roku teatr także otrzymał zaproszenie do udziału w festiwalu w Avignionie. Pokaże tam premierę autorskiego spektaklu Sylwestra Biragi „FIN”.
Również krytycy entuzjastycznie piszą o działalności teatru, określając ją jako „zjawisko niezwykłe”, doceniając też „poziom aktorstwa i profesjonalizmu”. Od początku 2008 r. przy Magazynowej przygotowano już dwie premiery: „Mąż i żona” Aleksandra Fredry oraz „Czekałem na Ciebie” Tomasza Zaroda.
Oprócz prowadzenia teatru, Stowarzyszenie „Druga Strefa” zajmuje się również szeroko pojmowaną edukacją teatralną, organizuje profesjonalne warsztaty teatralne, ogniska teatralne dla dzieci i młodzieży oraz instruktorskie kursy kwalifikacyjne w dziedzinie teatru dla dorosłych. Działalność „Drugiej Strefy” jest ważna i potrzebna. Ma sens nie tylko w wymiarze lokalnym, stanowiąc unikalny punkt na mapie kulturalnej Mokotowa i Warszawy, ale także jako przykład dla innych organizacji z całej Polski.
Dlaczego odpłatna działalność pożytku publicznego?
Ta forma daje organizacji podobne możliwości rozwoju ekonomicznego jak prowadzenie działalności gospodarczej, ale lepiej odpowiada jej misji. Forma godna polecenia? Tak, pozwala się uniezależnić od dotacji publicznych. Korzyści z prowadzenia odpłatnej działalności pożytku publicznego? Wymierne finansowe korzyści, dzięki którym można myśleć o rozwoju stowarzyszenia i inwestycjach. Największe problemy? Rygorystyczne przepisy dotyczące wynagrodzeń (nie pozwalają na zatrudnianie pracowników na etatach), niejasne regulacje co do proporcji między odpłatną i nieodpłatną działalnością prowadzoną przez organizację. Największe obawy? Niejasne przepisy. Dochody? Stowarzyszenie w 2007 r. osiągnęło przychody w wysokości 215 tys. zł. W 60% pochodzą one z prowadzonej działalności odpłatnej. Resztę stanowią pieniądze otrzymywane z dotacji, od sponsorów lub darczyńców prywatnych czy wpływające z 1% podatku dochodowego osób fizycznych. Liczba pracowników? Około 20 osób zatrudnionych na umowy zlecenia lub o dzieło. |
Artykuł ukazał się w czasopiśmie es.gazeta.ngo.pl - specjalnym numerze miesięcznika gazeta.ngo.pl poświęconym ekonomii społecznej - www.gazeta.ngo.pl |
Źródło: es.gazeta.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.