Światowa Organizacja Handlu próbuje "zrównać z ziemią" europejskie zakazy GMO
Prawo konsumentów do powiedzenia "NIE" żywności modyfikowanej genetycznie jest zagrożone działaniami Światowej Organizacji Handlu (WTO), ostrzega Greenpeace. Problem niestety dotyczy także naszego kraju.
Podczas spotkania Rady Generalnej WTO w jej głównej siedzibie w Genewie, 20 aktywistów
Greenpeace, przejechało symbolicznym "walcem WTO" mapę Europy ułożoną z żywności
wolnej od GMO (Genetycznie Modyfikowane Organizmy).W ten sposób ekolodzy demonstrowali przeciwko
administracji prezydenta Busha, która pozwała Unię Europejską przed sąd WTO za wprowadzanie
zakazów upraw GMO.
- USA chce, by WTO doprowadziła do zniesienia zakazów uprawy GMO, by móc następnie narzucić Europie
i reszcie świata swój korporacyjny przemysł biotechnologiczny. Oczywiście w imieniu wolnego handlu.
Rządy powinny stanowczo zareagować na tę arogancką tyranię, podtrzymując nasze prawo do wyboru
tego, co jemy. Nie można pozwolić Bushowi i WTO na odrzucenie zdania opinii publicznej, ignorowania
środowiska oraz prawa- mówi Daniel Mittler, Doradca ds. Polityki Handlowej, Greenpeace
International.
Konsumenci w Europie i na całym świecie odrzucają żywność modyfikowaną genetycznie. Ostatnie
badania opinii publicznej w Unii Europejskiej (Eurobarometr), w tym w Polsce, wskazują, że 95%
konsumentów w UE chce mieć prawo do wyboru żywności wolnej od GMO, 86% chce mieć dostęp do lepszych
informacji na ten temat, a 60% uważa, że rośliny modyfikowane genetycznie mogą mieć negatywny wpływ
na środowisko. Według badań ponad
70% Europejczyków jest przeciwna modyfikowanej genetycznie żywności.
Komisja Europejska odpowiada jednak na skargi WTO i ponagla kraje europejskie, w tym Polskę do
zniesienia narodowych zakazów GMO. Mimo nacisków, podczas głosowania nad tą kwestią, 24 czerwca
2005, Kraje Członkowskie UE zdecydowaną większością głosów opowiedziały się za podtrzymaniem
istniejących zakazów.
Amerykańskie żądania nie dotykają jedynie Europy. Są zagrożeniem dla zakazów uprawy GMO na całym
świecie. Na podstawie tzw. Kartageńskiego Protokołu Biobezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, każdy
kraj ma prawo regulować lub od odrzucać GMO, jeśli uzna je za zagrożenie dla środowiska naturalnego
lub zdrowia swoich obywateli. Poprzez atakowanie UE,
Amerykanie dają jasny sygnał krajom rozwijającym się, że są gotowi użyć swoich wpływów w WTO
przeciwko nim, jeśli zdecydują się na wprowadzenie takich zakazów.
Greenpeace uważa, że WTO jest nieodpowiednią, zbyt niekompetentną i tendencyjną organizacją, by
mogła zajmować się takimi problemami ekologicznymi, jak GMO.
- Przyszłość żywności, którą jemy nie może być ustalana na sekretnych spotkaniach szefów WTO i
tworzona pod wpływem ekspertów, których wiedza ogranicza się jedynie do handlu. Rządy narodowe
powinny natychmiast przedsięwziąć środki, by ograniczyć władzę WTO, tak, by nie mogła ona po raz
kolejny zagrozić standardom ochrony środowiska i podstawowym prawom człowieka - konkluduje
Mittler.
Rada Generalna jest najwyższym organem wykonawczym Światowej Organizacji Handlu poza Radą Ministerialną i spotyka się pomiędzy 27 a 29 lipca 2005. Podczas rozmów ustala się plany dotyczące globalnego handlu, przygotowujące kolejną rundę dotyczącą liberalizacji handlu, która ma się odbyć w Hong Kongu pomiędzy 13 ? 18 Grudnia 2005 r.
Źródło: Greenpeace Polska