Szaleńcy spod szyldu agend klimatycznych. Dezinformacja i propaganda w sprawach zmiany klimatu i polityki klimatycznej [raport z monitoringu mediów]
„Zagłada polskich kopalni”, „szalone pomysły unijnych komisarzy”, „szaleńcy spod szyldu agend klimatycznych”, „zielona komuna”, „idiotyczna polityka klimatyczna” – to tylko niektóre z epitetów stosowanych dla określenia działań zmierzających do zahamowania zmiany klimatu. Jak pokazują wyniki badania Instytutu Spraw Publicznych (ISP), głównymi źródłami dezinformacji, dezinformacji i propagandowej narracji na temat klimatu i polityki klimatycznej są̨ politycy, i to najczęściej członkowie partii rządzącej, pełniący funkcje państwowe. Stanowi to ogromne wyzwanie dla polskiej debaty publicznej. O tym, jak duże i poważne to zagrożenie, świadczą wyniki najnowszego raportu ISP.
Bezbronność wobec dezinformacji i propagandy klimatycznej
Zmiana klimatu jest jednym z największych cywilizacyjnych wyzwań́ przyszłości. Dalszy wzrost temperatury powoduje zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na świecie, a także dla gospodarki i finansów publicznych. Przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu staje się więc w zrozumiały sposób tematem wielu debat publicznych, politycznych i doniesień prasowych.
Na to, co ludzie myślą o zmianie klimatu, niezaprzeczalny wpływ ma treść debaty publicznej na ten temat. Im więcej problematyki zmiany klimatu w przestrzeni publicznej, im bardziej zintensyfikowane działania związane z odchodzeniem od paliw kopalnych, tym większe prawdopodobieństwo, że temat klimatu będzie podlegał manipulacji, przekłamaniom, stronniczemu przekazowi czy wręcz propagandzie.
Jak wynika z poprzedniego badania ISP „Dezinformacja wokół klimatu i polityki klimatycznej. Opinie Polek i Polaków”, niemal połowa Polek i Polaków miała w ostatnim czasie kontakt z informacjami na temat klimatu lub polityki klimatycznej, które były celowo fałszowane lub zmanipulowane. Wiele z nich (ok. ⅓ badanych), napotykając informację o kwestiach klimatycznych, którą uznaje za fałszywą lub zmanipulowaną, nic z tym nie robi lub nie potrafi wskazać, jakie konkretne działania podjęło w takiej sytuacji. Jak się okazuje, mimowolnie stajemy się bezbronni wobec dezinformacji.
Raport ISP „Szaleńcy spod szyldu elit klimatycznych” autorstwa Pauliny Sobiesiak-Penszko i Małgorzaty Kopki-Piątek powstał na bazie kilkumiesięcznego monitoringu wybranych (reprezentujących odmienne profile światopoglądowe) mediów pod kątem obecności w nich dezinformacji i propagandy dotyczącej klimatu i polityki klimatycznej. Pod pojęciem dezinformacji rozumiemy celowe wprowadzanie kogoś w błąd przez podawanie mylących lub fałszywych informacji, a propagandy – celowe oddziaływanie na zbiorowości i jednostki, zmierzające do pozyskania zwolenników i sojuszników, wpojenia pożądanych przekonań́ i wywołania określonych dążeń i zachowań.
Jak pokazały wyniki badania pojawianie się̨ tekstów dezinformacyjnych i propagandowych odnoszących się do zmiany klimatu i polityki klimatycznej wiąże się̨ z silnym upolitycznieniem tego tematu w Polsce i wykorzystywaniem go w bieżącej grze politycznej. Czytelnik mediów prawicowych dowiaduje się̨ z nich, że Zielony Ład, ochrona klimatu i transformacja energetyczna są dla Polski zagrożeniem, w instytucjach europejskich pracują̨ „nawiedzeni” ideologicznie wyzyskiwacze, czyhający na polską suwerenność i gospodarkę, a wszystkiemu winna jest Unia Europejska i Donald Tusk.
Grecia, śpiący Biden i pakiety klimatyczne, które zabijają Polskę
Wśród cytatów kwestionujących zmianę klimatu lub mających na celu zaniechanie działań w ramach jej spowolnienia, uwagę autorek zwróciły m.in. następujące:
Przede wszystkim należy odejść od paraliżującej wizji końca świata spowodowanego poprzez zmiany klimatyczne. Zaakceptować te zmiany jako element ewolucji naszej planety.
Na niektórych obszarach te zmiany są̨ negatywne, ale na niektórych pozytywne. Przeznaczmy środki na badania nad zmianami klimatu i sposobem kompensacji negatywnych skutków, zamiast próbować w swojej arogancji wpływać na globalne procesy, na które i tak nie mamy wpływu.
Górnicze media na całym świecie, na czele z prestiżowym brytyjskim czasopismem World Coal zamieszczają̨ obszerne relacje o wynikach amerykańskich badań nad węglem. Ich wynik jest czymś całkowicie kwestionującym dotychczasowe przekonanie o szkodliwym wpływie dwutlenku węgla wydzielanego w czasie jego spalania.
Myślę, że to jest coś poważniejszego niż zmowa. Podejrzewam, że Zielony Ład jest napędzany nie tylko lewicową ideologią, ale także biznesem na gigantyczną skalę. Znamy ten mechanizm z historii. W czasie kryzysów, wojen i rewolucji cierpią miliony ludzi, ale garstka zbija fortuny.
Nie możemy ulec narzuconym nam pakietom klimatycznym, Fit for 55, czy tych rozwiązań, które tak naprawdę̨ zabiją polską energetykę̨, gospodarkę i spowodują̨, że polski naród i nasz kraj będzie po prostu biedny.
Śpiący Joe Biden, histeryczna Greta Thunberg i nieobecny Xi Jinping. Światowe szczyty klimatyczne tracą nie tylko na powadze, ale i na znaczeniu.
W 2019 r. inną odmianę̨ tego cyrku zaserwowała klimatystyczna celebrytka Grecia Thunberg, płynąc ze Szwecji (a właściwie z Plymouth w Wielkiej Brytanii) do Nowego Jorku jachtem na szczyt ONZ. Okazało się – choć ta świadomość do wielbicieli młodej klimatystycznej prorokini chyba nie dotarła – że ta „neutralna węglowo” podróż wygeneruje w sumie sporo CO2, jako że samolotem musiała dolecieć do USA załoga, która miała odprowadzić́ jacht z powrotem do Europy. Grecia próbowała w ten sposób zaszczepić w ludziach jedną z odmian klimatystycznego wariactwa, jaką jest flygskam, czyli wstyd przed lataniem
Klimat elementem gry politycznej
Analiza mediów objętych monitoringiem wskazuje, że doniesienia medialne, w których zidentyfikowano elementy dezinformacji i propagandy, najczęściej polegały na wypowiedziach polityków. Wywodzili się̨ głównie z ugrupowań koalicji rządzącej, byli to też przedstawiciele rządu, posłowie i europosłowie oraz osoby z otoczenia polityków. Przy czym postaciami publicznymi, które często wypowiadają̨ się̨ na temat polityki klimatycznej i transformacji energetycznej, są politycy spoza sektorów bezpośrednio odpowiedzialnych w rządzie za środowisko, klimat czy energetykę. Ich wypowiedzi wpisują się w bieżącą̨ grę polityczną, najczęściej są̨ narzędziem budowania narracji antyunijnej bądź krytyki partii opozycyjnych.
W tym aspekcie wyniki monitoringu mediów okazują̨ się̨ zbieżne z postrzeganiem najważniejszych źródeł dezinformacji przez Polki i Polaków. W badaniu Instytutu Spraw Publicznych politycy znaleźli się na pierwszym miejscu spośród wszystkich grup upowszechniających dezinformację w sprawie klimatu – za odpowiedzialnych uznało ich 45% badanych.
– Najbliższa dekada zdecyduje, czy uda się̨ zatrzymać katastrofę klimatyczną. Z tego względu, jak nigdy dotąd, potrzebujemy skutecznych metod radzenia sobie z manipulowaniem naszymi przekonaniami i emocjami za pomocą dezinformacji. Mamy nadzieję, że informacje prezentowane w raporcie okażą się̨ przydatne w realizacji tych celów – podsumowuje publikację raportu jedna z jego autorek, Paulina Sobiesiak-Penszko.